Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 293 • Strona 5 z 30
  • 887 / 10 / 0
Fevarin nie sprawdził się w moim wypadku ani w wypadku znajomego, jest to jeden z pierwszych leków jakie przyjmowałem, nie odczuwałem praktycznie żadnej zmiany, dopiero przejście na inne leki przyniosło jakąś poprawe
Jeżeli nie widzisz zmian po 2 miesiącach kuracji to najwyższy czas na dalsze poszukiwania, twój psychiatra powinien bez problemów zmienić lek, jeżeli jednak stwierdzi że masz to brać dalej pomimo braku efektów to po prostu zmień psychiatre
Ostatnio zmieniony 25 maja 2012 przez peszel, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 152 / 8 / 0
Odstawiam fevarin! W końcu! Trochę mi szkoda, bo lubiłam go, ale zaczął mi być zbędny. Przy odstawieniu miałam dużo większy problem niż z odstawieniem sertraliny, ryczałam jak bóbr przez kilka dni, pomimo iż nie odstawiłam od razu tylko zmiejszałam dawkę. Już myślałam, że nie wytrzymam i zeżre jakies benzo albo ketilept. Ale na szczęście jestem najzabistsza typiarą na świecie i już żaden psychiatra nie jest mi potrzebny, ani żadne tabletki. Zaczynam praktykować medytacje, jogę i biorę na siebie dużo obowiązków żeby mi się nie nudziło przez ani sekundę. Potem wyjeżdżam na jakiś czas do kraju, gdzie jest dużo przystojnych mężczyzn, a wszyscy obywatele sa radośni i wyluzowani pomimo licznych depresji!! Życzę Wam wszystkim, którym ten lek byl kiedykolwiek potrzebny, takich cudownych ozdrowień. Spierdalam podbijać świat :D :D :D
  • 1945 / 196 / 0
U mnie fluwoksamina się sprawdziła. testowałem w chuj leków, paro, fluo, sertra, venla, moklo, mirta, rebo, api, tianept, do tego neuroleptyki i pewnie jeszcze cos, ale nie pamiętam. Do tej pory antydepresanty albo nie dawaly pelnej poprawy, albo dawały poprawę na kilka miesięcy i od nowa epizod depresji. Najgorzej było jak ze 3 lata nie moglem odczuc pelnej remisji, brałem te leki i zamiast dobrze było lepiej ale dalej chujowo, no całkiem zwątpilem w skutecznosć antydepresantów u mnie. Pelna popprawa pojawiala się dopiero jak zaczynalem brać opiaty w ciągu, pełnią zycia zylem.

Od kiedy stosuję fluwoksamine czuję sie normalnie. oczywiscie żadnego pobudzenia, żadnej różnicy w śnie (śpię po 12h/d i na wszystko mi czasu brakuje, masakra, ale to inna przypadłosć), zadnego dobego samopoczucia, wszystko normalnie, tak na zero, to znaczy że nie ma depresji i wszytsko jest normalnie, naturalnie. Dobry nastrój tylko jak jest powód, robie coś przyjemnego czy co tam. Żły też jak jest powod, wszystko tak jak byc powinno. Do tego szybko zadziałał, niecale 2 tygodnie. Zacząlem od razu od docelowej dawki, bo lekarz slusznie stwierdzi, że u mnie nie ma czasu na zaczynanie iod niskich dawek.

Jeśli chodzi o efekty uboczne to zero, czuje sie tak jakbym nic nie brał, zupełnie naturalnie.
  • 62 / 1 / 0
moje ulubione ssri, chociaż nie brałem tego wiele. bardzo mi pomógł ten lek. jedyny minus to spora cena. na mnie zaczęło działać jakoś po dwóch tygodniach. wyleczyło mnie z depresji, lęków i natręctw.
  • 79 / / 0
Biore około 14 dni fluwoksamine , na poczatku 100mg, teraz juz 300mi z BUPROOPIONEM. Mam prezjebane dzialania typowe dla SSRI kiedy sie dopiero rozkrecaja. asilone lęku sensu w zyciu ni widdze zadnego. przesrana anhedonia o nic nie moge rak zaczepic.

