Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 481 • Strona 38 z 49
  • 1 / / 0
Ciągi pięciodniowe, maksymalnie poniedziałek - piątek. Weekend - odpoczynek i odsypianie.
Staram się każdej nocy przespać chociaż 3-4h, zazwyczaj się to udaje :)
Cały czas dobra suplementacja, witaminy, magnez, potas. Nie mam problemów z pikawa, przy odpowiedniej suplementacji, wcześniej bywało różnie, ale człowiek uczy się na błędach.
Po pewnym czasie, organizm tak się przyzwyczaja do wszystkiego, ze nie ma problemu z jedzeniem.
Zawsze staram się zjeść chociaż jeden ciepły posilek dziennie i nie przesadzać z alkoholem.
Przy dobrej suplementacji i odpowiednich nawykach, można pizgac cały czas ;)
Oczywiście i tak w tym wszystkim najważniejszy jest towar dobrej jakości i z pewnego źródła, ostatnio w tej kwestii dużo się polepszyło, już tak nie mieszają białka z jakimś gownem, rynek dopalaczy trochę namieszał ;)
Ostatniego dnia ciągu ogólne ostre zmęczenie organizmu, wieczorem totalny shut-down.
Byc może jakieś lekkie psychozy na sam koniec, ale w żadnym wypadku nie takie jak kiedyś...
licytacja na nocki to jakaś żenada. Deprawacja snu to najgorszy cios dla organizmu. Można pizgac i cały rok, ale chociaż starać się to jakoś ucywilizować. Dawkowanie + suplementacja + odpoczynek.
Pzdr
  • 312 / 12 / 0
3 noce to moj rekord. Jak amfetamina dziala to sie jakos leci, ale jak juz tylko zacznie troche schodzic to czuc jakby organizm chcial sie poprostu wylaczyc. Nie dosc, ze na samej fazie jest ciezko to dojscie do siebie zajmuje z 3 dni.
moor1992
  • 3 / / 0
13 dni. Ciekawie haha
Nie powtórzyła bym tego nigdy. Teraz max 5 dni
  • 72 / 3 / 0
9 dni, w tym 1 i 6 dnia grzyby. W końcu zasnąłem z żółtymi oczami. Nie wiem, czy można liczyć to na samej fecie, bo ketony i morze alkoholu się przewijało. Wiem, że żółte, bo mi mówili jak zapijałem się wódą, by zasnąć. 6 dzień i grzyby to był totalny .. no nie polecam. xD
  • 105 / 21 / 0
27 czerwca 2017synapse pisze:
3 noce to moj rekord. Jak amfetamina dziala to sie jakos leci, ale jak juz tylko zacznie troche schodzic to czuc jakby organizm chcial sie poprostu wylaczyc. Nie dosc, ze na samej fazie jest ciezko to dojscie do siebie zajmuje z 3 dni.
Miałam tak samo. Nigdy więcej. Przemykające cienie, jakieś fobie itd.
28 czerwca 2017tequ pisze:
6 dzień i grzyby to był totalny .. no nie polecam. xD
Mocno Cię przemaglowało ?
Uwaga! Użytkownik Oriana nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 72 / 3 / 0
Oj mocno, mocno .. psychiatryk, to mało powiedziane. Nie wiem, czynie fukałem dalej by to ogarnąć. Najdziwniejsze było to, że była noc w dzień i odwrotnie. xD Garść to za dużo. Na pewno zjem nie jeden raz grzyby, ale bez podkładu z bezsenności i totalnego wyjebania
  • 959 / 91 / 0
chyba tydzień.
  • 605 / 86 / 0
Max. 5dni.
LUBIĘ GRZEŚKI CZEKOLADOWE.
  • 3 / / 0
Całkiem niedawno zakończyłem ciąg 6 albo 7 dni bez snu i jedzenia (nie jestem pewien bo dalej nie pamiętam za dużo)
Po 3 dniach każde zajebanie po nosie w wiekszej ilości powodowało niezłe kongo w głowie. Fajne uczucie ostrej fazy przez ok godzinę.
Na języku miałem 24/7 żółty nalot świadczący o tym że mój organizm nie jest zbyt zadowolony tym trybem.
Po chyba piątej nocy już miałem wesołe odwiedziny czarnych postaci i ciągle słyszalem gdzieś kroki i uczucie ze ktoś za mną idzie.
Co ciekawe wiedziałem że to nie realne i jebe sie w głowie lecz dalej się bałem i nie umiałem tego opanować.
Idąc w nocy po ulicy prawie się popłakałem a serce połamało mi żebra. :nuts:
Po tym jak w końcu spaliłem z 1 mj poszedłem spać i spałem tak jakieś24-30 godzin.
Dorwałem się by coś zjeść lecz nie mogłem za dużo bo żołądek chciał wszystko wywalić.
Po wszystkim została mi ciągła niemoc i senność którą staram się odganiać bez stymulantów.
Przy ciągłym zasypianiu sny zaczęły się mieszać z rzeczywistością
. Śnię na przykład że proszę brata by napisał mi na fb że to nie jest sen tylko rzeczywistość a potem się budzę i wiem że nie czeka na mnie żadna wiadomość.
Prosiłem też moją babcie (we śnie) by mnie uszczypneła bym sie obudził, oczywiście nic to nie dało. Nie widziałem w tym nic dziwnego pomimo że jest ona teraz 1000 km odemnie.
W niektórych snach dalej nie mogę się ruszyć a nademną często stoją czarne postaci bez twarzy. :scared:
Podsumowując myślę że minimum 160-170 nieprzespanych godzin na raz to niezbyt rozsądna rzecz.
Dalej czasem boję się być sam (Mieszkam sam co najgorsze) :-/
  • 306 / 15 / 0
Na fetce na max nie spalem 42czyli praktycznie jeden dzień, ale jak na tyle to przerobilem chyba sporo towarku bo ok3g i to byl mój pierwszy raz(jakas slaba byla)
ODPOWIEDZ
Posty: 481 • Strona 38 z 49
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.