Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 1603 • Strona 136 z 161
  • 193 / 2 / 0
Witajcie. Trochę mnie tu nie było ale wróciłem bo potrzebuje informacji. Kilka lat temu nabawiłem sie srogiej somatyzacji i po wielu problemach z nią związanych trafiłem w końcu do psychiatry który zdiagnozował u mnie zaburzenia somatyzacyjne. Zaoferował mi seronil 20mg codziennie rano. Nie ukrywam że zrobiłem najpierw risercz w internecie na temat tego leku zanim zacząłem go brać. Według tego co można znaleźć w necie, zazwyczaj prozak zaczyna działać po 4 tygodniach brania go. U mnie cud który wywołał zaczął się od drugiej tabletki. Drugiego dnia poczułem że te wszystkie dolegliwości które mnie trapiły ustępują. Kolejne dni przyjmowania wywoływały tylko zadowolenie i coraz to lepsze samopoczucie. Cały ten entuzjazm i zajebioza którą wywołał we mnie prozak minęła po 3 tygodniach. na 5 tydzień sam sobie podniosłem dawkę do 40mg ale po pierwszym takim wybryku nie było nic lepiej tylko gorzej i ostatecznie miałem wrażenie bycia opętanym. Lekarz powiedział że aby załagodzić czy zaleczyć jakoś rozsądnie tą somatyzację, być może będe musiał brać ten lek seronil ok 2lat. Wytrzymałem 1.5roku. W ostatni miesiąc brania tego leku miałem poważne bóle głowy i straszne dolegliwości ze strony flaków. Jak już wspomniałem po 1.5roku z dnia na dzień rzuciłem to gówno. Wziąłem miesiąc chorobowego i przeznaczyłem ten miesiąc na poradzenie sobie z tym. Po miesiącu miałem jeszcze zabieg jednodniowy pod narkozą więc tym bardziej chciałem odstawić prozak aby nie było czasem jakiś problemów po tej narkozie. Po zabiegu wszystko było ok i dalej bez problemowo. Lekarz który przeprowadzał zabieg dał mi receptę na lek przeciwbólowy Doreta czyli miks tramadolu i paragówna. Początkowo przez ponad 2 miesiące jakoś nie potrzebowałem tej dorety ale pewnego dnia zmuszony byłem sięgnąć po to. Nie ukrywam że nie spodziewałem się że ten lek tak fajnie robi i kilka dni później rozochocony przyjąłem rekreacyjnie 3 tabletki dorety i to poprawiłem dużą kawusią w imperialistycznej restauracji z M w logo. Po jakimś czasie poczułem że wyrosły mi skrzydła i wyruszyłem tego dnia na długi spacer który zakończyłem przekraczając ponad 30km na piechotę. Wieczorem gdy wróciłem do domu bez problemu poszedłem spać i następnego dnia bez problemu działałem. Dwa tygodnie później znów zrobiłem ten sam motyw z trzema tabletkami dorety i tutaj wieczorem po powrocie do domu pojawiły się konkretne problemy. Leżąc w łóżku poczułem dziwny ale w sumie dobrze znany ból i ciężkość oraz niepokój w klatce piersiowej. Ok 2 dni mnie to męczyło i potem samo przeszło. Zrozumiałem że jednak tramadol to nie jest jednak coś dla mnie i to był ostatni raz kiedy zażyłem ten specyfik. Przez ponad rok czasu miałem spokój i po za paroma epizodami związanymi z problemami z zaśnięciem, nie było żadnych innych problemów. W połowie maja pewnego dnia powróciła somatyzacja i to tak pierdolnęła z przytupem. Bez żadnych leków wytrzymałem do czerwca i następnie ruszyłem ponownie fluoksetynę. Jakie było moje zdziwienie gdy lek przez 6 tygodni kompletnie nie działał. Po 6 tygodniach poczułem w końcu że coś się dzieje i nastąpiła jakaś ulga. Entuzjazm poszedł w piździec gdy jednego dnia zacząłem mieć myśli samobójcze i chęć zrobienia sobie krzywdy. Nie mogę jeździć samochodem bo się boję że się nim rozbije, cały czas mam dziwne myśli w głowie że za chwilę coś się stanie i umrę ale z drugiej strony każdą sytuację w której się znajduję oceniam pod kątem jak by ją wykorzystać na samobója np. gdy idę jakimś mostem to patrzę czy nie skoczyć z niego na łeb i zakończyć to wszystko. Nie ukrywam że kompletnie mnie to załamało, jestem totalnie zrozpaczony. Od miesiąca nie jeżdżę samochodem, chodzę tylko na piechotę. Dwa dni temu rzuciłem ten prozak w pizdu i się zastanawiam czy i kiedy mi to minie? czy są to permanentne zmiany osobowości czy to tylko ten prozak bo ewidentnie coś co nigdy mi nie dolegało nagle uderzyło w moją głowę i nie chce jej opuścić. Popatrzyłem trochę w sieci na artykuły dotyczące czego się spodziewać po odstawieniu prozaku ale nigdzie nie znalazłem takich objawów jak moje a w dodatku naczytałem się jeszcze gorszego gówna którego mogę się spodziewać. Kurła załamka :(
  • 21 / 2 / 0
Dostałem też fluo (Bioxetin) jako pierwszy antydep na zaburzenia somatyzacyjne.
