Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7441 • Strona 496 z 745
  • 515 / 70 / 0
Mi po paru mg eti udało się zasnąć w 4h tripu na 1p-LSD. Uspokoi Cię napewno jak trzeba :)
  • 51 / 14 / 0
25 września 2018falsyfikot pisze:
Czy etizolam nada się do złagodzenia grzybowej psychozy i złego tripa jeśli takowy miałby po nich nastąpić?
Nadaje się, pomaga też w zaśnięciu później. Potraktuj go jak wyjście awaryjne, trip po grzybach trwa stosunkowo krótko, więc nawet jeśli zaatakują cię złe myśli, to stan nie będzie trwał długo i, jak to przy psychodelikach, może mieć w sumie korzystny wpływ. IMO benzo warto podawać tylko w przypadkach ostrej psychozy, jeśli zupełnie stracisz nad sobą kontrolę.
W skrócie: etizolam jest jak najbardziej spoko i w podręcznej apteczce odpowiedzialnego grzybiarza jest dla niego miejsce :finger: :-)
Uwaga! Użytkownik W kraju magnolii nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 8104 / 897 / 0
25 września 2018falsyfikot pisze:
Czy etizolam nada się do złagodzenia grzybowej psychozy i złego tripa jeśli takowy miałby po nich nastąpić?
Zamiast myśleć o złym tripie zapewnij sobie dobre s&s.Polecam 11:00 rano, jakaś rzeczka, słonko.Cos dobrego do jedzenia ( słodycze %-D ) i jeszcze jak będzie za słabo czy pod koniec fazy możesz dopalić trochę trawki.

A co do etizolamu to złagodzi grzybowa psychozę i bad tripa.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 610 / 28 / 0
Rady o dopalaniu trawy to bym odpuścił, szczególnie komuś kto ma obawy przed tripem. Nawet jak będzie za słabo a się dopali to się może okaazać że jest za mocno
  • 919 / 135 / 0
IMO jak ktoś złapie takiego typowego mocnego Bad Tripa to wtedy nic nie dorzuci nawet na uspokojenie bo sam nie będzie w stanie, a cokolwiek mu ktoś nie będzie chciał dać to zapewne to trucizna, umiera się itd. Poza tym nawet przełknięcie tego może przerosnąć.
Co innego w wypadku gdy po prostu czujemy, że jest za grubo.
Słuchaj, malutki, nie będę ci tłumaczyć życia.
  • 1945 / 196 / 0
Pierwszy trip za mną. Wonszgrzybojad powiedział, zebym noe dojadał kwasa, że jak grzybów będzie 50 to znaczy, że mam zjeśc 50 a jak będzie 250 to wiadomo. Nazbieraliśmy 125 okazów liczonych "po szamańsku", czyli wielki lub duży jako jeden, 2 mniejsze jako jeden malutkie nawet 5 jako jeden (wszystkie otwarte, nieotwarte zostawialiśmy), albo malutkie dokładaliśmy bez liczenia. Wonsz mówi, że tak się liczy, ja się uczę dopiero.

Zjadłem z tego 90 (tylko ja planowałem tripować) i była to bardzo dobra ilość. Dobra bo zachowałem równowagę, zjadłem sporo ale nie wszystko. Mnie wystarczyło a im coś zostało.

W ogóle miejsce zoatało barfzo fajnie wylosowane, jakiś pensjonat. Przy wejściu figurka buddy, dobry znak. W środku bardzo dobra energia, niesamowity wystrój. Widać tendencje do poznania natury umysłu. Hinduistyczne oraz buddyjskoe elementy, wzory na zasłonach przywodzące na myśl wizje po DMT, mnóstwo pierdół w niezwykłym ładzie, przywodziło na myśl świat DMT w którym tak wiele można dotknąć, obejrzeć. Ciekawe książki, zwykłe jak i inspirujące do rozwoju. Do tego atmosfera taka jakby ktoś w domu medytował, czułem tam coś dobrego. Za każdym razem jak tam wchodziłem.

Grzyby zgniotłem w kulkę i żułem 15 minut, ledwo mieściłem to w ustach, myślałem, że bełtnę. Wonsz się śmiał z tego, że ptzeszło mi przez myśl zjedzenie 200, powiedział, że po tym doświadvzeniu też będę się śmiał. No i bie wiem dlaczego miałbym się śmiać, myślę, że można tyle zjeść jak człowiwj zorientuje się o co w tym chodzi, bardziej niż o trudne doświadczenie bałbym się o to, że po tak silnej intoksykacji można niewiele z tego wynieść, ale trzeba sprawdzić.

