08 czerwca 2019nieprzysiadalna pisze: @cherrycherry na miejscu Twojego chłopaka, jeżeli ma ochotę się leczyć, zainteresowałbym się programem Candis ...
A co do mnie ... Chyba też będę musiała porozmawiać z osobą, która działa w temacie współuzależnienia, bo już głupieję, czy ja sobie coś wymyślam, czy serio jest to problem.
08 czerwca 2019jezus_chytrus pisze: A jak pali codziennie, to nie można się z nim dogadać, jest agresywny... jakie negatywne strony widzisz w jego paleniu (poza mniejszą produktywnością w pracy)?
Oczywiście lepiej, żeby nie palił, prowadził zdrowy tryb życia, uprawiał sporty, zabierał Cię na wycieczki (zagraniczne w tym), zarabiał kupę kasy, ożenił się z Tobą i dał Ci gromadkę zdrowych dzieci, ale nie można oczekiwać wszystkiego ; )
09 czerwca 2019jezus_chytrus pisze: Nie chciałabyś np być w związku z kimś, kto bierze opiaty - to jest dopiero dramat.
09 czerwca 2019DelicSajko pisze: @CieplaPoduszka
Ja jak jaram, a teraz jaram rzadko (chociaż ostatnio paliłem 3 dni pod rząd) to się nie ukurwiam jak niedorozwój tylko kręcę lekkiego i smacznego jointa. Znam wiele osób, które praktykują to na co dzień.
Ja ogólnie jestem przeciwny demonizowaniu mj. Znam np wiele osób, które cały czas popijają Yerba Mate. Pobudza, jak dobra kawa więc jest też używką (a że nie zakazaną, to już inna sprawa). Gdyby nagle odebrać im te bombille, to każdego szlag by na miejscu trafił. Nie zrobi nic, póki się nie napije :) (sytuacja z życia wzięta)
Zastanawiam się, czy gdyby Twój chłopak zachowywał się dokładnie tak samo, jak teraz, ale z powodu Yerba Mate, to czy pisałabyś w ogóle o tym na forum? : )
A żeby nie było tak do końca bez zrozumienia... dlaczego nie pójdziecie wspólnie do jakiegoś psychologa? Takiego, które specjalizuje się w poradach małżeńskich. Przy nim wyjaśnić wszystkie problemy, określić zasady itp.
Tak szczerze to nie wiem co o tym myśleć, ogólnie chujowo się sprawy mają, jeśli między dwójką ludzi stoi takie gówno jak narkotyki, ścierwo w szczególności. Z drugiej strony jednak, może zabrzmi to dla niektórych głupio - nie wiem czy chciałabym być z chłopakiem który tak jak ja wali fetę. I nie do końca nazwałabym się tu hipokrytką - po prostu bałabym się, że związek będzie się kręcił tylko wokół ćpania, albo że to byłby związek z gatunku tych, gdzie wzajemnie się ściągamy w dół.
ja latam
Jak ktos was nie jest w stanie zaakceptowac takimi jakimi jestescie i musicie grac "dobrego faceta/dziewczyne to serio zastanowcie sie nad sensem takiego zwiazku ...
Falszywi kretacze , sami sie zamotacie w te wasze sciemy .
Kisicie sie w toksycznych relacjach tworzac wspoluzaleznienie u partnerow - oni wchodza w role "aniola stroza" a wy w "cpuna marnotrawnego" .
Obrzydliwe
Przez 4 lata byłem w związku, na początku Marta(tak ją nazwijmy na potrzeby postu) akceptowała mj, czasem nawet zapalilismy razem, potem jakieś zawirowania, rozstania, powroty, mnie jebli z mj(kurator itd). Po jednym z powrotów Marta oświadczyła ze nie chce żebym palił, oczywiście młody, głupi, zakochany na to przyzwolilem ale i tak po kątach zdarzyło mi się zapalić. Potem kolejne rozstanie przy którym wciągnąłem się w wir melanzowicza a jak wiadomo w tym towarzystwie ciężko odmówić tej pierwszej kreski(Chodź do tamtego czasu twierdziłem ze jak wciągnę to tylko koks i to nie w Polsce, a to przez przykre przygody przyjaciela na którego patrzyłem jak sam upada na dno przez meff). I kolejny powrót oczywiście Marta zażenowana ze jak mogłem ćpać i również obiecanki cacanki ze to był tylko raz, ze tylko chciałem spróbować, potem zdarzyło mi się jeszcze walić 2/3 razy podczas tego związku, od ponad miesiąca jestem singlem i zacząłem ostro lecieć z Krystynka. Pamietam ze jak przyjechała mi oddać rzeczy to otworzyłem jej drzwi po 2 h spania o 15 a wyglądałem jak po dziwka po nocy z 7 murzynami, ale chyba nic nie zczaila bo jeszcze mi wcisnęła godzinna gadkę o tym jak to możemy na siebie liczyć po rozstaniu i, ze zawsze będzie mnie pamiętać i dobrze wspominać, chyba nie muszę tłumaczyć jak bardzo miałem ochotę tego słuchać :D
Teraz wiem ze moja przyszła partnerka odrazu dowie się o moich upodobaniach co do używek, ze alkoholu nie pijam prawie wogole ale lubie co innego, i albo to zaakceptuje albo nie prosta piłka, wam tez to polecam :)
Wpychając na siłę tjokodin do mordy
Debatujący - Palikot, czy Korwin?
Ooo! Święty kaszlodynie - O! Święta makiwaro
Święty gieblu i święta maczano
Jeśli przekładasz przyjemności nad obowiązki to nie zasługujesz nawet na kromkę chleba
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.