Jak długo myślicie te początkowe objawy będą trwać?

Kompletnie mi wycięło ostatnie 4 dni z życia.
  • 2595 / 323 / 0
Ja raz byłem tak " mądry " ze połączyłem fluoksetyne z pregabalina ( bo jakby inaczej 🤣 ) , to powiem że przysnelo mi sie w aucie i jak juz się odsknelem to zauważyłem że spodnie mam mokre 😂😂😂 więc tak jakby coś umknęło mojej uwadze 😂
  • 500 / 17 / 0
Myślicie że fluo na depresje i lęki będzie dobre ?
  • 5 / 1 / 0
Co myślicie o ładowaniu L-5-HTP Przez 2 tygodnie a później wejść na fluoksetyne? Wiem że razem nie można tych substancji przyjmować a przynajmniej tak pisze. Więc nasuwa się pytanie czy zadziałało by to na mnie w ten sposób, że fluo by się szybciej wkręciło, testował ktoś może już coś takiego?
  • 1 / / 0
Brałam Bioxetin 20 mg kilka lat na siłkę ataki paniki. Czułam się dobrze i zdrowo, więc postanowiłam stopniowo to rzucić.
Po miesiącu nastąpiły jednak ataki paniki, depresja. Przestraszyłam się bo nie wstawiłam z łóżka, trzeslam się i myślałam że się wykończe.

Dziś wzięłam druga tabletkę Bixetin 20 mg, bo postanowiłam wrócić.
Myślicie że zadziala?
Na nowo będę musiała czekać tyle tygodni na poprawę? :korposzczur:
  • 156 / 59 / 0
Nie wiem czy nie za dobrze zagrałem zdrowego przed magikiem, bo dał mi Serolin 10mg tak trochę na odpierdol się. Na teraz każdą wolną chwilę spędzam na wpatrywaniu się w nicość. Da mi to coś, czy mogę liczyć tylko na efekt placebo?
  • 38 / 14 / 1
Mnie osobiście fluo dała dużo, jakiś czas temu pisałam tu o tym. W moim przypadku problemem był zanik działania terapeutycznego po kilku miesiącach, jednak może się to wiązać z tym, że mam borderline oraz to, że każdej jesieni zauważam potężne załamanie. Działanie czułam po ok. 2-3 tygodniach stosowania 20mg dziennie, 10mg dla mnie to by było za mało na tamten moment. Nie wiem, jak bardzo nasilona jest Twoja depresja, ale prawdopodobnie potrzebne będzie podwyższenie dawki albo zupełna zmiana leku na np. inne SSRI - każdy może reagować na dany lek w różny sposób, nie bez powodu istnieje tyle różnych leków na depresję z różnych grup. Jeśli po 1-1,5 miesiąca nie zauważysz poprawy, polecam wizytę u specjalisty i wymienić wszystkie działania, które Ci przeszkadzają w działaniu fluo i ogólnie to, co chciałbyś osiągnąć przy leczeniu farmakologicznym (wiadomo, poprawa nastroju, pobudzenie/eliminacja problemów z zasypianiem; depresja może się objawiać na różne sposoby)
A lot of people say you can’t smoke dope and get drunk when you got kids, and that’s not true. You can, but you still gotta get up in the morning
  • 1 / / 0
No czesc,
psychiatra przypisał mi kilka dni temu seronil 10mg.
Z tego co tu czytałem, to te leki podobno średnio współgrają z psychodelikami. Ja raczej uzależniony od niczego, poza nikotyną nie jestem, ale wiem, że mocno będę tęsknił właśnie za psychodelikami, jeśli będę musiał zrobić sobie od nich kilkumiesięczną przerwę.
Czy faktycznie jak przypierdole sobie kwasa, grzyby, albo jakies 2cb (bo głównie o te gowna mi chodzi) na lekach to mogę nie działać? I czy nie wpłynie to negatywnie na całość leczenia? Bo serio zależy mi na tym, żeby to coś dało i jeśli bym musiał to odpuściłbym se wszystkie używki na ten okres.
  • 11 / / 0
Jak po SSRI wam słabo działają różne "przyrządy" to od siebie polecam fluo, brałem masę antydepów i po fluo mam największe libido, aż mnie to denerwuje
ODPOWIEDZ
Posty: 1603 • Strona 136 z 161
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.