Dział poświęcony najprostszym pochodnym amfetaminy, oraz niej samej. To grupa stymulantów - oddziałują na układ katecholaminowy.
Więcej informacji: Amfetaminy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 396 • Strona 4 z 40
  • 57 / 2 / 0
Jako, że wczoraj trochę 'pogrillowałem' i obudzłem się dość zmięty w okolicach 15, postawnowiłem stestować sampla, którego ostatnio dostałem, bo muszę ponadrabiać trochę do roboty.

Poszły 2 kreski długości i wysokości zapałki i od razu przypomniałem sobie włada, który parę lat temu robił mnie dobrze na 48h (ostatnio zmotałem ulicznego, niby jebie śledziem, niby cała gruda, a stymulacja może 3h z lekką chęcią na rozmowę, euforii brak...).

Pieczenie tylko przez chwilę, dość mocne, spływ jak po dobrej fetce. Po 10min efekty na początku - lekko moniej biło serce (może parę minut).

Aż, nie mogę uwierzyć, że jest mi tak dobrze, a głowa była nieźle zważona.
Efekty bardzo przypominają władka sprzed paru lat, z tym że źrenice w ogóle nie rozjebane. Nic po człowieku nie widać. Euforia lekka - bardziej poprawa samopoczucia, ale dawka była mała. Muza wchodzi spoko. Stymulacja psychiczna spora - do pracy idealna, może lekko fizyczna. Chęć do pracy spora co widać po poście:) Ciało leciutko się poci, ale czuję że to przechodzi, tętno 60, serce bije normalną siłą. Wazokonstykcji zero i chcę mi się trochę ruchać. W tej chwili jest na prawdę spoko i zabieram się za projekty, których za chuj nie zrobiłbym bez 'pomocy'. Ślina normalna, czuje że spokojnie bym dał radę zjeść, a zajebałem 30min temu, tylko powtarzam mało.

Jeśli będę czuł, że nie ciora to organizmu i usnę około 12-1, to chyba wyprze to EPH, po którym mam wazokonstrykcję i jest mi ogólnie gorzej w porównaniu do 2-FMA,a na zjeździe chęć rozjebania czegoś/kogoś, jeśli sort mocny (był taki DK:)).

Ogólnie bardzo polecam, jak zejdzie zrobię edita i napiszę jak ze spaniem, ale tu radzę sobie melatoniną. W dawkach 10mg śpię nawet po bk. Dojebię tylko trzecią zapałkę bo czuję, że chyba za mało jak na ilość pracy przede mną:)
  • 1857 / 64 / 80
U mnie efekt bezsenności po tym był naprawde mocny, po niczym chyba nie odczuwałem tego aż tak mocno. Ale co ciekawe nie był to jebany zjazd i męczarnia leżąc w łóżku tylko zwykły brak możliwości uśnięcia.
  • 57 / 2 / 0
To przynajmniej dłużej popracuje, na szczęście nie muszę jutro nigdzie wstawać:) Próbowałeś melatoniny. Siedziałem wczoraj z dziewczyną wystrzelony po 3mmc (już zjazd), a tu 6 rano i pasowało by się położyć. Po połówce aprazolamu, fazka lekko zbita, ale spid jest dalej. Ja 10mg melatoniny, dziewczyna 7,5 i lulu za pół godziny. Co prawda budziłem się co parę h na 5 min ale do 15 pospaliśmy.
  • 1857 / 64 / 80
Ale masz na myśli miks melatoniny z alprą czy sama melatonina wystarcza?
  • 57 / 2 / 0
Spróbuj bez alpry. Bo tak na prawdę alpra praktycznie nie zbiła fazy, lekko tylko zmniejszyła efekty zjazdu, spid został. To było tylko 0,5mg, także myślę, że bez alpry może być skuteczne, ale wiadomo, że takie combo będzie jednak lepsze.

A co do 2-FMA to już go praktycznie nie czuję, nie czuję też, żebym miał mieć problem ze snem za 3-4 godzinki, ale jak wcześniej pisałem przed sniffem byłem w stanie 'do niczego', a dawka była mała. Miałem 0.2g. Potem zważę pozostałość i będzie wszystko wiadomo. Myślałem, że będzie troszkę dłużej.

