Kwas gamma-hydroksymasłowy i jego pro-drugs (w tym GBL i 1,4-butanodiol).
Więcej informacji: GHB w Narkopedii [H]yperreala. GBL w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 548 • Strona 53 z 55
  • 356 / 6 / 0
Co na depresję i anhedonie rok po ostatniej butli?
  • 5435 / 1041 / 43
Ja bym kupił butlę i choć przez tydzień poszalał.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 3359 / 345 / 0
02 maja 2020koziq321 pisze:
Co na depresję i anhedonie rok po ostatniej butli?
U mnie pomaga jedzenie baklo do momentu az przestane odczuwac lęki i spiecie, okolo 50mg / dzien. Wtedy wskakuje na rower, ide na spacer i ogolnie staram sie zregenerowac. Mija po dwoch dniach.
Z doswiadczenia wiem jeszcze ze polaczenie pregabaliny i lamotryginy dobrze robi, ale pregaba swoj potencjal uzalezniajacy ma w porownaniu do baklo nie ma takiego 'nootropowego' dzialania. Twoje odczucia moga sie roznic.
  • 356 / 6 / 0
posłuchałem londona i lkupiłem butle a nawet dwie xD ale chce wreszcie wyjść z jebanego koła
  • 89 / 7 / 0
02 maja 2020koziq321 pisze:
Co na depresję i anhedonie rok po ostatniej butli?
Ciężka sprawa. Ja po około 4 latach na GBL gładko przeszedłem ma benzo bo bałem się inaczej bo ilości giebla były naprawdę duże a receptory tak wyjebane że już nie było wcale przyjemnie (dla mnie bardzo przypominało to uzależnienie od alko) notabene w giebla wszedłem bo się zaszyłem.
Z perspektywy czasu uważam, że to raczej nie najlepsze rozwiązanie zamienić giebla na benzo. Chuj wie co gorsze...
  • 1858 / 180 / 0
Ten post nie będzie zawierał nic odkrywczego, raczej już wszystkim znane metody i środki diametralnie ułatwiające odstawkę. Niemniej jednak chciałbym się podzielić swoimi przypuszczeniami, spostrzeżeniami, jak i po prostu swoją perspektywą

Długość ciągu: Półtora miesiąca
Łącznie wypite: 900ml
Specyfika ciągu: 3/4 czasu 24/d, duże dawki, lanie na sen
Doświadczenie: Pierwszy tak długi i obfity ciąg. Wcześniej przerobione dwa razy 200ml w podobnym trybie w dwa tygodnie dwa lata temu

Generalnie ciąg jak ciąg. Próbowałem kilka razy na różnych jego etapach go przerwać, oczywiście z niepowodzeniem. Standardowo robiłem to poprzez redukowanie dawek zgodnie z poradnikiem na pierwszej stronie. Nie wiem jak w przypadku innych, ale u mnie nie zdawało to egzaminu, wręcz przynosiło skutek odwrotny. Mimo, że przy początkowych próbach ilość przerobionego płynu nie była jeszcze taka duża, to przy dochodzeniu do dawki 1.2ml-1.1ml co 1.5h zaczynało kurewsko nosić. Rozdrażnienie i generalnie chujowe samopoczucie było na tyle duże, że kończyło się to osiąganiem dużo większej dawki dziennej, niż przy normalnym polewaniu. Jak już nie wytrzymywałem, polewałem 2ml, żeby nieraz po paru chwilach dowalić jeszcze kolejną jedynkę bądź dwójkę. Także na mnie ta metoda zupełnie nie zdawała egzaminu

Wspominam o tym, ponieważ w trakcie ciągu wiele razy robiłem sobie dokładnie czternastogodzinne przerwy. Wynikały one z tego, że po prostu szedłem do pracy. Przed wyjściem polewałem 2-3ml, zarzucałem suplementy w postaci witamin i minerałów. Myślę, że w kwestii redukcji zwały bardzo pomocny był produkt o nazwie B-Complex, od producenta wielu innych suplementów dla kulturystów (Zresztą wszystkie suple mam od nich (To nie jest reklama) %-D)

