i jeszcze jedno pytanie, jak mówicie żeby robić napar z ziela to z jakich części?? liście, kwiatki?? łodyżki??
scalono - surv
pozwole sobie zapytać: Próbował ktoś palić korzenie?? :D
chyba że żle myśle jak żle to mnie poprawcie
PEACE
mleczko zbierać na łyżeczke najlepiej i ogrzac nad gazem ta ? - dobre zajęcie na niedzielne wieczory z:P
sory ale jestem mocno zniszczony po makumbie... nie czaje - sprzątam chacjende, dopalam i planuej jutro glistnika :P
Jeżeli Wam nie wychodzi suszenie mleczka to możecie spróbować nasączyć nim np. bibułkę albo coś innego i wysuszyć, a potem to puścić z dymkiem ]
dobra myśl przetestuje to jak tylko udam się 500 metrów od miejsca zamieszkania w miejsce gdzie rośnie od chuja glistnika... tylko lipa bo nie mam bletek ale co tam wezme chysteczke chigieniczną :D albo srajtaśme hehe papierową pelerynę :D:D
nazbierano kilka - kilkanaście krzaków glistnika... niektóre duże, niektóre małe (rosną w kempach)
Pocięto je i pozyskano sok
metodą prób i błędów obrałem taką metodę:
ziele wyrywać trzymając je przy samej glebie, wyrwać ostrożnie (uważać na oczy). Wyrwane ziele opłukać - szczególnie chodzi o korzenie. Odciąć korzenie od części naziemnej rośliny na wysokości 1-2 cm (u dołu rośliny występują grube podstawy łodyg - tam wycieka najwięcej soku... pozycja rośliny ma znaczenie - jednak nie potrafię określić pozycji w której sok wycieka najszybciej... tak przeciętą roślinę odstawiamy i obserwujemy wydobywający się z niej płyn...
sok zbierano łyżeczką bezpośrednio z naciętych powierzchni ran
gdy już z tych ran nic nie wycieka przecinamy roślinie w połowie, i odcinamy korzeń - z ran zbieramy sok, korzenie zebrano w celu ususzenia
zebrany sok ostrożnie osuszono nad gazem i zeskrobano na kartkę
otrzymano około 0,1 gram suchego mleczka oraz kilkanaście gram korzeni
Jaskółcze opium :)
0,1 g suszonego mleczka umieszczono na przygotowanej folii aluminiowej, którą ogrzewano palnikiem gazowym i zapalniczką, pary materiału wciągano szklaną rurką
dym
prawie bezwonny, praktycznie bez smaku
efekt
efekt pojawił się szybko i trwa już 45 minut ( oszfak jak czas szybko leci :P )... rozleniwienie, poprawienie samopoczucia i nastroju, poczucie bycia obok wszystkiego co się dzieje, trudności z pisaniem (ortografia)
ogólnie przyjemnie... ale nic mi sie nie chce :) nic spektakularnego, ale czasem może być przyjemne np: jako uzupełnienie jakiejś fazy ziołowej... raczej coś w stylu popersa - jako dodatek do dobry a nie jako samotny drag
na pewno żadnych rewelacji... acz dawka nie była duża... niedługo wypróbuje korzenie... i na pewno kiedyś zbiorę około grama i będę palił... palił... palił... może coś to da :)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.