Pochodne 2,5-dimetoksyfenyloetyloaminy.
Więcej informacji: 2C-x w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 497 • Strona 4 z 50
  • 934 / 11 / 0
W sumie nigdy nie spróbowałem tego wciągać, ale wygląda że znacznie efektywniejsza jest ta droga podania, ja jadłem dawki 10-25mg i choć jak najbardziej pozytywnie wspominam te tripy i samą substancję, ale dopiero powyżej 20mg moz na powiedzieć że działanie było intensywne, choć do poziomu kiedy traci sie kontrole nad sobą raczej dalekie. Zdarzyło mi się 10mg ze dwa razy jeść na jakiś imprezach i kontakt z ludźmi wręcz super, spora euforia, pomarańczowa wizja z drobnymi wszechobecnymi i nie nachalnymi zbyt mocno wizualizacjam. Miło słyszeć że po tylu latach w końcu wróciła ta substancja na rynek.
  • 1456 / 19 / 0
Będę testować w przyszły weekend na imprezie, więc zainteresowało mnie podanie donosowe i tutaj podbijam pytanie o czas działania, o ile krócej względem podania doustnego?
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 264 / 2 / 0
U mnie było to jakieś 10h ale pod koniec lałem GBL wiec pewnie przyśpieszyło to powrót to stanu z przed. Samo wciągniecie nie boli jakoś bardzo. Na drugi dzień bolał mnie nos a przez cały tydzień miałem krwawe smarki tak że miłe dla nosa nie jest.
Nie ma złych i dobrych doświadczeń, wszystkie są obojętne, ale każde jest potrzebne.
  • 3874 / 211 / 13
Ja z doświadczenia wiem, że giebl i alko nie przyspieszają totalnego powrotu. Robi się bardziej przyziemnie, ale wciąż czuje się "wykręcenie". Także ten czas można spokojnie uznać za czas działania substancji - oczywiście to tylko i aż relacja jednego człowieka, a wiadomo jak to wszystko indywidualne.
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 5299 / 103 / 0
16:35 nieznany proszek jako 2C-B-FLY poszedł w nos. Osobniki dwa, z czego jeden raczej kolorów nie ten teges. Jeśli przeżyjemy to znaczy, że to nie BR-DF. Na oko poszło nie więcej 10 mg. Ja nic nie chcę mówić ale już zaczyna chyba klepać. Zero kolorów od roku, będzie gwiezdnie czuję to we moczu :cheesy: Fajnie pali w klamkę, śmiechowe bo w pierwszej chwili nic nie było czuć. My tu hajpu-hajpu a tu pora na podróże %-D
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 5299 / 103 / 0
Cały dzień biegałem, ogarniałem różne schematy, a w głowie jedna myśl: przyszły pocztą prochy i trzeba je odebrać. Myślałem, że jak będą w kieszeni to będę mógł już skupić się na przyziemnych obowiązkach. Mhm, taki chÓj :nuts:

16:35. Przyjęliśmy jak wyżej w okolicach minus plus 5 mg na nos. Myślałem, że może wzięło i wyleciało z klamki bo nic nie czuć. Ale tylko pierwsze podrygi i paliło tak fenetylaminowo w nosie.
Wejście zaczyna się po 20 minutach, narasta przez około 40. Później mocniej-słabiej aż do końca. Psychodelia przewija się przez w miarę trzeźwe myślenie. Pierwsze minuty peak'a są śmieszne strasznie, jakby kto się pojawił żeby z nim normalnie pogadać to by trudne było bo ryj do śmiechu wykrzywia. Beka ze wszystkiego, wielkie źrenice, zero wypieków takich podejrzanych, silna chęć na piwo i na moją lubą acz ta daleko przebywała. Kolory wyostrzone, asfalt jakiś mokry się zrobił i pochmurne niebo. Z godzinę po wejściu chciało mi się piwa strasznie ale do sklepu raczej z takimi gałami nie wejdę.
Dzwonię do ziomka co czasem ogarniam spida od niego, proszę żeby przyjechał do ćparku. Chwila mija, jest. Podrzucił nas pod sklep, no to proszę go ładnie, a ten się nas paczy i mówi, że ni chuja. LOOOL, no kurwa :nuts: Mówię, że dam mu to-i-tamto, a ten, że on takie rzeczy tylko na filmach. Jaaappp

