Prosty przepis a radochy masa:

Bierzemy kromkę jakiegoś pieczywa. Smarujemy cieniutko masłem, a następnie grubo miodem, lub też samym miodem, jeśli jest gęsty - chodzi o to, żeby się nie przelewał przez chleb. W sumie bardzo dobrze sprawdza się pieczywo chrupkie typu wasa, ale powierzchnia takiej kromki jest na ogół na tyle mała, że wółczas lepiej przygotowac dwie, albo trzy kanapki.
Jak już mamy kanapkę z miodem to bierzemy suszone grzyby i siekamy je jak najdrobniej nożem, by następnie posypac nimi kanapkę. Następnie bierzemy suszone orzechy włoskie, drobno kruszymy i posypujemy resztę kanapki. Dla wygody można zmieszać też orzechy z grzybami i posypać uzyskaną kruszonką kanapkę z miodem, to już jak kto lubi. Następnie jemy i cieszymy się fazą :-) Serwować ze schłodzonym sokiem porzeczkowym.

Przepis zaczerpnięty z forum shroomery.org, przetestowany na suszonych psilocybe cubensis. Palce lizać :finger: Powiem więcej, jest to na tyle dobre, że czasami robię sobie takie kanapki z suszonymi prawdziwkami, na deser :cheesy: Smak grzyba, niekoniecznie psylocybinowego, fajnie wzbogaca orzechy i dobrze się komponuje z miodem.

To oczxywiście przy założeniu, że lubi się suszone grzyby i ich smak; ja je na przykład uwielbiam i zasadniczo nie potrzebuję zabijać tego grzybistego posmaku w żaden sposób, ale zdaje się, że wiele osób za nim nie przepada.

z tym miodem brzmi smakowicie,przepis z sokami i herbatą choć podobno wzmacnia nie przemawia do mnie jakoś, osobiście testowałem posiekane z serkiem danio ; ( do porzygu, zapijane kawą - do porzygu choć już nie tak bardzo, za to zagryzane czekoladą - moje faworyty. mam zamiar niedługo spróbować kapsułek haha, czuje że to będzie ambrozja

Ja mam przepis !!! hehe... ostatnio jadłam z kwasnymi żelkami szwajcarskimi :)) Oczywiście żelki nie muszą być szwajcarskie :) Fajnie smaki się polączyły.

Ojej, a ja tak niekulturalnie same grzybki zjadałam - świeże, suszone,nieważne,żułam i przełykałam..Co za dzikość obyczajów,muszę jakieś przepisy wytworzyć własne :)

Ej, reaktywuję. Jak zjeść grzyby mrożone? Sok z nich wypływa, ostatnio wmuszałam na surowo jak lekko się ociepliły, ale ze smutkiem patrzyłam na ten płynny błękit, który się z nich zmarnował, pewnie tam moja faza pływała. Skoro są tacy, którzy mrożą, to muszą być i odpowiednie przepisy żywieniowe :P

Zrób z nich sorbet, polej polewą z moklobemidu - smacznego :kotz: .

Zrob wywar tak samo jak ze swiezych, dodaj jakas kostke grzybowa czy cos dla zabicia smaku i juz.

Sorbet, no kurwa

Wywar, jak ze świeżych, winiary grzybowe, om om om, elewentualnie gorący kubek. Smacznie, zdrowo, pożywnie

Dzięki za odpowiedzi, dodałam prosto z zamrażarnika(rozwaliłam na kawałeczki) do lekko ostudzonej zupki chińskiej o smaku ostro-grzybowym i trzeba przyznać, że dałam radę, no i pokopało znacznie bardziej niż wtedy kiedy pozwoliłam im się wytapiać na talerzu

Jeżeli chodzi o smak to u mnie zawsze faworytem był Barszcz Winiary czerwony oczywiście. wcześniej jak są suche można je namoczyć i zalać takim już dosyć ciepłym nie za gorącym barszczykiem, można też popieprzyć i posolić do smaku.