Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 112 • Strona 10 z 12
  • 25 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Ishtar »
Nie żałuj, że zaczęłaś dla kogoś. Ostatecznie działasz na swoją korzyść, chociaż po fecie to się "odbija" długo długo. Powiem Ci jak ja zrobiłam z moim: przez pierwsze 2 tygodnie łaziłam z nim całe dnie,bo go ciągnęło i się bał że sobie załatwi(albo siedział z niefurającym kolegą,zawsze na oku). Jak go trzepało to mówił i coś starałam się robić żeby go zająć (byle nie coś co się kojarzy z furaniem!). Potem zaszedł do ośrodka - psycholog go skierował na terapie dzienną(5 dni w tyg albo minimum 3),ale on pracuje na czarno wiec nie miałby co jeść.Psychiatra przepisał mu środki antydepresyjne, na uspokojenie i nasenne żeby zlagodzić odstawienie. Zmienił numer telefonu, unika miejsc i ludzi, w których i z którymi furał. Ale ja mam za sobą już 3 historie z problemami, mamę pijącą w domu i tatę niepijącego alkoholika i przemoc więc zmęczyłam się. Jemu pomogę jak będzie chciał,ale nie poświęcę swojego życia na to. Onmusi sam chcieć i wiedzieć,że albo mówi tak i jest tak, albo kij z tym wszystkim i wciskamy sobie bajeczki i zastępujemy jedno drugim. Nie sądzisz? Długo już nie ćpasz?
  • 381 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fasolkaaa »
Nie ćpam 4 lata. I naprawdę tego żałuję, że przestałam. Nie wiem, od urodzenia miałam niesamowitą chęć samounicestwienia. Może dlatego, ze dla bliskich zawsze byłam nikim, może dlatego, że nigdy nie znalazłam nikogo kto by mnie naprawdę zrozumiał i choć w 1/4 podzielał moje poglądy, może dlatego, że zawsze chciałam podzielić siebie między wszystkich a że to niewykonalne i wszyscy mieli do mnie pretensje, że wciąż za mało siebie daje powodowało to rosnące we mnie poczucie winy. Generalnie żałuję, że się urodziłam i tylko raz w życiu było tak, że nie żałowałam. Niestety ten czas się skończył i świadomość tego, że to się już nie powtórzy powoduje we mnie chęć dotarcia do końca mojej nędznej drogi bez świadomości "bycia", z totalną znieczulicą, posiadaniem wszystkich dookoła w mojej szacownej D, bez jakiejkolwiek chęci dzielenia się sobą z kimkolwiek. Ja mam poprostu za dobre serce na ten świat. I za swoje dobro i zrozumienia dla wszystkiego co się rusza dostaję zawsze po dupie. Jeszcze nigdy nie dostałam za nic nagrody. Dlatego chcę popłynąć znów. I już nie wracać.
"MDMA intrigued me because everyone I asked, who had used it, answered the question, 'What's it like?' in the same way: 'I don't know.' 'What happened?' 'Nothing.' And now I understand those answers. I too think nothing happened. But something seemed changed."

