Co do tachykardii w trakcie długiego ciągu dostałem jej. Byłem w cholerę niespokojny,załatwiłem od lekarza zomiren, pomagało na początku ale później to samo większe dawki gebla nie pomagały,pomyślałem że to może być ciśnienie podwyższone i wyrwałem w aptece propranolol,serce jak i ja cały się uspokoiłem i dalej kontynuowałem ciąg aż doszło do takich sytuacji że brałem po 4 tabletki 40mg dziennie a dalej czułem się niedobrze szczególnie w nocy budząc się nawet co 30 minut.Zrozumiałem wtedy że przekroczyłem próg w którym już on na mnie nie działa i przystąpiłem do odstawki.

Czyli można spokojnie mieszać z beta-blokerami?

Co do bradykardii. Patrząc na listę przyczyn z wikipedii.

Strzelając luźno. W szerszą przyczynę. Bo objawy się w paru punktach zgadzają. Wagotonia - nadaktywność nerwu błednego.
O nerwie błednym wiem tyle co z paru artykułów. Jest mozliwość, że rozregulowanie przez gbl gospodarki histaminowej, przekłada się na rozregulowanie nerwu błednego. Tak na logikę to samo działanie depresyjne myśle że również może tak samo rozregulowywać nerw błędny i później występują szkodliwe nadreakcje.
Dla mnie to pewniak, ale sami oceńcie.

Co do objawów powiązanych:

zwolnienie tętna
zwężenie źrenic
niskie ciśnienie tętnicze
skłonność do stanów skurczowych jelit
obniżenie napięcia życiowego
obniżone zużycie tlenu

te powyżej się zgadzają

obniżona przemiana podstawowa(nie wiem co to xD)
niski poziom glukozy(no nie wiem, może i wystepuje. Może stąd gastrofaza? Nie mam pojęcia._
limfocytoza(nie wiem xD)
eozynofilia(nie wiem xD)

stosunek K/Ca powyżej 2



A taka główna przyczyna na bank która jest potwierdzona w źródłach i się zgadza to wywoływana przez giebla hiperkalemia - nadmiar potasu.
No i również przy nadaktywności nerwu błednego jest problem z potasem.

Także polecam Calcium Duo Allergo xD Dzięki sodzie oczyszczonej i wapniowi potas utrzymywany jest na odpowiednim poziomie i fajnie jest wtedy

Czyli GBL zwiększa poziom potasu? :scared:

Lekarz mi zabronił pomidorów jeść, a co dopiero ybutyrolaktony :f

Uwaga, oceniam. Znowu się zaczyna.
Nie wiem, czy to dotyczy giebla per se, bo jestem naćpany gąbkami, PEA i sele i mam lekki nieogar (oraz drętwienie prawej ręki, ale #YOLO), ale giebl/gąbki nie zwężają źrenic. Tętno zwalniają, jak chyba każdy depresant (oprócz alko, ale to akurat także stymulant) - z tym, że nie do bradykardii (jak opio), ale raczej normują ciśnienie i tętno. Nie tylko u mnie, ale także innych badanych podmiotów. Po prostu masz książkowe 120/80 i puls 60-70. [o, kurwa, ale mam ciary na głowie, a poszła dorzutka - chyba jutro umrę xD].

Po prostu chodzi o to, ile energii potrzebuje organizm, by móc zachować homeostazę. Obniżona przemiana podstawowa oznacza, że mniej tej energii potrzebujesz, by żyć, mówiąc w sposób kolokwialny - chodzi o pracę serca, krążenie, oddychanie, itp.. [o, chuj, ale mi wchodzi, jest dobrze, ale trochę się boję] Po trawie właśnie stąd bierze się gastrofaza. Może tutaj też? Objawy stanu zapalnego w organizmie. Nic groźnego w tym przypadku. Nie wiem, ale tutaj antyhistaminy chyba akurat mogłyby pomóc. Antyhistaminy dobrze łączą sie z gieblem/gąbkami. Zmieniają nieco fazę in plus. Ale to już wiemy. ;) Również objaw alergiczny, Nic poważnego. Pewnie znów antyhistaminy robią tutaj robotę, ale Ty to powinieneś akurat wiedzieć. [kupę mi się strasznie chce xD]
Aktywność pompy protonowej, związanej z kwasowością giebla? Może to jest przyczyna? Nie wiem. Powoli przestaję ogarniać w miarę pisania tego posta.
Również polecam. Ze względu na działanie antyhistaminerigczne. No, i neutralizuje smak giebla. Ale i tak lepiej gąbki. ;)

Co do samej tachykardii...
Beta blokery świetnie sobie z tym radzą. Nie ma się co rozwodzić. A są to leki, które można dostać bardzo łatwo od rodzinnego, a nawet bez recepty, jak się odpowiedni zagada. Polecam dlatego zostawić sobie odrobinę giebla przed odstawką na zwiększenie pewności siebie, co pomaga w sępieniu beta-blokerów, bilastynki, a może nawet i baklo. Benzo niestety nie wysępicie, bo to zbyt kontrolowane. :P
Aha, to sie tyczy tylko aptek niesieciowych. W sieciowych gówno załatwicie. W niesieciowych (prywatnych) wystarczy często się uśmiechać i ładnie zagadać.

Kurwa, ale nieogar. Spierdalam. :D

Jeżeli pomogłem, to daj SOG'a.

Co do ciśnienia i tętna, to się uwidacznia dopiero jak wbiją się efekty uboczne ciągu. I coś tam mi migneło że ten nerw błędny związany z ukrwieniem w dół objczyki pod płucami itd xD. A doskonale pamiętam jak przy gorszych momentach ciągu pojawiał sie u mnie efekt pulsowania własnie przy obojczykach i na szyji. Takie właśnie zwolnienie przepływu krwi. I to samo z sercem Tak jakby pompowało krew 0.25 razy wolniej i pojawiało się takie uczucie "przepychania" krwi.

Co do źrenic, ktoś kiedyś w knajpie pisał że się to u niego zaczęło pojawiać jak dobrze pamiętam, tylko dlatego to skojarzyłem,.

I tutaj generalnie przeciwdziałać powinna ranitydyna(ranigast) albo jeszcze lepiej famitydyna. (tak jak i wspomniałeś o tej kwasowości). Migneło mi właśnie o famitydynie tam gdzie czytałem.

Swoją drogą kopalnią takiej nieszablonowej wiedzy są fora o autyzmie.

Z betablokerami przynajmniej u mnie nie widzialem zadnej interakcji. Chociaz , faktycznie.. testno i puls wracalo po GBL do 120-80/p70.
Sprawa dotyczy metoprololu.
W polaczeniu ze stymulantami oczywiscie cisnienie jest tez bardziej ok niz bez GBL....
jesli chodzi o losartan , to tutaj podobnie jak w przypadku betablokerow , cisnienie lekko w dol i tetno , ale jakby mniej.

Dziwna sprawa, zmierzylem sobie ciśnienie 30min po polaniu płynu i mam 160/80 i puls 69, normalnie bez polowania mam 120/80 i puls w granicach 83-90. Czym to może być spowodowane, czy może to normalna sprawa po gblu?
Następna sprawa to wielkość źrenic, na początku ciągu powiększone, teraz zdecydowanie mocno zmniejszone.

Podejrzewam, że część tych, efektów, u niektórych to czucie trzewna nieuświadomione, związane z jakimiś zaburzeniam pasma jądra samotnego.

Coś mi post ostatnio nie wszedł :/

A jakimś bardziej przystępnym językiem? :)