Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 165 • Strona 16 z 17
  • 71 / 1 / 0
Nie wiem czy to można zaliczyć do flashbacków, ale miewam czasami dni jakbym miał bombe, ale czuje się trzeźwo.. Ciekawe od czego to zależy..
  • 35 / 1 / 0
Ja miałem flashbacka będąc jeszcze świeżakiem, który ze dwa razy w życiu 25i żarł. Flashe pojawiły się po spaleniu mj i wiem, że sobie tego nie wkręciłem bo wzory były zbyt skomplikowane i kwasowe, żeby to sobie wmówić. Od ostatniego wrzucenia (wtedy) do spalenia i flashbacków był jakiś miesiąc.
  • 42 / / 0
Też często po weekendowym jaraniu mam cały tydzień zamułki , osiągam wręcz stany depresyjne :/
  • 4 / / 0
ja czasami miewam flashbacki po kwasie w śnie. Jest to dość intensywne przeżycie które potrafi przebudzić ze snu. Co do jarania to czasami tylko występuje w moim przypadku gorze skupienie następnego dnia, ale to bardziej pod kaca podchodzi :P
  • 12 / / 0
ciężko mi opisać to co przeżyłem ostatnimi czasy i zakładam że to flashback. podkreślę że nie brałem psajko od dłuższego czasu siedząc przed kompem i scrollujac głupoty w pewnym momencie poczułem narastającą "inność" - nie wiem jak to określić ponieważ nie był to normalny stan oraz nacisk na potylice. zlekceważyłem to myśląc że to znowu różnica ciśnień, ostatnio często je wyczuwałem ale po około 30 min czułem jak stan narasta narasta - mogę to porównać do wyjarania dużej ilości dobrego tematu. tak nabomblowany nie byłem na prawdę dawno. niedowierzając poszedłem do łazienki sprawdzić co sie dzieje z moją twarzą bo zrobiła sie "ciepła" a ciało jakby się ochłodziło (!?). gały miałem wypierdolone z orbit - czerwone jak farba twarz to samo. na taki widok zrobiło mi się słabo i przysiadłem na podłodze. po pierwszym wrażeniu wróciłem do pokoju poczym zauważyłem że krawędzie przedmiotów lekko falują. ten stan sie utrzymał około kolejnych 30 min później została tylko faza "najarania". szczerze nie wiem co o tym myśleć dziwnie i ciężko mam na głowie pozostawiłem sobie porządną rysę na psychice. nie jestem jakimś wybitnym psajkonautą a mimo tego doświadczyłem czegoś czego kompletnie się nie spodziewałem po tak znikomych ilościach. nauczka na resztę życia.
...bo wszystko jest dla ludzi.
...bądź wścieknięty ale spokojny.
  • 447 / 49 / 0
Nie wiem czy to normalne
Ale od kiedy zjadlem bk2cb

To raz na jakis czas doswiadczam falowania przedmiotow xd
  • 3430 / 1087 / 0
Doświadczyłam po Salvii zjawiska "przypominania" sobie tripa, przysennie i silnymi rzutami wyobraźni, prawie namacalnymi. Silne doświadczenie, ciężkie do zintegrowania. Teoria moja: jeśli ktoś nie zintegrował doświadczenia - złapie flashback.
Guide do nikotyny w Stymulantach Roślinnych.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:

misspillz.blogspot.com
  • 370 / 101 / 16
^^
Mam coś podobnego stosunkowo często, wiem o czym piszesz. Zazwyczaj są to odczucia związane z doświadczeniami po lizerach, ale także po DMT. Jest to nawet fajne pomimo towarzyszącego niepokoju, który trwa tyle samo co cały epizod - sekunde, może mniej.

