Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
Zablokowany
Posty: 78 • Strona 3 z 8
  • 102 / 9 / 0
Ja najbardziej lubię i pożądam takiego rozjebania umysłowego jak ze 2 lata wstecz, tak w skrócie.

Wysypalem do kibla 10g bo jeszcze kilka chwil i by mnie zgarnęli a byłem wtedy incognito. Pozasłaniałem okna, zabarykadowałem drzwi szafą i byłem przeryty już w chuj wtedy :gun:
No, ale wszystko poszło się jebać a musiałem coś mieć przecież. Pół godziny wychodziłem z domu bo co chwilę z jednego okna do drugiego napierdalalem żeby się upewnić czy aby na pewno, mogę wyjść bez żadnego ryzyka. Jakoś się udało no i jestem już u dila, wziąłem jakoś 15-20g żeby nie musieć wychodzić z domu już. No i chciałem się już pożegnać i wrócić do domu i on do mnie "chcesz to cie podwioze" mnie kurwa wryło wtedy bo no wiedziałem, że to się skończy tak że wsiade z nim do auta a on się okaże jakimś wspólnikiem tych co mnie chcą złapać. A on znowu "to jak, jedziesz czy co" a ja na to "ZOSTAW MNIE W SPOKOJU I PRZEKAZ TYM CO CIE WYSLALI PO MNIE ZE NIGDY IM SIE NIE UDA MNIE ZŁAPAĆ" I zacząłem spierdalac sprintem do domu.

Chcialbym znowu mieć takie banie :gun:
  • 397 / 32 / 7
28 stycznia 2017zebrawgroszki pisze:
jeżeli mowa o odgłosach i wymęczeniu organizmu:

ja najbardziej nie lubię słyszeć dźwięków muzyki. najgorzej jak wydaje Ci się, że ktoś o pod podłogą gra na wiolonczeli. albo słyszysz dźwięki telefonu, wiadomości, skype z za ściany.

i wciąż myślisz co Ci sąsiedzi odpierdalają, ale wiesz, że jest noc i na pewno nic nie odpierdalają, tylko to Twoja głowa.

ale nadal słuchasz z podłogi, ściany, nadstawiasz wszędzie ucho i zastanawiasz się co jest grane...

najgorsze są też dla mnie cienie, światełka. albo wyprawa z pokoju np do łazienki. ojej.
ja dlatego jak cpam nie rozstaje sie ze sluchawkami i muzyką, wiem co slysze chociaz i skad...a cienie fakt.. najgorzej jak zmieniają sie w legiony demonow ktore cie gonia... no i pokerek z szatanem :D
Uwaga! Użytkownik kkrecha nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 216 / 3 / 0
28 stycznia 2017zebrawgroszki pisze:
jeżeli mowa o odgłosach i wymęczeniu organizmu:

ja najbardziej nie lubię słyszeć dźwięków muzyki. najgorzej jak wydaje Ci się, że ktoś o pod podłogą gra na wiolonczeli. albo słyszysz dźwięki telefonu, wiadomości, skype z za ściany.

i wciąż myślisz co Ci sąsiedzi odpierdalają, ale wiesz, że jest noc i na pewno nic nie odpierdalają, tylko to Twoja głowa.

ale nadal słuchasz z podłogi, ściany, nadstawiasz wszędzie ucho i zastanawiasz się co jest grane...

najgorsze są też dla mnie cienie, światełka. albo wyprawa z pokoju np do łazienki. ojej.
Haha ja to lubię akurat jak mi coś "gra" :nuts: taki dziwoląg ze mnie... ale jak już mam dość to słuchawki i coś swojego %-D
  • 68 / 6 / 0
To ja wtedy co chwilę muszę wyciągać słuchawki i nasłuchiwać... bo mam schizę, że np nie usłyszę, że ktoś mnie zawoła (a nie ma kto).

Więc mam jedną słuchawkę w uchu, na wypadek, jakbym nie usłyszała czegoś ważnego.
potrzebujesz zeberki na priv? gg: 61934102 :nolove:
  • 761 / 13 / 0
Ogólnie uważam, że cały ten wątek to fake.
Uwaga! Użytkownik nieobgryzampaznokci nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 538 / 64 / 0
pukanie w okno (na 3 piętrze), otwieranie drzwi przez kogoś z domowników, cienie za szybami jakby ktoś przechodził.
Czasem też mam tak, że jak jest ciemno to potrafię się "potknąć" o schizę mojego kota (tzn. mam wrażenie że kot jest pod moimi nogami i aby nie nadepnąć to go wymijam co kończy się lekkim straceniem równowagi).
Nie pamiętam ile wtedy nie przespałem, ale ciekawe zjawisko.
Albo gdy odwracałem szybko wzrok to wszystko wydawało się takie zdeformowane i w sekundę wracało do normy znów się układając w normalne.
This world makes us sick
Listen man, we are the night
Raise them now, bongs and knives

Biore: :pacman: :strzykawka: :papieros: :lsd: :wino: :ghb: :kreska: :nos: :hel:
  • 216 / 3 / 0
Powinien być osobny temat pod tytułem "Opisujmy nasze schizy i paranoje"
  • 142 / 35 / 0
28 stycznia 2017Rago pisze:
Ja najbardziej lubię i pożądam takiego rozjebania umysłowego jak ze 2 lata wstecz, tak w skrócie.

Wysypalem do kibla 10g bo jeszcze kilka chwil i by mnie zgarnęli a byłem wtedy incognito. Pozasłaniałem okna, zabarykadowałem drzwi szafą i byłem przeryty już w chuj wtedy :gun:
No, ale wszystko poszło się jebać a musiałem coś mieć przecież. Pół godziny wychodziłem z domu bo co chwilę z jednego okna do drugiego napierdalalem żeby się upewnić czy aby na pewno, mogę wyjść bez żadnego ryzyka. Jakoś się udało no i jestem już u dila, wziąłem jakoś 15-20g żeby nie musieć wychodzić z domu już. No i chciałem się już pożegnać i wrócić do domu i on do mnie "chcesz to cie podwioze" mnie kurwa wryło wtedy bo no wiedziałem, że to się skończy tak że wsiade z nim do auta a on się okaże jakimś wspólnikiem tych co mnie chcą złapać. A on znowu "to jak, jedziesz czy co" a ja na to "ZOSTAW MNIE W SPOKOJU I PRZEKAZ TYM CO CIE WYSLALI PO MNIE ZE NIGDY IM SIE NIE UDA MNIE ZŁAPAĆ" I zacząłem spierdalac sprintem do domu.

Chcialbym znowu mieć takie banie :gun:
ja pierdole gościu weź się zabij albo skończ tą marną prowokacje :moody:
  • 102 / 9 / 0
Nie mam depresji, przerzutów, do piwnicy po ogurasy schodzę z przyjemnością, nie leci mi ropa, nie mam spuchnietej kichawy, na zatoki nie narzekam, szkołę skończyłem, ząbki zdrowe, więc typie kurwa kto tu się zabić powinien.

Idź tam se pobiegaj na dworze, co do piwnicy na lajcie będziesz mógł zejść
  • 240 / 44 / 0
...oooo....Rago. Cos tak zniknął. Dalej testujesz granice wytrzymalosci, czy w koncu obiecany odpoczynek????
...a w pokoju ktos kleknal, z polykiem bedzie final...
Zablokowany
Posty: 78 • Strona 3 z 8
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.