Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 59 • Strona 2 z 6
  • 182 / 3 / 0
w studzience kanalizacyjnej
  • 49 / 1 / 0
Mastah pisze:
raz w kiblu sadowym.
W kiblu w sądzie to normalka przed rozprawą, żeby się luźniej zeznawało :) Też waliłem. Ale generalnie to ubikacje są naturalnym miejscem... Cisza, spokój i samotność. Chociaż bywa różnie... Ja na przykład mam już tak poryte kable, że czasami siedzę w kabinie albo WC dla niepelnosprawnych ponad godzinę... Wtedy robi się trochę mniej komfortowo, gdy co chwilę ktoś szarpie za klamkę i zaczynasz tylko nasłuchiwać ochroniarza... Ostatnio zdarzyło mi się, że w pewnym domu handlowym ktoś mnie perfidnie zamknął na klucz! Wszystko byłoby ok, gdyby nie zgasił światła... A co do samych ubikacji to praktycznie wszędzie, gdzie byłem tam pukałem... W restauracjach, barach, przychodniach (łącznie z MONAR-owską :P), szpitalach, klubach, urzędach, szkołach, swoich i nie swoich zakładach pracy, na basenach, dworach, itp. Itd. :P Ale i tak najbardziej lubię w plenerze, kiedy słonko świeci, ptaszki śpiewają i jak okiem sięgnąć zieleń i nikogo poza mną... Pod warunkiem że nie ma komarów! Bo to już hardcore... :nuts:
Szaman, Ty żartujesz, tak?
  • 452 / 1 / 0
ja póki co to (poza domem) waliłem i.m. w toalecie jakieś pizzeri.
bałem się, że nie zdążę oddać kluczyków w barze i mi wejdzie (dość dużo MXE poszło) ale na szczęście równo z wyjściem z restauracji się zaczęło ładować :)
muszę powiedzieć, że ma to swój klimat :>

najbardziej to bym miał ochotę puknąć sobie na dworze, na jakieś trawce w parku ;)
najlepiej jeszcze z jakaś piękną niewiastą obok i później sobie potripować wspólnie w otoczeniu natury :>
Ostatnio zmieniony 12 października 2012 przez ponololo, łącznie zmieniany 2 razy.
The Smiths - Pretty girls make graves

kontakt tylko i wyłącznie przez gg - 5306912
  • 596 / 1 / 0
Moje i.v odbywało się: na ogródku, na klatce schodowej, u ziomka w mieszkaniu, w moim mieszkaniu
  • 5299 / 103 / 0
W pewnym gabinecie: majka + 4-HO-MET.
JAkiś czas temu w Wałbrzychu w galerii Victoria w kiblu. Powiem wam, fajna muza leciała do morfiny, aż miałem ciary
Ostatnio zmieniony 12 marca 2013 przez pilleater, łącznie zmieniany 1 raz.
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 15 / / 0
DOM.Strych.Klatka.Pustostan.Magazyn
Życie jest po to , by z niego korzystac , ale korzystaj z glowa !!
  • 1505 / 159 / 0
Samochód, wiadomo kible, w parku za drzewem, w kościele, w pociągu itp, itd...
  • 596 / 1 / 0
klatka schodowa, brama, kibel w szpitalu, ogródek, alejki ogródkowe, mieszkanie
  • 73 / 1 / 0
nic epickiego: w wannie,na zapleczu sklepu z narzędziami, w autobusie nocnym, w kiblu w centrum handlowym,a kiblu u kolegi,gdzie stracilam swiadomosc na ok pol godz i mysleli,ze cos mi sie stalo,wiec rozjebali drzwi :<
edit: a i krzaki za hotelem ibis,niedaleko parkingu,najgorsze,bo komary wkurwiajace i pokrzywy
Czyste Szaleństwo to najwyższy Rozum -
Gdy je przeniknąć Zrozumienia błyskiem -
A czysty Rozum to upadek w Obłęd -
Lecz Większość - jak we Wszystkim -
Narzuca swoje Kategorie -
Przyjmij je - jesteś Normalny -
Odrzuć - czekają na Furiata
Kajdany i Kaftany
  • 73 / 2 / 0
Trochę tego było, choć pewnie nie wszystko jestem w stanie sobie teraz przypomnieć, bo generalnie walenie w dziwnych i przypałowych miejscach to był standard. Pomijając te typowe miejsca typu pociąg, centrum handlowe, krzaki, parki itp, pierwsze co przychodzi mi do głowy to walenie w windzie jadącej z 8p na parter. Zaraz po odebraniu towaru, regularnie się to odbywało. Można było iść na luzie 150m dalej do jakiegoś kibla w lokalu, ale po co było to opóźniać jak można od razu. Na parkingu w centrum miasta też bywało ekstremalnie, kucając pomiędzy dwoma samochodami. Zdarzało się w półmroku i myśląc już tylko o strzale nie zauważyć, że ktoś siedzi w samochodzie obok. Pod ruchliwym wiaduktem, w taksówce itp. Oraz w kiblu na programie metadonowym...
heroina spłynęła kanałami
tego dnia gdy wszystkie tamy popękały
ODPOWIEDZ
Posty: 59 • Strona 2 z 6
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.