Wyszliśmy na spacer, pizgawica, trochę biegaliśmy dla rozgrzewki. Na wejściu brak tej leciutkiej euforii jak po LSD, zapowiadało się złowrogo. Próbowałem
pogodzić chęć mówienia o sobie z zaintetesowaniem innymi. No i przesttzeń zaczęła płatać psikusy, deja vu ale takie, że wiedziałem co się stanie. Nie tylko wrażenie, że to znam. Poczułem, że to ta sama wibracja co DMT, tylko w nieco innej otoczce. Gdy grzyby się wczytały poczułem jak otwarta jest przettzeń. Czułem, że pojaże mi to czego chcę i poprosiłem by pokazała mi oświecenie w taki sposób abym potrafił przynosić pożytek innym. Intencja wydawała mi się niedoskonała, powtatzałem ją w różny sposób i za każdym razem czułem niezwykłe wibracje płynące ptzez ciało, czułem to jako błogosławieństwo. Zrozumiałem, że nie ma czegoś takiego jak doskonała intencja, ważne, że o czymś pomyślałem i to już zaczyna się dziać, przyczyna i skutek w głębokim rozumieniu.

Psikusów było jeszcze kilka, ciężko je wytłumaczyć. Doświadczałem czegoś co jest niepojęte, dlatego nazywam to psikusem. Znałem to z DMT, nie bałem się. Zauważyłem, że mnie to bawi, że przesttzeń płata mi figle nie po to żeby mnie przerazić tylko by wywołać u mnie radość. Im barfziej rozumiałem przettzeñ tym więcej czułem radości. W pewnym momencie zacząłem widzieć jak wszystko w ptzesttzwni się wydarza na barfzo wielu poziomach. Rozumiałem wpływ naszych myśli na istoty i zjawiska, widziałem myśl jako przyczynę. Jedną z możliwych przyczyn. Zrozumiałem znaczenie imienia, które nadał mi lama. Zwracałem uwagę na to co wonsz chce mi powiedzieć zanim to powiedział, odbierałem wibracje jego myśli, nie było to stricte czytanie w myślach. Rozumiałem, że przesttzeń jest nieograniczona i pełna możliwości a radość jest od niej nieoddzielna. Czułem, że możemy wywołać dowolny skutek a jak nie wychodzi nie ma co się wkurwiać, znaczy to, że trzeba poszukać innych metod. Obserwowałem jak rzeczy wydarzają się w przestrzeni i czułem ogromną radość z obserwacji i rozumienia tego. Z przesttzeni czerpałem wiedzę co jest korzystne a co nie, co przyniesie dobry skutek rozsądnym kosztem. Ponadto pragnąłem wszyatkim pokazać ten poziom wglądu by przestali cierpieć. Czułem, że nadałem życiu znaczenia i chciałem, żeby wszyscy cierpiący znaleźli to samo. Znaczenie a w końcu niewyobrażalny poziom wglądu. W pensjonacie czułem się wapaniale, jak w świątyni umysłu. Zrozumiałem, że istnieje przyciąganie choć do końca nie wiem jak to działa. Zrozumiałem, że to nie przypadek, że tripuję w takim miejscu, to właśnie przyciąganie. Gdy się położyłem miałem różne wizje przy otwartych i zamkniętych oczach. Grzybnia, promieniujące światłem grzyby, ziemia, kosmos, trawa, neurony, łąka.

Zdaję sobie sprawę, że oświecenie jest czymś znacznie głębszym, że umysł ma więcej do pokazania. Nie mniej jednak doświadczyłem niewyobrażalnego wglądu.
  • 10 / / 0
Byłem dwa dni w Kotlinie kłodzkiej, ale bez efektów. Miejsca idealnie wydawało by się ale susza chyba spowodowała że nic nie znalazłem poza kilkoma psiakami. Może wybiorę się ponownie za dwa tygodnie.
  • 3 / / 0
Ktoś ogarnia czy na Warmii ( okolice Olsztyna) pojawiają łysiczki? I czy jeszcze jest nadzieja że się pokażą? Bo kilka tripów zaliczyłem ale puchy, żadnych grzybów nie ma w lasach to i łyscice nie wychodzą na łączkach.
  • 5 / 2 / 0
Gdzie w Katowicach i okolicach Katowic znajdę najwięcej łysiczek?
  • 10 / / 0
znalezione w piątek, niezły okaz ? :-D
20180929_102732.jpg
20180929_102757.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ODPOWIEDZ
Posty: 7441 • Strona 496 z 745
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.