Standardowo po mniej więcej dwóch godzinach odnotowywałem znaczny spadek nastroju, ale było to nic w porównaniu z taperowaniem dawek. Po prostu najlepiej żebym z nikim nie wchodził w interakcje i oddawał się jakiejś czynności, co by czas zleciał. Jako, że pracuję na nocki, a pracę mam mało wymagającą, łącznie 5 godzin spędzałem na nieprzyjemnym samopoczuciu, ale było to kurwa do przeżycia. Potem zarzucałem 20mg mianseryny, i przesypiałem do rana oczywiście wybudzając się pare razy. Po powrocie do domu czułem się zupełnie w porządku, samopoczucie neutralne. Myślę, że wtedy ta odstawka jakoś by poszła bez większego bólu. No, ale że chciałem spać dalej, lałem 4ml i odcina, potem 3, aż do momentu, kiedy stwierdziłem że można wstawać. To jest pojebane, ale kocham nokautowanie się gwałciochą, a potem te zajebiste sny %-D :korposzczur:

Dwa razy udało mi się wytrzymać 24h bez polewania. Raz pod koniec złapało mnie coś na kształt deliry. Roztrzęsienie, dezorientacja/całkowity brak możliwości skupienia jakiejkolwiek uwagi, pocenie się, wszechogarniający strach. No to polałem. Aczkolwiek możliwe, że mógł to być również po prostu efekt spadku cukru we krwi, na forum przewijały się takie teorie. Za drugim nic takiego nie wystąpiło, po prostu się złamałem. Mimo wszystko to wciąż były sytuacje, gdzie przy zaciśniętych zębach i odosobnieniu dałoby się przeboleć. Niemniej jednak zastanawiam się, czy te przerwy które sobie serwowałem, mogły mieć wpływ na mniejszy wymiar zwały. Warto zaznaczyć, że byłem na SSRI, także nie można wykluczyć, że to też mogło działać na moją korzyść, co mogłoby być cenną wskazówką dla innych odstawiających

Koniec końców postawiłem na stary, dobry, i niezawodny baclofen. W zależności od preferencji, popołudniu tudzież na wieczór zarzucić 30-60 minut po ostatniej polewce. 50mg w zupełności wystarczy, a na sen mianseryna 10-30mg. Na drugi dzień według uznania 2-3x znowu baclofen w dawce 50mg. Potem powinno być z górki, redukcja baclofenu, co jest kurewsko proste w porównaniu do taperowania GBL. Jak ktoś ma pod ręką Benzodiazepiny, może spokojnie się nimi wspomagać przy odstawianiu baclofenu, o ile oczywiście nie jest w nie również wjebany (A w sumie jak jest wjebany, to i tak jeden chuj, bo po odstawce Baclo przynajmniej agonizm GABA-B się zakończy). Nie zgadzam się natomiast z opiniami innych użytkowników, którzy odradzają wspomagania się Benzodiazepinami, jakoby miałoby to prowadzić do kolejnego uzależnienia. Jeżeli ktoś nie ma z nimi styczności, branie ich w racjonalnych dawkach w celu zagłuszenia uboków wynikających z odstawki nie ma prawa doprowadzić do uzależnienia (A przynajmniej uzależnienia fizycznego). Mam tu na myśli okres brania w przedziale od tygodnia do dwóch

Oczywiście, przed włączeniem baclofenu mimo wszystko dobre by było zmniejszenie dziennego spożycia GBL'a. Tutaj mimo wszystko skłaniałbym się ku wydłużaniu czasu pomiędzy polewkami i zmniejszeniu dawki maksymalnie do 1.5ml. Odnoszę wrażenie, że niżej już jest dużo bardziej odczuwalna na sobie i intensywniejsza jest zwała, jak i ten nieszczęsny glutaminian. Zresztą inni użytkownicy również wspominali, jakoby przy niższych dawkach wykurwiało ten glutaminian o wiele bardziej, niż przy większych

Samo ograniczenie dawkowania zmniejszy drastycznie skutki uboczne wynikające z szalejącego glutaminianu. Po prostu przy odstawce mniej go nam wypierdoli. Dodatkowo z pewnością zmniejszy czas podczas którego mielibyśmy wspomagać się baclofenem. Naturalnie bajką byłoby przerobienie do GHB i wtedy schodzenie z dawek, co jest znacznie prostsze niż w przypadku GBL'a, i nierzadko samo w sobie jest wystarczające. Ewentualnie jeden dzień na Baclo i po bólu. Samo schodzenie za pomocą GHB domyślam się, że jest równie łatwe co odstawienie baclofenu. No, może odrobinę trudniejsze, bo o ile się nie mylę okres półtrwania baclofenu jest nieco dłuższy niż GHB. Minus jest taki, że ja, jak i pewnie wielu innych użytkowników nie mieszkają sami, i ciężko wydzierżawić choćby tę godzinę na przerobienie do GHB. Ciężko wtedy wytłumaczyć się z gotowania sody/magnezu i dolewania co kilkanaście minut przezroczystej cieczy do garnka z butelki HDPE %-D

