Piotrowe Niebo pisze:Temat, własnie wróciłem z roboty. Jestem grafikiem, siedze od rana i projektuje banerki - jak to zwykle bywa.
Zawieszony maksymalnie, w pewnym momencie wstaje ze stanowiska i nie wiem co sie dzieje. (to nie pierwszy raz). Zrywam się
do kibla. Siedzę tam chwile, serce napierdala mi jak młot. Patrze w lustro - blady jak ściana. W mózgu dziwne jazdy-
panika, strach - o boże jak ja tam spowrotem wyjde, pełno ludzi, zamieszanie - a ja trace normalnie świadomość.
Poce się, oblewam zimną wodą, na chwilę luz. Wychodzę z kibla, wszystko mi się rozmazuje, zero koncentracji,
rozkojarzenie, nie wracam na stanowisko, spieprzam się przewietrzyć, wychodzę na dwór, mijam jakis ludzi - nie wiem
co jest grane, chwilę stoje, zimny pot na czole, wracam na korytarz, siadam na schodach. Wmawiam sobie ze wsszystko
jest ok, ale potrzebuje jakiegos schronienia, połozyc się - alkochol by mnie uleczył. A tu jestem w pracy, wariuje
mam wrazenie ze juz po mine ze zaraz kurwa tego nie wytrzymam. Wracam do roboty, biorę rower i co pod ręką i
długa do domu. Jadąc do domu, przytomnieje, dochodzę do siebie. W sklepie kupuje browar, właśnie go spiłem.
Kurwa co się dzieje ? Czy to flashback ? Kurwa mać, nie dzieje się to pierwszy raz, a najgorsze jest to ze
jestem za każdym razem zeschizowany wystąpieniem takiego stanu poraz kolejny. Za każdym pieprzonym razem
jak stoję np. z moim szefem twarzą w twarz - on cos do mnie gada, z mojej strony zawsze zero skupienia, poce się,
mam w głowie kompletny mętlik, rozjeżdża mi sie świadomośc, nie umiem się skupić na rozmowie, mam wrażenie
że za chwilę znów mnie pierdolnie i odpłynę. Akcja = reakcja = schiza. Na marginesie dodam że między 17 a 21 rokiem życia paliłem codziennie
regularnie trawę, kilka razy żarłem kwarnika i grzyby, kilka razy drop i kilkadziesiąt razy feta. W 2002 roku przestałem
z dnia na dzień palić gandzie. Kolejne dni po przerwaniu były masakryczne. Nie spałem, zwijałem się na łóżku - nie z bólu -
miałem wrażenie że rozpierdoli mi mózg. Czasami budziłem sie w nocy i nie wiedziałem kompletnie co jest granie, gdzie jestem, kim jestem...
Żarłem wtedy tabletki ziołowe na uspokojenie które niewiele pomogły. Zacząłem więc
pić więcej niż zwykle. Pomogło. Dochodziłem do siebie. Minęło kilka lat i jakoś się unormowało, chociaż pociłem się czasami jak szalony.
Rok temu znów zacząłem świadomie palić, myśląc że teraz jest
wszystko spoko. Nie z taką częstotliwością jak kiedyś, ale raz w tygodniu. To chyba nie był najlepszy krok.
Jeszcze jedno, ostatnia kreska jaką wciągnąłem - pisk w uszach, głuche walenie serca, zimny pot. Przechlałem tą kreskę browarami.
Następnego dnia ... chyba nigdy w życiu nie chciałbym się już tak poczuć. Od tamtej pory zero krechy. Może to przez włada ? A może przez
wszystko naraz. NIe wiem, kurewsko mnie to męczy, przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu, jak mam okazję to omijam dialogi bo nie wytrwam
w skupieniu dłużej niż kilkanaście sekund. Ja pierdole.
ps. koledze po grzybach włączył się chwilowy flashback z candyflippingu, też mówił że przejebane, i też tylko na 3min (czy ja wiem czy tylko?) Mój flashback zrobił mi rysę w psychice, a zapamiętam go jeszcze długo.
sieka pisze:trwala slepota spowodowana swiatlem(doszlo do tego ze ludzie zaczeli wierzyc,ze nie wolno wychodzic na slonce po LSD,buahaha)
Flashback, lub niewoluntatywnie powtórzone wspomnienie, to zjawisko psychologiczne, które objawia się nagłym, zwykle bardzo silnym, ponownym doświadczeniem wspomnienia jednostki, lub jego fragmentów. Te doświadczenia mogą być szczęśliwe, smutne, ekscytujące, lub reprezentować dowolną inną emocję. Ten termin jest używany w szczególności, gdy wspomnienie jest przywoływane bez woli jednostki, lub jest tak intensywne, że jednostka "przeżywa ponownie" całe doświadczenie, nie mogąc w pełni uznać je ani za wspomnienie, ani za realne zdarzenia, dziejące się naprawdę. Źródło: Artykuł Flashback (psychology) na en.wikipedia.org
Klucze do szyfrowania emaili do mnie (surveilled-hyperreal.info): https://keys.openpgp.org/vks/v1/by-fingerprint/CD9C63559C3FBEC2545C942CD7FE3586C83BF910
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.