17 września 2019iamamiwhoami pisze:

29 września 2018Mario Escobar pisze:

A co w moim przypadku? Grzyby to McKennaii, drugi rzut. Piny wyszły szybko, ale... no właśnie, mają dziwny kolor. Jakby psylocybina, jednak nie jestem tego na 100% pewien. Szczególnie że pierwszy rzut w kolorze był zupełnie normalny. Do tego jeden czy dwa (te największe) się otworzyły. Grzybki niestety zostały przez jeden dzień wychłodzone, stały w pomieszczeniu gdzie otworzono okno, a temperatury teraz nie rozpieszczają. Staram się wachlować, wody nie dolewam i nie pryskam, bo mają jej chyba aż nadto (a zalałem je tylko odrobiną na dnie worka przed ponownym włożeniem). Zapach bez zmian.

01 października 2019Mario Escobar pisze:

01 października 2019EdwinHubble pisze:

Reszta rosła bez problemu?

Coś mi wolno idą PC Cambodian. 5 dni temu pojawił się pierwszy pin.. teraz ma może z 1cm. Dodatkowo zauważyłem kilka mikro pinów i jakoś nie kwapią się do wystrzału. Dodam, że od zalania GrowBoxa minęło 3tyg. Po boku jedynie zauważyłem dosyć sporego grzybka, który i tak był zgnieciony przez grzybnię i musiałem go usunąć w obawie o zgniliznę (jedyna ingerencja od momentu wsadzenia GB do folii), resztę robię książkowo tj.: wietrzenie, dostęp do światłą, pryskanie, sterylność, temperatura.