Kwas gamma-hydroksymasłowy i jego pro-drugs (w tym GBL i 1,4-butanodiol).
Więcej informacji: GHB w Narkopedii [H]yperreala. GBL w Narkopedii [H]yperreala
Czy angrybrads1 jest wjebany?
Jest na maksa
146
64%
Jeszcze nie jest, ale będzie
37
16%
Jest taka szansa, ale jednak mu się uda niewjebać
22
10%
Nie jest i nigdy nie będzie
24
10%

Liczba głosów: 229

ODPOWIEDZ
Posty: 430 • Strona 36 z 43
  • 4594 / 719 / 0
GBL ciezko stwierdzic. Na pewno warto dla samorozwoju. Ja jakos nie mam problemy z odstawkami. Jak mnie nie klepie to nie widze sensu brania i robie przerwe.
Jedno jest pewne. GBL byl u mnie droga do innych dragow ( m.in przez to że szukalem w pewnym momencie sposobow na walke z noddam- wszedlem w stymulanty. Walke z bezsennoscia - tak wszedlem w benzo,,,,, brakiem eufori - wszedlem w euforianty )
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 606 / 8 / 0
angrybrads1 pisze:
Philipos pisze:

Angrybrads jest najlepszy :rolleyes: mówi o gieblu/ghb z nieporównywalną do nikogo innego na forum, zapierając się jednocześnie, że nie jest wjebany. To jest tak zabawne, że idzie opluć się gieblem i wypalić sobie dziurę na swoim ulubionej koszuli %-D sam sposób pisania Angry sugeruje UBER GŁĘBOKĄ wjebę w ghb/gbl.

to sie juz mozesz opluc a nawet rzygnac na teczowo bo jestem na calkowitym offie od wszystkiego od 2 lat, calkowicie czysty, a ty ? co ladujesz ? kiedy byles na offie ? spojrz w lostro i zamknij morde... nie pozdrawiam caluski :D :nolove:

Zaraz wyciągnę posty sprzed kilku miesięcy sugerujące że jednak nie jesteś czysty...
człowieku, masz napisane, AMBASADOR GHB w polsce, próbujesz leczyć ludzi "sortami", sugerując że to wyleczy ich strucie tą substancją. To jest chore per se, a nie dlatego że coś ćpiesz czy nie. Nie znam żadnej osoby ktora pisze tyle o danej używce wcale jej nie biorąc. Idę na 99% że twój "off" to jebana mitomania posunięta tak daleko, że sam w nią wierzysz.


Swoją drogą- na bluelighcie, czy drugs-forum nikt nie ma problemu ze stwierdzeniem że nawet ghb ma skutki uboczne, wpierdala po same uszy jak masz tego nadmiar (niektórzy opisywali historie gdzie mieli po 5 KILO NG i nie lecieli przez rok-dwa a potem nagle popłynęli), ale oczywiście- tutaj każdy się nie wjebie, użytkuje z umiarem i nie doprowadzi się do stanu totalnego zwraczenia. Nie mówię o gbl, ktory ryje wnętrzności, upośledza wiele funkcji układu pokarmowego, powoduje zniszczenie sluzówki przełyku i wiele innych.
Blok tekstu mogący usprawiedliwić moje ćpanie, dodać mu ideologii, wnieść coś błyskotliwego albo po prostu być. To nadal blok. Przewijaj dalej
  • 905 / 37 / 0
Philipos pisze:
Nie mówię o gbl, ktory ryje wnętrzności, upośledza wiele funkcji układu pokarmowego, powoduje zniszczenie sluzówki przełyku i wiele innych.
Wut, to jak wy to bez rozcieńczania pijecie? %-D Waliłem straszne ciągi kiedyś i żadnego z wyżej wymienionych objawów nie miałem, jeśli chodzi o ciało to wręcz przeciwnie dzięki gastro nabierałem trochę masy. Natomiast o jednym najważniejszym nie wspomniałeś, dramatyczne zniszczenia w główce które się już prawdopodobnie nigdy w pełni nie odbudują :-) Jak to kogoś nie przekonuje to droga otwarta.
297 dni czystości (05.01)
  • 606 / 8 / 0
Sinnis pisze:
Philipos pisze:
Nie mówię o gbl, ktory ryje wnętrzności, upośledza wiele funkcji układu pokarmowego, powoduje zniszczenie sluzówki przełyku i wiele innych.
Wut, to jak wy to bez rozcieńczania pijecie? %-D Waliłem straszne ciągi kiedyś i żadnego z wyżej wymienionych objawów nie miałem, jeśli chodzi o ciało to wręcz przeciwnie dzięki gastro nabierałem trochę masy. Natomiast o jednym najważniejszym nie wspomniałeś, dramatyczne zniszczenia w główce które się już prawdopodobnie nigdy w pełni nie odbudują :-) Jak to kogoś nie przekonuje to droga otwarta.