Co do Twojej teorii, to mogę się nie zgodzić, przynajmniej w moim odczuciu. Imo zjawisko to działa na podobnych zasadach jak wspomnienia z dzieciństwa albo coś podobnego, które są aktywowane przez zapach powietrza, perfum itd.
Intensywność flashbacka bardzo mocno zależy od siły ładunku emocjonalnego z którym jest związany. Dlatego właśnie te po sajko są silnej odczuwalne, niż te ze standardowego stanu świadomości. Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego, tak działają wspomnienia.....co innego HPPD.
Uwaga! Użytkownik Banzi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 757 / 31 / 0
Dzisiaj mi przyszła pewna refleksja w związku z tematem tzw. Flashback'ów.
Flashback'owa teoria Blueberiego pisze:
Przyjmując substancje psychoaktywne mamy często do czynienia z sytuacją, w której nasz organizm po raz pierwszy spotyka się z daną substancją. Dotyczy to zwłaszcza tzw. Research-chemicals. Żadni nasi przodkowie nie mieli okazji ich przyjmować bądź też były to jedynie sporadyczne przypadki. Kiedy organizm spotyka się z nieznaną wcześniej substancją - musi się nauczyć ją w miarę możliwości neutralizować oraz wydalać na zewnątrz. Weźmy na ten przykład zwyczajny alkohol i ogólnoświatowe różnice w tolerancji na tą substancję. Teraz musimy spojrzeć na pewną analogię - jeżeli zarażamy się jakąś chorobą po raz pierwszy, to właśnie ten pierwszy raz przechodzimy ją najciężej, następne razy są już coraz mniej dokuczliwe. Wykorzystano przecież ten efekt w szczepionkach. Z substancjami psychoaktywnymi jest taki kłopot, że oddziałują one na nasze centrum dowodzenia. Jeżeli zarzucamy jakąś substancję w większej ilości (albo nie daj Boże już na wstępie serwujemy sobie mixa 2 nowych dla nas środków) i ta zaczyna zakłócać działanie naszego centrum, to organizm wpada w lekką panikę i z ostrożności klasyfikuje taką substancję jako "niebezpieczną". Jeżeli do tego dojdzie, to będzie on z całych sił dążył aby ograniczyć jej wpływ na nasz organizm. Jeżeli organizm jest dobrze dosuplementowany i szybko opracuje metodę rozkładania i wydalania takiej substancji - to pół biedy - zwyczajnie ją wtedy wydali. Jeśli jednak brakuje mu środków do neutralizacji takowej to zrobi jedyne co każdy w takiej sytuacji by zrobił. Znów trzeba popatrzeć na analogie - katastrofa w Czarnobylu. Co zrobi(liśmy) po wybuchu nie mając substancji i sposobów do neutralizacji promieniowania? Zwyczajnie go zabetonowaliśmy. Tak samo robi nasz organizm - zakopuje wyłapaną substancję w tłuszczu. Korzyści są dwie - albo za jakiś czas znajdzie się w organiźmie czynnik pozwalający rozłożyć to zagrożenie (przykład - zatrutą metanolem osobę trzeba poić etanolem) albo organizm zacznie liczyć na coś co nazywa się czasem połowicznego rozpadu substancji. Możliwe, że za jakiś czas tego zagrożenia będzie dużo mniej bądź wcale. Dobrze ale co to ma do flashback'ów? Otóż zdarza się, że organizm znajduje się w stanie, kiedy zwyczajnie potrzebuje naszego zmagazynowanego tłuszczu i ta potrzeba przewyższa zagrożenie jakie niesie zmagazynowana w nim substancja. Używając tego tłuszczu - zwyczajnie do organizmu trafia spowrotem nasz psychodelik a my mamy flashback.
Uwaga! Użytkownik blueberry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 67 / 21 / 0
^Nie mam pojecia ile w tym prawdy, a ile wlasnego "tak mi sie zdaje", ale jakos tak na chlopski rozum brzmi to bardzo spojnie i logicznie. Ciekawwa teoria.
Nihil scio, nihil vidi, nihil audivi
ODPOWIEDZ
Posty: 165 • Strona 16 z 17
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.