W UK gblowcom na detoksie podają ponoć akamprosat + baklofen albo benzo, u nas raczej będzie jak napisał Wildzen. O ile pamiętam Toker był na detoksie po gblu, może go zapytaj jak było. Ale mogę źle pamiętać.

Jeśli piję np. cały dzień i potem nie dam zmniejszenia dawki na koniec to czuć takie wewnętrzne roztrzęsienie. Dlatego wspomagam się lekiem Ketrel - pomaga znakomicie przy zasypianiu. Niestety jest na receptę.

Dobry na sen jest także Promazin.

ja osobiscie polecam baclofen, jakis betabloker na serce i mianseryne na sen ( osobiscie nie posiadam ale wiem ze jest skuteczna ) oczywiscie nalezy trzymac sie sztywno zasady schodzenia z baclo... zeby sie nie okazalo ze z jednego cpanska wejdziemy w drugie ;)

a nie walcie benzo/alko przy schodzeniu z wiekszych ilosci bo to znowu dziala na GABA i mozecie sie rozregulowac jeszcze bardziej ;)

tak samo zolpidem(lub podobne ) na sen... przez profil oddzialywania na receptory, nie działa lub działa zgoła odmiennie... obudzicie sie po kilku godzinach z cala paczka zjedzona, z wypitym GBL'em jak mieliscie pobunkrowany i/lub w dziwnych miejscach ;)

Mój ciąg 24/7 trwał jakieś 4 miesiące. Piłam od 30 do 50ml dziennie, nie chce mi się liczyć ile butli zeszło przez ten czas. W pewnym momencie paczka nie doszła, uratowały mnie wtedy klon i wino, tzn. przez sobotę byłam na klonie, a całą niedzielę piłam wino za winem. Zero objawów odstawiennych. Wcześniej próbowałam przetestować ile wtrzymam na czysto - już po 2h łapał mnie obrzydliwy skręt - paranoje, potliwość, nagłe zmiany temp. ciała, tachykardia, duszności, uczucie rozepchania żył, skurcze i ból mięśni, drgawki, zimne dłonie, szczękościsk, nadpobudliwość...

Postanowiłam skończyć z tym ciulatym ciągiem, bo doszło do tego, że na trzeźwo czułam się lepiej, niż na gblu. Po wypiciu albo wpadałam w depresję, albo zasypiałam, poza tym miałam objawy zakrzepicy i takie tam. Od samego początku ciągu lałam na sen, kurwa, budzenie się co 2-3h z okropnym skrętem to naprawdę chujowa sprawa. Pod koniec ręce trzęsły mi się tak, że przed snem musiałam szykować sobie w szklankach dawki i układać je na szafce obok łóżka, żeby po obudzeniu tylko wziąć i wypić duszkiem.

Obecnie jestem na detoxie. Karbamazepina + diazepam zdają egzamin, choć z tego drugiego jednak rezygnuję, bo jak dla mnie bez sensu jest karmić się kolejnym agonistą GABA. Łykam neurotop retard 300, lekarz zalecił jedną rano i jedną wieczorem, ale niestety poskutkowało to tym, że po pierwszej dawce skręt był taki sam, jak wcześniej - po dorzuceniu drugiej i 7,5mg diazepamu wszystko przeszło, jak ręką odjął. Matko, 8h snu bez żadnych polewek-srewek..imlovinit Dziś zażyłam 600mg karbamazepiny i 5mg diazepamu. Jest lepiej, niż kiedykolwiek. Jedyne efekty uboczne to totalna zamuła i apatia. Zamierzam sukcesywnie zmniejszać dawki, relanium odstawić już jutro (ew. pojutrze) i w ciągu tygodnia zaprzestać farmakoterapii.

Ogólnie metodę polecam z czystym sumieniem, przez pierwsze 12h czułam przyjemno-nieprzyjemną detoksykację, a ciśnienie na gibla minęło całkowicie po 24h.

EDIT: energy drink/kawa dobrze działa na zamułę. Czuję się bliska trzeźwości.

Jak tak czytam to normalnie 80% podobienstw jak u mnie :) a o tych naszykowanych szklankach nie wspomne;) az szkoda ze zdjec nie robilem tym 4-5 z warunkiem ze mam wypic do polowy:P ludzie sa jednak podobni do siebie;)

Podziwiam wytrwalosci i decyzji o odstawce:) tylko teraz musisz sobie poukladsac w glowie... Bo ja wiem ze co z tego ze z moich dawek zszedlem do zera jak juz na wtorek mam kolejny litr;)

@euzebiusz - pamiętam jak kapelusznik liczył na to rozwiązanie w UK - albo w zasadzie na jakąkolwiek obstawę lekową, to po kilku latach ciągu na wysokich dawkach doktorzyna przepisał mu 7 (słownie siedem) tabletek temazepamu i chyba karbę - zalecając zejście cold turkey.

Tak więc trzeba chya jeszcze dobrze trafić ;)

Ja pierdole po co sie meczyc i schodzic. Ja zawsze w ciagu robie tak ,ze jade z G jak tylko mam ochote (dla mnie polewka co okolo poltorej godzinki). Gdy sie konczy to albo zamawiam dalej albo robie redukcje do 3ch godzin i nizszych daweknprzez 2dni i calkowite odstawienie g. Zamiana na kombo baclo+alpra przez 2-3dni bo tak gdzies meczy i mam z glowy;)

No tak ale pytanie z jakich dawek, ja przy 80ml/dobe przy polewkach co 30-45min wydluzenie czasu do chocby 1.5h powodowalo pierwsze objawy skreta... O 3 h nie wspomne bo to bylo niewykonalne...

A z tym zamawianiem dalej no to oczywiscie tez tak mozna :D ale nawet nie wiesz kiedy i w ciagu jestes kilka lat :P

Kurwa jakie wy sorty walicie ze 80ml na dobe?! O.o ja przy oporowym meetingu mmc+GBL albo koka i GBL zamykalem maximum 35 a tak okolo 20-23ml.....

Dlatego dla mnie faza nawet jesli pozniej konczyla sie po godzince (moze trochr ponad) nie polewalem wczesniej. A polewajac nawet co 45min dobrego sortu wiadomo ze czlowiek bd sie czuc jak szmata. Skoro kolego polewales co 45min to jak spales? Bo ja walilem 4ml na noc i po 4godzinach pobudka (bez suplementacji i diety ciezko bylo po takiej dawce zasnac na dluzej niz 90minut)

Wielokrotnie juz opisywalem moje zycie w ciagu :) dlatego tez pamietaj ze nie ma skutecznej i uniwersalnej metody na odstawke :rolleyes: