Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 481 • Strona 42 z 49
  • 1917 / 335 / 2
Od zawsze miałem wpojone (nie z książek a z towarzystwa), że nie wolno przesadzać z fetą bo nic dobrego z tego nie wyjdzie. Ja się tego trzymałem więc najwięcej nie spałem raptem jedną noc. Najmilej wspominam miksy sylwestrowe, amf + MDMA (w klasycznych pigułach) i cała nocka jak robot. Niektórzy jednak nie trzymali się tych zasad, cugi bez snu parę dni + jaranie do tego (jaranie THC będąc nasiekanym ora psychikę dużo bardziej niż sama amfa) a później stan który jest nickiem jednego usera, sfiksowany...
Uwaga! Użytkownik 52eu126Iz60j nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 5435 / 1041 / 43
Góra dwa dni.
Bardzo lubię spać.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 276 / 30 / 0
Trzy noce, ale paranoje były takie, że nie lubię powtarzać.
Uwaga! Użytkownik Syropik nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4 / / 0
Praktycznie zawsze pierwsza noc nieprzespana to standard. Zauważyłem nawet gdy w pierwszy dzien ostro sie skopie, nie spałem całą noc to na drugi , jakby lepiej mnie kopało. Ogólnie moj rekord to bite 3 nocki, i zachaczałem o 4-tą. W trzeci dzień jadąc rowerem do pracy w kacikach oczu widziallem na sekunde cienie postaci, pod wieczór migajace światełka przed oczami, itp. W pracy pare razy wyraźnie słyszałem moje imie, jakby mnie ktoś wołał, odwracam sie nikogo nie ma. To takie standardowe zaburzenia. Na szczęście to wszystko ustepuje po odestapiu, najedzieniu sie itp. Z mojego doswiadczenia i odczuć staram się wgl nie dopuszczac do nieprzestania 3 nocek bo starsznie chujowo.sie potem czuje. Przestałem widzieć sens latania jak po*eb 3 noce robiąc przy tym rzeczy gdzie na trzeźwo nigdy bym tego nie robil... Chore chujowe stany... pozdroo wariatyy
  • 1858 / 180 / 0
Zacząłem w czwartek rano, zasnąłem nad ranem w poniedziałek

Nawet nie było tak źle, odrealnienie, młyn i siano w głowie przejściowe. Lekkie omamy słuchowe, zamglony obraz, ruszająca się materia, ruszające się cienie/przebłyski postaci w kącikach oczu, kompulsywne oglądanie się na lewo i prawo

Fizycznie elektryczny jak skurwysyn, mięśnie spięte, twarde jak kamień. Kurwa kark mógłby przyjąć cios maczetą i nic by się nie stało. Chujowe uczucie w żołądku

Zwały w sumie większej nie było, fizycznej czy psychicznej, tylko gastro. Może dlatego że coś tam jadłem i piłem. Ogólnie gdyby sama feta była tą DOBRĄ frytą z godmodem, to by było gorzej. Ale byłoby warto, tutaj tak średnio
Zakonnik Wielu Zakonów
Tak zwany Wielozakonnik
Z tytułem Zakonnego Doktorka
  • 2854 / 943 / 0
ja maksymalnie jedną noc, nie potrafiłbym brać amfetaminy w ciągu. nie potrafię sobie tego wyobrazić.
ponownie zacząłem odwiedzać forum. w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek.

with regards, przodownik
  • 45 / 6 / 0
Bardzo długi ciąg, jak dla mnie, na amfetaminie pamięta w moim przypadku bardzo odległe czasy.

Trwało to ciągiem 5 dni.
Oczywiście lekkie dretwienie rąk pod koniec, troche dziwnych myśli w ostatnich godzinach a później prawie 25 godzin snu, nie licząć pobudki na potrzeby fizjologiczne.

Uważam, że o wiele za długo, lecz człowiek młody inaczej patrzy na świat.
Kiedyś był Crunchips, był alkohol, były dragi = impreza trwała ile fabryka dała.
  • 182 / 29 / 0
W wielkim skrócie i na szybko:

Pierwsze nosy... To była jakaś +jedna nocka max, gdy na alkoholowym melanżu to się kończy zazwyczaj około 4-8 godzin i dalej się nie da, albo zarzygasz się, uśniesz czy co, była to nowość i zjazd. Gardziłem ścierwem.

Z biegiem czasu no pojawiły się 2 nocki czy tam max 3. W lato tego roku pamiętam, że tam przy 3 nocce czy chyba max wtedy 4, to już były haluny delikatne, takie porycie, że warto byłoby odespać w końcu, po prostu czułem po sobie must rest. Nie piłem alkoholu do tego, starałem się pić napoje izotoniczne, magnezy, coś czasami szamać, czasami nie jadłem to później mnie wilczy głód dopadał0. Zwały jako takiej z tych 1 waleń mega przejebanej nie było, zwykłe zmęczenie ot to wszystko...