I teraz czy dodatek moklobemidu (tak wiem bron boze nie mozna bo smierc i flaki wyplyna a cialo to sie spali ze wzgledu na z.serotoninowy) bralem czesto moklobedmid SSRI i nic mi nigdy nie bylo. Jako ze najlepiej ze wszstkich SSRI reagowalem na fluoksetyne i fluwokssamine teraz powaznie podchodze do kuracji tym lekiem i nie chce spierdolic dzialanioa fluwoksaminy na te receptory, neuroprzekazniki itp, rozumiecie o co chodzi. Chodzi o złagodzenie lekow kre mam teraz na fluwoksaminie moklebemidem czxy nie spierdole efektu terapeutyczynego na krtory chce czekac jeszcze 3-4 tygodnie?
  • 1831 / 488 / 0
No to trzeba zrobić odkop. ;-) Poprosiłem doktorka o jakiś SSRI do reboksetyny, żeby stworzyć sobie własną wersję wenli, która to kiedyś zacnie na mnie działała. Zaproponował fluwoksaminę. Pytam: Co, fluoksetyna? (myślałem, że tego "badziewia"->fluwo nikt nie zapisuje). On: nie, nie- fluwoksamina! Rzuciłem odrazu, że to podobno słabizna, w dodatku zamulacz. On zaś, iż skoro tego jeszcze nie brałem, to warto sprawdzić, bo ma silne działanie na "pewien" ciekawy receptor (jak sądzę chodziło o sigma).

Kupiłem więc paczkę 60 tabsów 50mg za 36 zeta (ze zniżką), wrzuciłem jedną tabletkę, i po 1h zmuliło mnie jak po hydroksyzynie, wkurwiłem się. Ale po 2ch coś zaczęło się dziwnego dziać, stopniowo senność ustępowała świetnemu nastrojowi, komunikatywności, aż w końcu teraz, po 4 godzinach rozpiera mnie energia i czuje się zajebiście. Ładny honeymoon mnie przywitał, nie ma co, a byłem zupełnie sceptyczny wobec tego leku.

Po Paro/Esci czułem się na początku plastikowo i beznadziejnie (później zero pozytywów, brak efektów "leczenia"). Po wenli ta specyficzna "plastikowość" już bywała przyjemna (od samego początku, po paru tygodniach ładnie się rozkręciła), wręcz błoga, znam ją również z tramadolu %-D gdzie jest już pluszowa i euforyczna. A do czego dążę- tutaj czuje ten charakterystyczny dla innych SSxx stan w stopniu minimalnym, nie przeciągam się jak kocur, nie ziewam mechanicznie, za to mam ryj gorący i czerwony jakbym się nażarł dużo klomipraminy. ^_^ Teraz piszę, i jestem maksymalnie pochłonięty tym, co robię. Oby romans nie skończył się tak szybko, jak się zaczął.

Zdam relację, jakie wyjdzie z tego SNRI w mixie z rebo. Aha, a propos wenli- większość osób biorących wyższe jej dawki zna pewnie jej ubok, jakim są często zaburzenia pamięci i koncentracji- natomiast na fluwo- za wiki:
Istnieją pewne dowody, że fluwoksamina może być pomocnym uzupełnieniem w leczeniu schizofrenii, zmniejszenie depresji, negatywnych i poznawczych objawów choroby. [15] Jego działania na receptor sigma daje unikalną przewagę wśród leków przeciwdepresyjnych w leczeniu poznawczych objawów schizofrenii. [16]
Niby schizy nie mam, ale coś może być na rzeczy, skoro jednocześnie na ulotce jest napisane coś w stylu, iż lek "nie wpływa na zdolność do prowadzenia pojazdów i obsługi urządzeń mechanicznych, chociaż raporty o wywoływanej przez niego czasem senności każą zachować ostrożność". Zakładając, że ta się nie pojawi może będzie miało dobry potencjał do łączenia z nootropami. ;-) Negatywne Wibracje przestudiuje tę substancję na wszelkich częstotliwościach. Uff, ale się kurwa rozpisałem o wzięciu jednej tabletki, chyba mam hipomanię, cheers.

Fuzja - 909
krism pisze:
Negatywne Wibracje pisze:
Negatywne Wibracje przestudiuje tę substancję na wszelkich częstotliwościach. Uff, ale się kurwa rozpisałem o wzięciu jednej tabletki, chyba mam hipomanię, cheers.
Uważaj, on tez bral fluwoksamine:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Eric_Harris

%-D
Jednym z początkowych planów było porwanie samolotu z niedaleko położonego lotniska i uderzeniem nim w jakiś budynek. Na celowniku miał rzekomo być Empire State Building. Planując masakrę, którą nazwał NBK (od Natural Born Killers Urodzeni mordercy swojego ulubionego filmu), zakładał, że po eksplozji, w odpowiednim czasie, bomb będzie tylu rannych i zszokowanych ludzi że wystarczy już tylko wejść do szkoły i dobić pozostałych przy życiu uczniów. Dodatkowych strat pośród uciekających uczniów i służb ratowniczych, które z pewnością przybyłyby na miejsce zdarzenia, miały dokonać materiałami wybuchowymi, pozostawione w samochodach zaparkowanych przed szkołą. Plan zakładał także, że w razie szybkiego rozprawienia się z uczniami swojej szkoły zamachowcy przejdą do budynków położonej niedaleko szkoły i będą tam kontynuowali swoją zbrodniczą operację. Przygotowania rozpoczęte rok wcześniej Eric z Dylanem upamiętniali na taśmach video oraz w swych pamiętnikach, z tym że filmy video nakręcać zaczęli już przed strzelaniną a ostatni z filmów nagrali na pół godziny przed strzelaniną, w filmie tym nieudostępnionym opinii publicznej prawdopodobnie żegnali się z rodzinami i tłumaczyli czemu to robią.
Na takie radosne pomysły jeszcze nie wpadam, :*) ale kto wie, co przyniesie przyszłość. :yay: Dzięki za link. %-D

