Hej, czy ma ktoś z Was jakiekolwiek info, czy zibeny da się znaleźć pod Poznaniem/w Poznaniu? Nie pytam o konkretne miejscówy, tylko info czy w ogóle są. Po trzech tygodniach poszukiwań umiera powoli nadzieja.

Z racji tego, że kawałek pola na jakim coś u mnie rośnie ulegnie zawłaszczeniu, mam pytanie. Czy przesadzenie paru kępek wraz z kawałkiem gleby na jakiej rosną w inne miejsce mam sens? Coś z nich wyrośnie np. na następny rok? Czy może wielość czynników określająca warunki rośnięcia łysiczek wyklucza powodzenie takiego przedsięwzięcia?

Tutaj wersja którą kiedyś zamieściłem: https://web.archive.org/web/20160804152 ... -final.pdf ( można pobierać )

Tutaj starsza wersja: http://wiki.magiskamolekyler.org/Magic_ ... ters_Guide ( należy pobrać cl.ly )

łysiczki można znajdować nawet jeżeli ktoś już je niby zebrał. Zdarzało się klękać jak przed matkom boskom łysiczkową nad kępką trawy i wybierać. łysiczki rosną tam, gdzie występuje guano krów i innych przeżuwaczy. Ale jakoś tak obficiej występują tam gdzie jest wilgotniej - gęste, grube kępy trawy, jakby krzaki, lubiące dość podmokłe tereny (ta trawa jest bardzo charakterystyczna, taka prawie z bagien, ale nie może jej być też za dużo).

Łysiczkę niewtajemniczonemu łatwo pomylić z podobnymi grzybami, rosnącymi w podobnych warunkach. Różnią się one od prawdziwych łysiczek tym, że dorosłe owocniki są o wiele większe i kształt kapelusza nie jest "komdomowaty" (nie wiem czy trujące, ale chyba nie jakoś specjalnie). Różnią się też podobno barwą, ale dla mnie jako dla częściowego daltonisty to taki sam kolor. No i trzonek też jest jakby bardziej kruchy i nieco ciemniejszy (czy tam jakiś inny).

Tam gdzie krowa i jakaś mała rzeczka, tam musi być łysiczka.

Co do przesadzania grzybni, to podejrzewam, że to nie wypali. Wiem, że niby pieczarki, czy boczniaki da się uprawiać, ale z innymi jest już problem. Niby jakbyś chciał to przesadzić? To co jest na powierzchni, to owocnik, natomiast grzybnia jest pod trawą. Moim zdaniem nie uda się amatorowi. No i gówno przeżuwacza też jest chyba niezbędne. Jak pierdolę głupoty, to mnie poprawcie :)

Wie ktoś gdzie można znaleźć grzyby w okolicach Bobolic (pow. Koszaliński, 40 km na południowy-wschód od Koszalina)?

Kłaniam się nisko,
Pytanie dla koziolkow i podobnych, gdzie w okolicach Poznania udać się w najbliższym czasie na małe poszukiwania? Nie jestem pazerny, szukam na kilka sesji medytacyjnych, wiec chętnie się z kimś podzielę znaleziskiem.

Tu gdzie przebywam trochę bieda z miejscówkami, niby sporo pastwisk, ale wszystkie ogrodzone, nie wejdę bez zwrócenia uwagi wlascixiela, a to mała społeczność nie szukam wrogów. Jednak dziś znalazłem takie cos, wygląda na niedawno koszone, nawet coś tam się pasło bobki były. Niestety znalazłem sporo grzybków, ale nie lysic, nawet nie kołpaków . Czy warto tam zajrzeć za 2 tygodnie jak sadzicie

@Wilczur93
Jeszcze nie była sprzyjająca pogoda łysiczkom.
Ja na podobnej łące znalazłem swoje pierwsze gribeny.Zajrzyj za 2 tygodnie.Moze coś wyłapiesz.

Ja w Norwegii przebywam pada od 15 dni, ale skoro mówisz że znalazłeś to ruszę za 2 tygodnie

podpinam się pod pytanie o poznań sąsiednie powiaty