...poza braniem opio
Kociak, ja to pomyślałam, że ta atropina to tak specjalnie, w niskiej dawce, żeby człowiek może się tak nie pocił? atropina chyba powoduje, że ciągle czuje się pragnienie i chce się człowiekowi pić, tak? Mogę się oczywiście mylić, ale może dlatego tam jest? Z drugiej strony to może dlatego, żebym kurwa tego nie ćpała* i dlatego wypisała akurat ten lek.
* Ja pierdolę, atropiny się nie ćpa, żadnego delirianta się nie ćpa, musiałabym mieć nieźle najebane w głowie, żeby się tym raczyć To nie są "zwykłe" psychodeliki, to jest... głupota totalna, tyle :-)
pij dużo płynów, urozmaicona dieta i sport powinny pomóc jak w/w użytkownicy.
długo cię to męczy ale szacun dziewczyno za wytrwałość i chęć zmiany.
jesteś na dobrej drodzę i myślę, że jak się dostosujesz do tego to prędko miną ci dane objawy.
powodzenia :-)
"This body holding me, reminds me of my own mortality
Embrace this moment, remember
We are eternal
All this pain is an illusion"
Myślę, że Ketomaczek najlepiej opisał stan mojego organizmu i jego "chcicę".
Widzicie, tylko ja się tak źle czuję, że ledwo jestem w stanie grać, a co dopiero inne zainteresowania rozwijać i kontynuować naukę. To jest problem właśnie. Tu nie chodzi o złe samopoczucie psychiczne, tylko fizyczne, biologiczne, no zjechana homeostaza...
Aha i klonazepam gówno dał na to. A uzależnić się od benzodiazepin nie mam ochoty.
Z tego co mi wiadomo, to trzeba też zmusić się do jakiegoś wysiłku fizycznego, który normalnie wywołałby u Ciebie sportowy haj. Nie wiem, na ile to możliwe w Twoim stanie, ale spróbuj pobiegać tyle, że jak poczujesz zmęczenie, to jeszcze dasz z siebie trochę. To Cię powinno zmęczyć, zobacz, czy ciało się wtedy chociaż trochę uspokoi. Wysiłek podbija też hormon wzrostu, więc przyspieszy leczenie.
Jeśli masz pytanie, potrzebujesz pomocy, napisz do mnie na PW.
Jeśli Ci pomogłem, podaruj mi karmę. :)
O powiązaniu psyche z some już sama pisałam, wiadomo :-)
Pisałam o klonazepamie, bo on też jest polecany na takie objawy. Chciałam dać znać, że nie pomógł.
Limitbreaker, proszę, napisz coś więcej o tej agmatynie, jak miałaby zadziałać w moim przypadku?
Np.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2923207/
oraz ten fragment:
"In studies that measure addictive properties (self-administration usually what is investigated) or withdrawal symptoms of opioidergic drugs, agmatine has been noted to reduce self-administration of fentanyl."
z
https://examine.com/supplements/agmatine/
Może to sugerować, że w jakiejś mierze osłabł głód, i na ile tkankowy a na ile psychiczny, tego nie wiadomo. Ale samo to, ja już bym próbował ;) Myślę, że z tydzień-dwa by to trzeba brać co najmniej, by w miarę obiektywnie ocenić, czy i jak pomaga.
Jest całkiem sporo ludzi pomagających sobie agmatyną przy odstawieniu:
https://drugs-forum.com/threads/easiest ... tc.233080/
Nie znalazłem nic o głodzie.
Nawet jeśli agmatyna nie pomoże od razu by głód tkankowy zniknął, to zdecydowanie ma szansę pomóc przy sensownym przetrwaniu tego stanu. Na pewno redukuje ciągoty do dragów. Moje wrażenia po przyjmowaniu różnych antagonistów NMDA są takie, że łatwiej się znosi podczas ich stosowania bóle fizyczne i psychiczne.
Wiem, że to nie odpowiedź pełna, ale to jest mój pomysł na to. Na pewno istnieją w Internecie osoby, którym udało się zredukować/wyleczyć głód tkankowy. Może jeśli będę miał ochotę, to sam coś poszukam na ten temat, bo to jest w sumie ciekawe. Ciekawe, czy komuś udało się to przyspieszyć, zaleczyć.
A jak u Ciebie z wysiłkiem fizycznym? Na przykład przy mojej chorobie mega pomaga. Ale znowu nie mogę się przemęczać, muszę wykonywać odrobinę mniejszy wysiłek, niż bym chciał (a chciałbym odrobinę większy, niż moje ciało chce, żeby jakiś progres zrobić). Więc jestem osłabiony, ale kilka minut intensywnego biegania pobudza organizm do homeostazy. Kilka minut to bardzo niewiele, i powiem Ci, że właśnie niewiele trzeba, żeby poczuć się lepiej.
W Twoim przypadku mogłoby to zadziałać tak, że trochę organizm byłby zagoniony do właściwej pracy. Może pamięta jak się ma zachowywać po intensywnym wysiłku (wyzwalać własne endorfiny), tym sposobem pobudzone zostałyby inne znajome dla organizmu szlaki (schematy działania), wg których te endorfiny wyzwala.
Prawdopodobnie będzie to nieprzyjemne, bo nie będziesz doznawała lekkiego haju, przyjemnego zmęczenia, tylko to będzie nieprzyjemne zmęczenie. Ale moim okiem, zrobisz tak kilka-kilkanaście razy i organizm zacznie powolutku przydzielać Ci to, co powinien.
Pozdrawiam
Jeśli masz pytanie, potrzebujesz pomocy, napisz do mnie na PW.
Jeśli Ci pomogłem, podaruj mi karmę. :)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.