Nie, nie miałem z tym tyle do czynienia żeby sobie coś zniszczyc, ale jak piłem to czułem w żołądku że to co piję to łagodnych nie należy.

Co masz na myśli przez dramatycznye zniszczenia? Jak dla mnie bardziej cierpiało ciało niż głowa, ale też kawał ze mnie hipochondryka więc mogłem tak odebrać zemstę stylu życia a nie konsekwencje ciągu.
Blok tekstu mogący usprawiedliwić moje ćpanie, dodać mu ideologii, wnieść coś błyskotliwego albo po prostu być. To nadal blok. Przewijaj dalej
  • 905 / 37 / 0
Philipos pisze:

Co masz na myśli przez dramatycznye zniszczenia? Jak dla mnie bardziej cierpiało ciało niż głowa, ale też kawał ze mnie hipochondryka więc mogłem tak odebrać zemstę stylu życia a nie konsekwencje ciągu.
Uzależnienie psychiczne, depresja, otępienie, upośledzenie pamięci, koncentracji, motywacji, kompletny zanik wyobraźni, jestem niby ponad rok czysty ale po prostu czuję że pijąc to cofnąłem się sporo w rozwoju, wręcz ogłupiałem. Może nie są one aż tak strasznie dramatyczne w porównaniu z innymi dragami (bo normalnie żyć się da) ale nie jest różowo.
297 dni czystości (05.01)
  • 1322 / 17 / 0
Najgorszy jest ten spadek motywacji bez polewki.
Jego przyjaciel miał ksywe "Diabeł".
  • 3359 / 345 / 0
Gorszy niz amotywacja po ciagu konopnym.
  • 1920 / 95 / 0
Philipos alez ty pierdolisz glupoty, co jakis czas pojawia sie taki kretyn pokroju ciebie ktory probuje ze mna walczyc dla samej walki i probuje wcisnac mi w usta slowa ktorych nie wypowiadalem, zaznacze ze zazwyczaj nie sa to zbyt rozganiete osoby z niskim ilorazem inteligencji....

jasne mozesz mi nie wiezyc bo mam w huju czy uwierzysz ze jestem czysty czy nie...

kidswithguns jasne bo to ze czesto ludzie tykajacy GBL/GHB wczesniej naduzywali alko/benzo, nie ma znaczenia, to ze czesto lacza gbla/GHB z roznymi stymulantami nie ma znaczenia, jak rowniez to ze czesto miksuja z alkoholem, poprostu zawsze co by sie nie dzialo to wina GBL/GHB i nie warto pytac co oprocz niego lecialo bo to przeciez marginalne przypadki.... prawda?

wogole najlepsze ze sami uzytkownicy skarza sie na jakies z dupy efekty uboczne, zapominajac nadmienic o reszcie substancji i ciagach ktore lecialy na krotko przed czy czesto rownolegle z ciagiem GBL/GHB ot ludzie maja krotka pamiec... albo sa poprostu glupi (i tu bym sie bardziej ku temu sklanial :D)

i nie nikt w tym dziale nie gloryfikuje i nie zapomina o efektach ubocznych GBL/GHB ba czesto nowy uzytkownik wlasnie wpierw tymi informacjami jest zasypywany, twierdza inaczej tylko przecpane lby lub osoby ktore rzadko tu wpadaja ale czesto jest to i jedno i drugie...

ps. a tak w ogole o wilku mowa:

Philipos - "Muszę przynać, że po odstawce benzo i zminimalizowaniu alkoholu trochę mi się ten giebel spodobał, albo spodobałby, gdyby nie brak snu."

