Łączysz? Doradź!
patrz: Reguły działu i Spis treści
Regulamin forum
  1. Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
  2. Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
  3. Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 4 z 5
  • 6 / / 0
Poszperałam nieco w Internecie. Podeprę się kilkoma cytatami (wybaczcie, że po angielsku, ale było łatwiej i szybciej) :

Najpierw FAQ Erowida : http://www.erowid.org/plants/mushrooms/ ... _faq.shtml sekcja o łączeniu z innymi używkami :
Alcohol: Variable, usually takes the edge off since it helps you relax. Note that if you're drunk before you eat the shrooms, the mental effects of your drunkenness will disappear as the trip starts. Large amounts will increase the nausea in the beginning.
http://www.thegooddrugsguide.com/mushrooms/index.htm bliźniacza poprzedniej sekcja :
Combining mushrooms with alcohol can increase its depressive effect and create a negative trip for the user.
http://www.shroomery.org/forums/showfla ... er/8587528 a tutaj nawet bliźniaczy cały wątek
na końcu można znaleźć coś takiego, na co Derb zwróciłeś uwagę :
ethanol = GABA release up, = wydzielanie GABA idzie w górę
GABA up = serotonin release (likely) down, = wydzielanie serotoniny (zapewne) obniża się
Psilocin = increased serotonin receptor uptake = zwiększona absorpcja receptora serotoninowego
Czytając jednak opinie w tamtym wątku, jak również z uwagi na rozbieżność w tym - najmądrzej będzie nachylić się ku wnioskowi, że wszystko zależy od użytkownika (stanu jego mózgu podczas zażywania i innych czynników losowych).

Szamani, nie obrażajcie się na alkoholików :nolove: Psychopatów. Odmieńców.
Uwaga! Użytkownik Albania nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4022 / 356 / 949
Albania pisze:
Powiedzmy sobie szczerze - na ile osłabienie tego działania równa się z kompletnym jego zniwelowaniem ?
Nie chodzi o zniwelowanie działania w całości, a raczej wycięcie części (najistotniejszej moim zdaniem) jego spektrum. Efektem jest stan euforyczny, właśnie odurzenie jak napisałaś, zamiast stanu psychedelicznego. W takie coś celuje zazwyczaj większość osób, które widziałem w akcji, używających jednocześnie grzybów i alkoholu. Etanol działa po prostu przeciwnie do tej części spektrum aktywności grzybów, która jest najsilniejsza (najdalej względem codziennej świadomości ekspediująca), mieszanie tych substancji to zatem moim zdaniem swego rodzaju asekuranctwo.

Procentów itd. nie będę zgadywał. Jakąś tam ilość zależnie od organizmu zapewne można wypić bez ryzyka wielkiej straty, niemniej wydaje mi się, że szkoda zachodu, choć piszę oczywiście ze swojej perspektywy i rozumiem, że ktoś może oczekiwać od grzybów czegoś innego niż ja.
Albania pisze:
Szamani, nie obrażajcie się na alkoholików :nolove: Psychopatów. Odmieńców.
Spoko, wątek nie ma chyba na celu naprowadzania wszystkich na jedyny słuszny paradygmat obsługi grzybowego tripu, więc im więcej, także tych mnie popularnych, patentów się przewinie i zostanie przedyskutowanych - tym lepiej.
  • 433 / / 0
alko zabiera to co w grzybach najpiękniejsze, przynajmniej moim zdaniem, jedno, dwa piwka powoli pite - spoko, zwłaszcza jeśli ktoś jak ja po prostu przedkłada piwo nad inne napoje tak jak ja, nie warto sobie odmawiać tej przyjemności, na jakość tripa to zauważalnie nie wpłynie. Więcej to już tylko rosnący nieogar i zamotanie, połączone z ogromnymi stratami na klarowności i kreatywności grzybowego myślenia, zaciemniony obraz świata do którego zabierają nas kapelusze. Swoją drogą raz zdarzyło m się wypić więcej przy grzybieniu i wspominam to fatalnie, stan w który się wprowadziłem kompletnie mi się nie podobał, otarłem się o srogiego bad tripa, generalnie jeśli komuś podoba się efekt po samych grzybach to odradzam picie, fajniej na pewno nie będzie.

Natomiast lubię pic piwka na pożegnanie gdy grzyby już mnie opuszczają, pomaga to przemyśleć, wyrazić i przedyskutować z ewentualnym towarzyszem to co się działo podczas podróży, pomaga też zlądować ponownie na ziemi.
Legalise drugs and murder.