Myślę a to pała. Ten kluczyk, jedynka, dwójka i po chwili stówa, wariat jeden. No fajnie nas przewiózł kawałek dalej, fajnie; poszedł ostatecznie do sklepu. A że szedł do takiego jegomościa co odbywa karę w domu (nie może wyjść bo czujniki gps ;] ) a i mi tam kiedyś się napsocił, z szyderczym wyrazem ryja daje zawiniątko z 2C-B-FLY w którym no będzie z 10 mg. Przekazuję wiedzę tajemną, że to na dwa razy w sumie, a myśl szydercza nadal w głowie, że debil jebany i tak zje całość bo on takie krechy wali spida, że stół się ugina pod ciężarem, co zresztą i bez reszty chwilę później słyszę przez telefon - z pytaniem czy nie stoję sobie żartów. No gdzież bym śmiał :diabolic:

Idziemy sobie łąką. Kolega co nie psychodeli się za bardzo, podziwia rozpościerające się widoki, łąki oczekujące nadchodzącej wiosny, falujące trawy i kłębiące się pochmurne chmury bez cenzury. Czas był dziwny jakiś, raz powoli płyną spokojnie by po chwili niczym zburzone morze przybrał na mocy i prędkości swej okazałości. Z pół godziny tak urzędowaliśmy, poszliśmy torami ku południu na przechadzkę. Po przejściu więcej mniej pół kilometra mogliśmy odbić w dół ku cywilizacji, jednak zapytany czy nie pójdziemy dalej po jeszcze jeden browar, zgodziłem się chętnie. Raz, że dawno trasą tam nie zapuszczałem się, a dwa, bo dawno się nie nią nie zapuszczałem. Po chwili znów pytanie, czy jednak 'musimy', ma chłopak złe skojarzenie z przeszłości, że tam dalej na zerwanym moście ktoś kiedyś powiesił się, a że już ciemno i mroczno to może innym razem?

Patrzę na skoloryzowaną twarz kolegi i jako jego osobisty spsychodelizowany przewodnik zalecam by skonfrontował swoje lęki i pozbył się ich raz na zawsze. I wtedy uznałem to za dobrą myśl, a i teraz myślę, że tą myśl pomyślałem dobrze; w rezultacie po przebyciu następnego prawie kilometra koleżka ma o jeden lęk mniej. Jakiś czas później tamten w domu miał już srogi Sajgon w głowie i pisał, że żałował przyjęcia tak dużej dawki. Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno. Dalej już we cywilizacji spotkaliśmy innego ziomka co kilka godzin i gramów trawy wrócił z wycieczki. Zarzezaliśmy po 5 mg olanzapiny, udaliśmy się po alkohol, 2h później mój kompan psychodeliczny zawinął na chatę [zaczęło go ścinać ;p ], a ja zapierdoliłem się wódką i 2 buchami z opalanej rurki. Ponoć bredziłęm coś od rzeczy - ale czego nie pamiętam, tego nie było; taka moja wersja i tego się będę trzymał :gun:

2C-B-FLY to bardzo przyjemny związek radziecki. 8/10 jak nic
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 1456 / 19 / 0
Ostatnio testowałem 15mg (jednak zjadłem) i ogólnie bez szału, lekka poprawa humoru, empatia (typowo jak po 2C-B), lekkie wyostrzenie kolorów, ale tylko kilka godzin, potem została już sama stymulacja. Pewnie tak słabo zadziałało przez tolerkę, bo tydzień temu jadłem tryptaminy, chociaż znajoma na takiej samej dawce praktycznie nic nie poczuła.
Następnym razem spróbuję 20mg, albo trochę mniej i nosem, no i postaram się jednak zrobić te 2 tygodnie przerwy przed kolejnym tripem.
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1876 / 21 / 0
Tak naprawde poczula tylko o tym nie wiedziala ;-)
2C-B-FLY potrafi sie ladowac nawet 3h a o ile mi wiadomo ona z niecierpliwości dorzuciła karton po niecałych 2 h :P
  • 1456 / 19 / 0
Heh, tak właśnie było :-p W każdym razie rezultat był taki, że nie narzekała, a ja i tak nie chciałem mieć za mocno, więc nie ma na co narzekać.
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1456 / 19 / 0
Ostatnia próba z 20mg i znowu słabo... rozumiem, że 25mg jeszcze jest bezpieczne i nie spowoduje jakiegoś większego bodyloadu?
Uwaga! Użytkownik kfs nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 497 • Strona 4 z 50
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.