jaa pierdole %-D ja to jednak zawsze mam racje :old:

ps2. tak jak napisal Fenetylamina, kto czyta forum ten wie jakie mam stanowisko w tej sprawie...
i nie tyle co GHB ale jeszcze z rozsadnym dawkowaniem 6-9g...
warto ponowic ze GBL i GHB to nie to samo, jezeli chodzi o sile i potencjal uzalezniajacy, skutki uboczne nie mowiac juz o czystosci, i jak ktos sie pyta jak zminimalizowac skutki uboczne i mozliwosc uzaleznienia fizycznego to odpowiadam jak zawsze -> przerobic na nG i trzymac sie sztywno dawkowania przebadanego klinicznie....
"...Żadnego klefedronu z ogłaszamy, mordo więcej snu i witamin..."

angrybrads1 - pierwszy ambasador GHB w polsce !!!
  • 2278 / 274 / 3
Sinnis pisze:
Philipos pisze:

Co masz na myśli przez dramatycznye zniszczenia? Jak dla mnie bardziej cierpiało ciało niż głowa, ale też kawał ze mnie hipochondryka więc mogłem tak odebrać zemstę stylu życia a nie konsekwencje ciągu.
Uzależnienie psychiczne, depresja, otępienie, upośledzenie pamięci, koncentracji, motywacji, kompletny zanik wyobraźni, jestem niby ponad rok czysty ale po prostu czuję że pijąc to cofnąłem się sporo w rozwoju, wręcz ogłupiałem. Może nie są one aż tak strasznie dramatyczne w porównaniu z innymi dragami (bo normalnie żyć się da) ale nie jest różowo.
To jest w chuj mocny skutek uboczny. Zanik motywacji i depresja. Reszty skutków ubocznych nie stwierdziłem, co prawda. Ale depresja i zanik motywacji. Dodatkowo kompletna anhedonia. Nic człowieka nie cieszy. I zastanawia mnie to, czy to przez to, że miałem ostatnio bardzo ciężko w życiu (i nadal mam), czy przez to, że leciałem na ponad półrocznym ciągu, gdzie upijałem się gieblem, potem dorzucałem do tego benzo, żeby spać, a gdy GABA-b było dostatecznie rozjebane, że benzo nie pozwalało spać, to dodatkowo spałem na baklo i benzo. Z benzo do teraz nie wyszedłem i przed snem muszę codziennie walić 2 mg klonazepamu. Będę z tego długo schodził - chociaż moje wjebanie to akurat nie jest wina giebla per se, ale na pewno się mocno przyczynił.

Swoją drogą, wiecie, jak się oduzależniłem od giebla/gąbek? Zacząłem walić pea/sele. Zdałem sobie sprawę w pewnym momencie, że jestem fizycznie wolny od uzależnienia, bo nie potrzebowałem w/w. Niemniej, powstało kolejne uzależnienie. Całe szczęście, że nie rozwalające tak fizycznie i tylko de facto psychiczne. Obecnie jestem czysty (nie licząc tego klonazepamu), ale psychika ciągle jest głodna dorzucenia czegoś, żeby nie było tak "szaro" i "nudno". I pomyśleć, że kiedyś śmiałem się z ludzi wjebanych, którzy nie potrafią się kontrolować. Kontrolowałem giebla przez prawie rok. Potem przyszły zmiany w moim życiu i nagle giebl zaczął kontrolować mnie.

W moim przypadku zgubny był także banalnie prosty dostęp do tej substancji. W zasadzie darmowy do nieskończonej ilości (i nie tylko do tego - do aptecznych leków mam w zasadzie również nieograniczony dostęp, nie licząc opioidów; mogę mieć wszystko praktycznie od razu). Tego nie idzie kontrolować.

Więc na pytanie - czy warto pić GBL? Odpowiem, cytując wielki autorytet moralny, męża stanu, patriotę i zbawcę ludzkości, Zbigniewa Stonogę:
Spoiler:
Fenetylamina@tutanota.com
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
  • 1784 / 30 / 0
Czy warto było szaleć tak, aż do bólu?
Czy warto było spalać się?

https://www.youtube.com/watch?v=4PI8Zlx_oA0
Uwaga! Użytkownik [Faust] jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 430 • Strona 36 z 43
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.