Zaś co do samej fluwoksy, właśnie przeczytałem wysmarowanego wcześniej posta i widzę, jak ładnie mi odjebało wtedy. Stan około-hipomaniakalny trwał 3 dni, po czym honeymoon zamienił się w kurwanightmaremoon przez następny tydzień. Totalne zamulenie, deprecha, myśli s., jak też dziwna senność, której ani reboksetyna, ani noopept nie umiał do końca zmniejszyć. Nie mogłem zwlec się z łóżka, brrr. Teraz nastąpiło odbicie, czuje się jakoś inaczej, ale ani na plus, ani na minus. Zupełnie inaczej, niż na "zwykłych" SSRI. W każdym razie zamierzam przycisnąć to gówno aż do wyższej dawki. Jak nie będzie pozytywnych efektów, to pierdole ten interes.
życie jest zbyt krótkie, by dwa razy oglądać to samo porno.

Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
  • 206 / 12 / 0
Mógłby ktoś jeszcze wypowiedzieć o doświadczeniu z Fevarinem ? Na mnie wela juz przestaje działać , wszystkie SSRI przerobiłem oprocze wlasnie tego , nie wiem czy isc w TLPD czy jakieś kombo .
  • 410 / 23 / 0
Chyba (odpukać) najlepszy z SSRI, jaki brałem, może na równi z fluoksetyną, ale ona jest, w przeciwieństwie do Fevarinu bardziej na pobudzenie. Olbrzymi plus dla fluwoksaminy za najlżejsze uboczne wśród wszystkich SSRI. Obiegową opinię, że fluwoksamina, podobnie jak fluoksetyna to jakaś słabizna, można między bajki włożyć. Wręcz przeciwnie, stestowałem sporo leków i raczej jestem zdania, że im nowszy lek, tym większy jest to bajer na resorach, a spośród SSRI najlepiej działają na mnie te dwa najstarsze i najmniej selektywne. Większa selektywność i siła = więcej skutków ubocznych i niekoniecznie większa skuteczność. Fevarin (100 mg) ładnie usypia, wycisza i uspokaja (czasem mam wrażenie że nawet zbyt mocno), mnie osobiście lepiej niż paroksetyna, którą też brałem. Od dość długiego czasu łączę SSRI z buspironem (aktualnie 30 mg / doba), Spamilan podkręca działanie leków z tej grupy. Fevarin ma ciężki, grypopodobny wjazd, siada też na gastrykę (rozwolnienie i inne sensacje jelitowe) więc na początku trzeba się uzbroić w cierpliwość, ale póżniej wszystko przechodzi. Plusem jest to, że nie ma problemów z libido i interesem na dole. Ogólnie lek z potencjałem, polecam wszystkim poszukującym.
Uwaga! Użytkownik krism nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3 / / 0
Witam. Od dwóch miesięcy biorę Fevarin + rispolept na OCD. Jest to wlasciwie moj pierwszy zestaw, wcześniej bralem tylko Setaloft przez 3 tygodnie i strasznie poglebial na lęki i natręctwa, stad ta zmiana. Teraz biorę 250 mg Fevarinu i 1 mg rispoleptu na noc. Moje wrażenia ? Szau ni ma, ale wyciągnęlo mnie to z dolka, nie leze juz wpatrzony w sufit, lęki sie znacznie zmniejszyly. Jedna co do OCD trochę jestem sfrustrowany, czy na zmniejszenie sie objawów OCD (nękają mnie rozne spontaniczne mysli) trzeba poczekać dluzej niż na antydepresyjność i antylękowosc ? Moze troszkę zelżały, latwiej mi wyrzucić cos z glowy, ale nieraz mam taki atak ze aż sie slaniam na nogach.
  • 226 / 35 / 0
Popros lekarza o zmiane z fluwoksaminy na paroksetyne, jest lepsza w OCD od fluwoksaminy.
ODPOWIEDZ
Posty: 293 • Strona 5 z 30
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.