M0ps pisze:Chłopaki co sądzicie o growkicie GoldTeacher? Napisane jest, ze jest z tego 400g grzybów. Ile na oko jest to sztuk bądź na sucho? I jaka macie ogólnie opinie o tym :old:
lolipop999 pisze: Dodatkowo, jeśli to co znalazłeś to łysiczki, to daruj sobie już teraz. Nie słyszałem żeby komukolwiek się udało.
https://www.shroomery.org/forums/showfl ... 53#4384353
Z głębokości uzależnienia swego wołający lub wołającym być chcący pomocnym? - Hyperreal [H]elp
wkurwionygnoj pisze:Witam wszystkich, przymierzam się do hodowli grzybów. Nigdy nie brałem sajko a bardzo bym chciał żeby grzyby mnie " rozdziewiczyły ", a z racji że czułbym się jakoś fajniej, to chce sam sobie je wyhodować. W związku z czym prosiłbym was o jakieś typowe rady dla początkującego, jeszcze dziś sobie zrobię spis porad z całego tego tematu, ale jeżeli coś wam przyjdzie do głowy, to byłbym bardzo wdzięczny. Pozdrowionka
Na razie zebrałem trochę łysych ale jednak własne mykologiczno-hodowlane doświadczenie to co innego :D
Njelot pisze:Zamawiał ktoś ze sklepu grzyby.nl? Jak wygląda sprawa z gotowymi growkitami, miał ktoś z was do czynienia z czymś takim? Uprawa mnie bardzo kusi, ale chciałbym uniknąć pierdzielenia sie z szybkowarem, jeśli taki growkit rozwiązał by ten problem to była by to świetna opcja
Jestem właśnie w trakcie pierwszej mojej hodowli Golden Teacherów z tego sklepu i polecam. Jeszcze nie zebrałem pierwszego rzutu, ale już widzę, że trochę jest tych grzybów, dam znać jak wszystkie rzut zbiorę ile mi wyszło. Zajebiście prosto się przygotowuje tego kita, wszystko zajmuje może pięć minut i nie musisz się pierdolić ze sterylnością. Dla leniwych polecam.
Niestety, stanie się.... chyba, że zostaną zachowane pewne zasady, (których nie da się zachować mając grow-baga bez "automatyki". ;)) ale może marginalizować negatywne skutki swojej nieobecności. Co nie zmienia faktu, że w ogóle wyjeżdża w najgorszym momencie, gdyż:
-nawodnienie (dunk) kartofliska, moim zdaniem, będzie ryzykowne, a raczej nie tyle namoczenie, co trzymanie podłoża w wodzie przez naście dni.
-nie będzie w stanie dopilnować, by pozostałości po zbiorach zostały zaleczone,
-niezwykle trudne będzie odpowiednie wysuszenie grzybni do stopnia "na przetrzymanie" bo za krotko i jeszcze mu obumrze.
Myślę, że najskuteczniejsze, i w tym wypadku konieczne, będzie trzymanie w CZYSTEJ lodówce (musi być czysta, bo brak wymiany powietrza - kiszenie CO2 nie sprzyja), stałej niskiej temperaturze i... powodzenia. (przepraszam za brak ladu i skladu, mam horaczke i majacze chyba)
Kolonizacja w growbagu na życie się generalnie udała w 29*C. Przepakowałem grzybnię do wyparzonych pojemników i przykryłem wysterlizowanym wermikulitem (piekarnik 1h 220*C). Grzybnia ładnie przerosła, ale gdy wystawiłem do owococnikowania to przez pierwsze 2 tygodnie niewiele się działo a potem spleśniało.
Drugi przerośnięty pojemnik wsadziłem dokładnie umyty z zewnątrz i zamknięty do worka z filtrem. Wszystko w rękawiczkach i masce chirurgicznej. Worek dokładnie zgrzałem żelazkiem na gorąco aby powietrze tylko przez filtr przechodziło. I dopiero w tak zamkniętym worku otworzyłem pojemnik manipulując przez worek. Wystawiłem do owocnikowania (25*C). Po 10 dniach zaczęły pojawiać się grzybki oraz pleśń...
Trzecie podejście to było przeniesienie plechy na słomę wcześniej potraktowaną przez 2h w 80*C. Słoma pięknie skolonizowana bez pleśni. Pudełko wysterylizowałem dodatkowo chemicznie środkiem dezynfekującym na bazie rodników tlenowych. Ale znów gdy dałem do pudełka to po dwóch tygodniach przyszła pleśń. Tym razem zanim przenosiłem do owocnikowania.
W czym problem? Myślałem, że gdy już cały substrat będzie skolonizowany grzybnia jest znacznie bardziej odporna na pleśń. A tu za każdym razem po dwóch tygodniach wyrasta pleśń.
Czy Golden Teacher mają słabszą odporność? Czy powinienem dłużej sterylizować wermikulit?
Zostało mi jeszcze trochę skolonizowanej słomy, ale skłaniam się do zrobienia z niej herbatki.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.