Z czasem pojawiły się trochę dłuższe maratony, z takimi przerwami na 3-5 dni regeneracji powrotu do rzeczywistości. I tak pamiętam, że poleciałem:
- Przed 14 października nie pamiętam, co robiłem, pewnie ogarniałem się. Wracając do rzeczy. 14.10 - WSTAŁEM W NIEDZIELE...
- Dopiero 21 października jakoś o około 3:00 poszedłem w końcu spać (MINAŁ JAKIŚ TYDZIEŃ) - wstałem o 15:00.
*Dodam do tego, że nie piłem alko ani nic innego nie waliłem - starałem się jeść mądrze, (owsianki przygotowane, potrafiłem gotować po 4 godziny np. od 2 w nocy do 6 itd.) i gotować sobie już szame na później. Mocno się suplementowałem przede wszystkim magnezem, pamiętam, że tam w przeciągu któregoś 1,5 dnia zjadłem około 1,5 blistrów (2 w opakowaniu po 30 tablet - razem 60) tabsów magnezu (koszt około 3-4 zł). Jadłem też Body Max suple jakieś kompleks cały za około 50 zł, plus mądre żarcie typu owsianki, mleko, +potas suple, buraki, siemie lniane - gotowane, tryb życia bez wysiłku typu praca na budowie, siłownia itd. Ale też było wychodzenie po coś, po nocach czy w dzień na takie spacery po 2-4h mniej więcej nie pamiętam dokładnie.

- Byłem aż w szoku, nic mi praktycznie nie dolegało, żadna pikawa nie bolała, jak wcześniej leciałem kiedyś na "matim osiedlowy" czy innej fecie, to łapały skurcze gdy nie jadłem magnezu itd. I leciałem trybem "ćpam". Oczywiście no twarz była wysuszona, ale sam byłem pełen podziwu, że kurwa ta się po prostu gdy wcześniej się śmiałem z ludzi co pisali tutaj po 7-10 dniach bez snu. Da się i to nie jest nic trudnego. W końcu trzeba było pójść, spać - lęk w głowie mały, ale nic strasznego, jednak już organizm mówił - IDŹ SPAĆ KURWA!

- Żadnego spania nie miałem po 1-3 dni czy coś takiego, tak jak napisałem od 3 do 15 czyli 12 godzin.

Następny tydzień i plan był wiadomo jaki - kurwa zregeneruj się, od poniedziałku wypoczywasz, efekt?

Poszedłem spać 24 października 0:00 i spane 15 hours. 26 października od 11:30 do 18:30. Później już nie mam zapisanego, ale jakoś chyba to było tak, że w niedzielę naprawdę już "zakończyłem", znaczy luzowałem świadomie z tym, śpiąc (chyba), przed te kolejne dni delikatnie po obudzeniu się waląc na "ogarniecie spraw życiowych", planując świadomy sen na wieczór.

Od 1 do jakoś 3 listopada no większość dnia świadomie leniłem się, wypoczywałem, leżałem, jadłem, ale bez jakiś długich snów typu 2-3 dni śpie, coś tam wstałem porobiłem, 2-3 godziny, 2-4 godziny pospałem albo dłużej, gdzieś wyszedłem. Zjazdu jakiegoś nie było jak za 1 razami, że leżałem jako "żywe warzywo", ot takie zwykłe zmęczenie i to wszystko, senność.

PS.
Czy feciura była dobra kozak, sam nie wiem? Ja żarłem fete tak jak się powinno i po to została stworzona, jakieś takie małe linie, już nie pamiętam okresy czasu, ale czasami to było co 2 godziny, czasami w nocy co 4 godziny, albo dłużej, bo sobie zapisywałem. Nie robiłem wielkich linii jak duża większość, że robią z wora od razu debilu węgorza, a raczej utuczonego suma i ooo pizde mają wielką, poryci chodzą. I właśnie tacy ludzie pewnie później bez koszulek w zimie latają poryci w centrum miasta...

Ilość zapewne 1-2g wchodziła mniej lub więcej na 1-2 dni zapewne, ciężko powiedzieć, ale żadne 5 czy 7 na dobe. Tolerke sobie wyrobiłe, ale ja przed sierpniem tego roku jadłem feciure może 5-7 razy w życiu tak ooo na max dzień jeden i nigdy w tym nic nie wiedziałem. Mamy listopad, a zacząłem tak trochę cześćiej walić we wrześniu/październiku bardziej.

- - -

Nie raz siedziałem z jakimś znajomym i coś tam się przykąsało, poczęstowałem to jak zrobisz kreske to każdy je 100% skuteczność! A jak zaproponujesz czy chcesz magnez jakiś, suple z apteki za 3 zł, tanie ścierwo, żeby lepiej było, pewnie wchłanalność tego około 10% jest z tabletki (która ma na opakowaniu pewnie zapisane że pokrywa około pewnie 50-100% jak nie więcej dobowego zapotrzebowania) to sporo nie chciało, że po co to. Nie sypcie wielkich szczurów jak dla pojebów i kontrolujcie bajere (zdrowie).