Chętnie bym dorzucił jeszcze jeden sniff, ale jednak boję się tej bezsenności bo chcę się w końcu dobrze wyspać.
  • 5 / / 0
Przerobiłem 1200mg w 35h, 14h od ostatniej kreski poszedłem spać. 12h snu bez budzenia w nocy i rano wyspany i wypoczęty. Przez te 14h od ostatniej kreski samopoczucie ok, bez zmeczenia, "doła", jednak zdolności kognitywne lekko pogorszone. Bardzo sympatyczny w tej substancji jest brak zjazdu, skupienie i chęci do pracy - rzeczy do których na trzeźwo trzeba się przymuszać robi się z przyjemnością.

Zapewne trzeba brać poprawkę na to, że jem 10mg selegiliny dziennie i fenetylaminę (przez cały trip na FMA doszło ok 400mg PEA)
  • 57 / 2 / 0
Zważyłem pozostałość. Wyszło 35mg sniffem. Niecałe 70kg wagi. Początek o 17, ostatnia mini-kreska 17:30, o 22 już ziewałem. Położyłem się o 1 i nawet nie wiedziałem kiedy śpię. Sen nieprzerwany do 10:30. Od razu zaznaczam, że po rozjebaniu rytmu dobowego suplementuję się melatoniną, którą też wczoraj przyjąłem przed snem w dawce 5mg. Po za tym zarwałem wcześniej nockę, którą niby odespałem, ale to nie to samo...

Jeśli chodzi o samą substancję, wg mnie i mojego ciała w dawkach 'do pracy', biję na głowę EPH. Substancja po prostu schodzi a Ty czujesz się normalnie. Przy suplementacji mocniejszym EPH czułem wkurwę przez ok 2h, co wykluczało częste branie jako, że mieszkam z kobietą i nie chcę mieć 'zespołu napięcia przedmiesiączkowego' jako facet:) Jak pisałem wcześniej: zero wazo i jeszcze mniejszy wjazd na ciało, serce (dla mnie był nieodczuwalny w takiej dawce) niż EPH. Koncentracja dużo bardziej klarowna i skupiona na celu. Gdy przegiąłem z EPH zagadywałem do każdego kto był na fb itp. Tutaj tego nie ma, tak jak i chęci na dojebanie co 30min. Lekka poprawa nastroju - w większych dawkach pewnie lekka euforia.

Podejrzewam, że kwestia bezsenności jest bardzo osobnicza przy tej substancji i na pewno wyrobienie tolerki zniosło by po części ten efekt. Przy początkach z EPH ostatnią dawkę ustawiałem na 17, żeby iść spać o 12-1 i czasem było ciężko bez benzo czy baki. Teraz mogę przyjąć (EPH) o 20-21 i śpię normalnie o tej porze.

Myślę, że rekreacyjnie byłaby idealna do miksów np z blantem, w ilości nawet 40-50mg.

Pozostało zadać sobie pytanie, czy chcę walić parę razy w tygodniu i wyrabiać sobie tolerkę na substancję, która jest releaserem, wychodzi dość drogo i ma 'methamphetamine' w nazwie, ale tu musi wypowiedzieć się ktoś bardziej kompetentny w temacie.

Dzisiaj wyspany. Też spróbuję i zobaczymy jak z tym spaniem będzie:)
  • 1857 / 64 / 80
Oj tam nazwy sie nie ma co bać, z metą ta substancja nie ma wiele wspólnego. Dla mnie to nic poza nazwą ich nie łączy.
  • 57 / 2 / 0
Sprawozdanie po wczorajszej suplementacji do pracy:

Po jednym dniu czuć już lekką tolerkę, ale myślę, że ten pierwszy, mocniejszy raz, to efekt niewyspania. Sniffowałem sobie do 16(ostatnia kreska), łącznie poszło myślę koło 50-60mg. O 16:30 zjadłem na obiad omlet z 4 jaj i grzanki, gdzie nawet po EPH bym chyba zwymiotował. Zejście nastąpiło około 18 i objawiło się 15minutową niezbyt silną tachykardią, samopoczucie bez zmian, Lekkie jeszcze efekty, czułem gdzieś do 20-21. Spać poszedłem o 1 bez najmniejszego problemu.
  • 168 / / 0
Jaki jest czas działania oral/sniff i jak bardzo się różnią dawki aby osiągnać ten sam efekt roznymi drogami podania?
ODPOWIEDZ
Posty: 396 • Strona 4 z 40
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.