Byłbym już ponad dwa tygodnie czysty od giebla, i niewiele krócej od baclofenu. No ale oczywiście, zaczyna się pierdolenie: A już kilka dni przerwy, przecież organizm już odpoczął, skończę na max dwóch polewkach. Wiadomo jak to się kończy. Prawda jest taka, że GABA-B nie zregenerowało się ani trochę, a wtedy nawet po jednym dniu lania zwała robi się naprawde prze okrutna, i znowu trzeba wskakiwać na Baclo. Nie róbcie kurwa tak %-D. Obecnie schodzę z baclofenu i wspomagam się Diazepanem, a co kurwa :korposzczur:. I oby to było na tyle, bo naprawdę chce odpocząć od tego jebanego płynu

Najgorszy jest ten jebany pisk w uszach, dziwne pulsowanie raz na jakiś czas głowy, uszu i ich okolic, albo jak złapie ten taki dziwny kurwa ścisk w sercu przyprawiający o ból psychiczny

Fakt, że to pierwsza moja taka odstawka i to pikuś przy tym, co będzie przy następnych. Aczkolwiek dawki nakurwiałem niezłe. Zdarzało się, że 2ml schodziło, lałem 5 bo chciałem iść spać, nie usypiało. Po 40 minutach lałem kolejne 3 i też nic. Usypiało tylko przy dłuższej przerwie i znacznym skokiem dawki względem poprzedniej

Podsumowując:

-Antydepresanty mogą zredukować skręta płynącego z odstawki, tak jak robienie kilkunastogodzinnych przerw w trakcie ciągu
-Witaminy z grupy B zajebiste na ten kurewski glutaminian
-mianseryna jest bardzo skuteczna przy usypianiu w trakcie ciągu jak i przy odstawce
-baclofen święty Graal alkoholików i giebloholików
-Nie bój się wpierdolić benzo, aby sobie ulżyć
-Redukcja dawek poniżej 1.5ml może nie zawsze być optymalnym rozwiązaniem
-Jak już zejdziesz z baclofenu, to zrób sobie kurwa porządną przerwę

A poniżej umieszczam meme własnego autorstwa, ciekawe jak duże przełożenie ma w rzeczywistości
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Zakonnik Wielu Zakonów
Tak zwany Wielozakonnik
Z tytułem Zakonnego Doktorka
  • 188 / 39 / 0
Jak profilaktycznie zażywać fasoracetam by ustrzec się przed zajechaniem receptorów GABA?
  • 12 / / 0
Wymyślony dziś protip na przerwanie ciągu (pełne 24/7 od ponad miesiąca):
-1 (jeden) baklofen
-15mg eti (zerowa tolerka na benzo aktualnie)

I, ku mojemu zdziwieniu... przespałem jak dziecko 10h.
Po 10h dorzuciłem 10mg eti, i przespałem kolejne 7h.

Ciąg przerwany, nie dorzucałem już baklo ani niczego kolejne 10h i czuję się... zaskakująco dobrze O.o

Uważać z tymi 15mg eti, to dość hardkorowa dawka chyba, używać tylko, jak ktoś wie, co robi.
I jako, że spałem tak długo to sądzę, że ten 1 baklofen gówno zmieniał w tym wszystkim, i samo 15mg eti by wystarczyło.

A blisko 20h snu okazuje się wystarczającym czasem, aby ominąć tą najbardziej hardkorową fizyczną część odstawki :)
  • 976 / 219 / 0
15-10mg etizolamu to jakaś ultra zaporowa dawka, albo ostro zanieczyszczony sort. 2-3mg dobrego etizolamu nokautuje każdy zjazd, odstawkę i miło usypia do snu.
  • 1858 / 180 / 0
Ale niekoniecznie uśpi na aż tyle godzin. Ja bym obstawiał i tak pobudkę po 3-4 godzinach
Zakonnik Wielu Zakonów
Tak zwany Wielozakonnik
Z tytułem Zakonnego Doktorka
ODPOWIEDZ
Posty: 548 • Strona 53 z 55
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.