Moje posty to fikcja literacka.
  • 3854 / 308 / 0
Grzyby jadłem tylko raz, i alkohol spożyłem dopiero po zakończeniu fazy. Dwa piwka + mj, i można było lekko ukoić wymęczoną (ale pozytywnie wymęczoną) psychikę. Kumpel mnie ostrzegał, że picie w trakcie może nieprzyjemnie wpłynąć na fazę poprzez bad trip, tudzież spłycenie lotów. Zresztą nie miałem nawet ochoty w czasie fazy pić tej plebejskiej używki ;-) Chociaż jeżeli chodzi o piwo, to traktuje je bardziej jako napój, a że robi się po nim fajnie, to już inna sprawa :-D Kumpel opowiadał mi o kolesiu, który podobno przepił grzyby, urwał mu się film, i obudził się gdzieś w przydrożnym rowie. Nie wiem na ile jest to możliwe, ale nie chciałbym czegoś takiego zaznać.
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2235 / 3 / 0
heh, czyli legendy o trzydniowych pustelnikach-szalencach biegających po lasach po spożyciu 300 łysic poszły się j ać.
Zjadłem raz grubo ponad setkę. Wchodziły długo, roztrzaskały w końcu percepcję, orgia wzrokowa, nie zdawało się być to pouczającym doświadczeniem, więc odeszło po 2h.
I wtedy dopiłem dwa piwa, poczułem, że nie był to dzien przychylny grzybom, a alkoholowi.

Ciekawe czy to "zaśnięcie" na grzybach to autentyczny sen? Z jednej strony psylocybe silnie pobudzają, uniemożliwiają zaśnięcie, a z drugiej wywołuje ziewanie, senność, czasami wizje typu hipnagogicznego.
  • 303 / 1 / 0
Ziewanie i senność może być efektem obniżonego ciśnienia, czyż nie?

Jedząc koło południa, afterglow utrzymuje mi się zawsze do wieczora. Kiedyś tą porą, po tripie, wypiłem piwo, no i czar prysnął. Pękła magiczna bańka. Im subtelniejszy stan po grzybach, tym mniej alkoholu trzeba, aby go zniwelować, w tym wypadku nawet całkowicie. Jednak wątpię, czy jakakolwiek ilość alkoholu wyparłaby całkiem efekty psychodeliczne.
Uwaga! Użytkownik nomas nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 15 / / 0
Witam,
alkohol i jego dzialanie nie idzie w parze z Grzybami. Juz duzo lepiej na zejscie jest sie przepalic mj i to jest duzo skuteczniejsze, bo zasnac i tak nie zasniesz szybciej niz sie poukladasz. Co do zabicia smaku to polecam raczej wywar z psylo i pozniej jakis cukierek owocowy na zmiane smaku i to wszystko co trzeba oprocz wody.
  • 45 / 1 / 0
Wg mnie to zależy, czasami ludzie się boją czegoś nowego w sensie mają jakieś lekkie opory i wtedy wg mnie można po zjedzeniu i w oczekiwaniu na wejście wypić ze dwa piwka bo lekko wtedy uspokajają, ale jak chodzi o grube picie przy grzybkach to zgadzam się z resztą że to bez sensu.
Serotonina, Dopamina, Norepinefryna - to tylko neuroprzekaźniki - po co rozbudzać w sobie wrażliwość, percepcje, zdolnośc rozumieia, jeśli nie ma się pomysłu na ich wykorzystanie - miłość, szacunek, muzyka, natura!!
  • 303 / 1 / 0
blueglow pisze:
Wg mnie to zależy, czasami ludzie się boją czegoś nowego w sensie mają jakieś lekkie opory i wtedy wg mnie można po zjedzeniu i w oczekiwaniu na wejście wypić ze dwa piwka bo lekko wtedy uspokajają, ale jak chodzi o grube picie przy grzybkach to zgadzam się z resztą że to bez sensu.
W takim wypadku nie je się grzybów, ewentualnie je mniej, a nie zapija alkoholem.
Uwaga! Użytkownik nomas nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 433 / / 0
Ja zwykłem w oczekiwaniu na wejście psychodelika wypijać niespiesznie jakieś lekkie piwko, nie dlatego że uspokaja ale dlatego że zajebiście mi wtedy smakuje.

W czasie tripa też lubię sobie pomalutku sączyć, czysta przyjemność. Tylko troszkę, tak by nie marnować potencjału psychodelika.
Legalise drugs and murder.

Moje posty to fikcja literacka.
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 4 z 5
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.