- - -

Z mojego punktu widzenia w chuj osób z powodu wejścia RC i przypierdalania na ciśnieniu co 30-40 minut pręg, robi podobnie z fetą, a niektórzy właśnie starzy ogarnięci wyjadacze o tym piszą, że jak widzą pojebów, co dostają worek (nie wiadomo jaka moc) i robią od razu szczura z 0,5 czy z prawie całego, "bo on np lubi sobie zrobić raz, a porządnie a nie co chwile przypierdalać" to później nie ma co się dziwić... Robią wielkie pręgi bo oczekują od fety jakiejś eurofrii czy czegoś podobnego, a fetka tak nigdy nie działała o czym wielu błędnie pisze, że niby Polski speed kurwa za 10-20 zł piszą idioci, że eufora zajebista, że wygadany do ludzi, cała noc się bawili, że kozak kurwa co to nie był za sort, jakby opisywali kokainę haha, a nie polskie klasyczne ścierwo za 10-20 zł... A później człowiek nie wiadomo czego oczekuje od fety kurwa.

Ludzie kochani cel fetki to przede wszystkim jest wydłużenie działania organizmu, żeby nie usnąć! Żeby mieć więcej siły do przykładowo fizycznej pracy i tyle. Żadne inne pierdy co tu niektórzy pierdolą. Człowiek aż się za głowie łapie co ludzie czasami piszą, jakie bzdury gówno, przez narkomańskie poryte łby wszystkimi rzeczami, a później ktoś to czyta i wierzy bo się nie zna.

Patrzcie:

cyt.:"kofeina jest ok. 5-10 razy mniej toksyczna od amfy.
C8H10N4O2 - wzór chemiczny kofeiny
C9H13N - wzór chem. czystej amfy. Jak widzisz substancje podobne z budowy jak i w działaniu i niektórych efektach ubocznych "

TO NIE KATONY CZY INNE DRAGI EUFORYCZNE !!! feta DZIAŁA BARDZIEJ JAK KAWA, CZY NAPÓJ ENERGETYCZNY, A NIE WYSTRZELA CIĘ TYPU mef...

ALBO JAK WIDZĘ POJEBÓW CO WALĄ WŁADKA (AMF = W CELU POBUDZENIA) I ZARAZ JARAJĄ ZIOŁO (BY ZMULIĆ SIĘ BO ZIOŁO RACZEJ PRZYMULA A NIE POBUDZA) TO DLA MNIE TO SZOK.

Ćpać trzeba umieć i wiedzieć po co to się robi. Kiedy najlepiej walić władka?
- Gdy na melanżu widzisz, że już padasz, alko Cię ścina, to feta Ci przedłuży imprezę...
- Gdy masz coś do załatwienia, w nocy, gdzieś dojechać, musisz nie spać, coś się stało, zarwałeś nockę bo coś tam...
- Gsy wstajesz na kacu i musisz np. iść do pracy, chcesz się pobudzić, masz ważne zajęcie do zrobienia, wtedy fetka...

Bo aż ręce się załamują jak ludzie żrą władka, kiedy, jak często i co o nim piszą, jakby nasze ścierwo za 20 zł czy tam, że kiedyś było niczym euforyczna super legendarna kokaina haha no proszę ja Was...

- - -

Z CYKLU OPOWIEŚCI DZIWNEJ TREŚĆI:

I właśnie jak słysze takie historie, opowiastki nie raz, czy widze na oczy, powiedzmy taki przykład, ja starszy 25-35 lat, typ około 20 lat mi mówi, że tam jego chyba dwóch ziomkow wiek około 15-16 lat, se gimbusy bawia na jakimś melo pewnie - mniejsza oto i mi mówi, że oni se zrobili pręgę taką wiecie "dla beki" tam na długość całego stołu czy blatu chuj pewnie z +50 cm spokojnie jak nie +100 cm, pewnie (linia była cieńka, ale wraz patrząc na wiek) i oni se to zjedli... A później mówił że ooo kurwa siedziei jacyś "pożarci" z dobre pare godzin, że coś tam...

Więc nie dziwie się, że moc feciury spadła skoro ludzie takie cyrki robią...
  • 1039 / 149 / 0
Ależ była euforyczna amfetamina, ale wtedy gdy jej czystość była na wyższym poziomie niż teraz. Dopiero wchodziła na rynek w latach 90.
  • 3430 / 1087 / 0
[mention]Mundial[/mention], napisałeś to tonem nieznoszącym sprzeciwu i próbujesz się tłumaczyć rzekomym podobieństwem amfetaminy do kofeiny... lolz. Może czas na przerwę?
Guide do nikotyny w Stymulantach Roślinnych.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:

misspillz.blogspot.com
ODPOWIEDZ
Posty: 481 • Strona 42 z 49
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.