Alexander Shulgin, PiHKAL
  • 25 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Ishtar »
Fasolkaaa, ja Ci tu nie chcę moralizować, ale spróbuj z tym psychologiem. Tylko nie takim w przychodni zwykłej bo sobie poczekasz i na terapię nie ma miejsca bo nfz ogranicza fundusze i ble ble ble, idź do ośrodka dla uzaleznionych i rodzin. Bo to co opisujesz, prowadziło samo w sobie do dołków. Ja wiem co mówię pod tym względem, bo miałam podobnie. Jeśli masz pokopane coś w życiu od małego i w głowie też to cięzko jest samemu dac radę. Niektórzy są bardziej odporni, ale inni już nie. Ja chodzę i chociaż moja rodzina się ze mnie śmieje, mam to w dupie. W końcu tylko ja mogę wygrać albo przegrać swoje życie,a skoro oni nie potrafili mi pomóc to nie rozumiem dlaczego się śmieją, że poszłam gdzieś gdzie potrafią. Spróbuj. Nic nie stracisz, a duzo możesz zyskać. Kiedy Ci się Związek rozpadł?
  • 381 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fasolkaaa »
Heh, mój związek rozpadł się jakoś 3 miesiące temu. Generalnie żałuję, że dałam temu człowiekowi szansę po tym jak chciałam sobie ułożyć życie z kimś innym. Niestety musiałam zrozumieć, że on mnie niby kocha, że mu niby na mnie zależy, musiałam uwierzyć, że coś się zmieni, że nie będzie tak chujowo. A on nie musiał niczego rozumieć, zostawił mnie dla innej i to jeszcze w chwili kiedy się dowiedziałam, że mam białaczkę. Fajnie co? Walczę z chorobą, ale wolałabym chyba, zeby ona wygrała. Dlatego żałuję, że przestałam ćpać. Nie był wart setek umysłowych walk z samym sobą, zeby nie ćpać, nie był wart każdej chwili kiedy przekonywałam sama siebie, że nam się uda, nie był wart tego, że walczyłam z sobą i całą moją rodziną, nie był wart tego, że zrezygnowałam ze swojego szczęścia i marzeń. Nie był wart nawet splunięcia.
Wiesz ja chodziłam do psychologa i starałam się jakoś ogarnąć po tym jak się dowiedziałam, że umieram a wszyscy wypięli na mnie dupę. Ale dla mnie to chyba potrzebna jest tylko hipnoza, bo ja nie dopuszczam do siebie nic co ktoś do mnie mówi. Wiem jak jest, wiem, że to, że ja w coś uwierzę gówno da, bo próbowałam już uwierzyć w wiele rzeczy i za każdym razem gówno z tego wychodziło. Tak już mam od dziecka, że ja i moje potrzeby były na samym końcu w rodzinie. Robiłam wszystko, żeby mnie choc trochę ktoś zauważył. W końcu wykorzystałam to, ze dla wszystkich jestem nikim i zaczęłam ćpać, bo dobrze wiedziałam, że i tak nikt niczego nie zauważy. teraz już przestałam walczyć z kimkolwiek, wybudowałam sobie mur, którego już nikt i niczym nie przebije. Klamka zapadła. Już się z nikim nie będę sobą dzielić.
"MDMA intrigued me because everyone I asked, who had used it, answered the question, 'What's it like?' in the same way: 'I don't know.' 'What happened?' 'Nothing.' And now I understand those answers. I too think nothing happened. But something seemed changed."

Alexander Shulgin, PiHKAL
  • 25 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Ishtar »
Fasolkaaa ale to Ty jestes warta tej czystosci i walki, a nie dla kogos. Chociaz tak jest łatwiej. To smutne, ze po takiej walce dobili Cie diagnoza, wiem ze moje "tak mi przykro" niczego nie załatwi. Opieraj się tylko na tych którzy Chcą Ci pomóc. Jestes silną kobietą jak widzę, a wszystko co robisz robisz dla siebie i stawiaj siebie zawsze na 1 miejscu. Ja w małych rzeczach staram się wyciągać dla siebie najlepsze.
  • 381 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fasolkaaa »
Wiesz, całkiem możliwe, że jestem silna, ale już coraz mniej. Siły zaczęły mnie opuszczać juz jakieś 2 lata temu. A teraz to już żyję tylko dlatego, że tak chyba wypada. Nie wierzę w nic, nikogo nie słucham, tak jest chyba lepiej. Bazrdzo żałuję, że siebie nie stawiałam zawsze za 1 miejscu. Bo teraz to już mi się chyba nie chce.
"MDMA intrigued me because everyone I asked, who had used it, answered the question, 'What's it like?' in the same way: 'I don't know.' 'What happened?' 'Nothing.' And now I understand those answers. I too think nothing happened. But something seemed changed."

Alexander Shulgin, PiHKAL
  • 25 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Ishtar »
Żyj dla siebie, Fasolkaaa :) A potem dla innych. Jesteś warta szczęscia i jakiegoś dobrego człowieka u boku, choć w tych czasach to ze świecą szukać.. Wiem po sobie.
  • 144 / / 0
Nieprzeczytany post autor: sei »
co racja to racja, a nuż trafi się ktos dla kogo Twoje życie zmieni się na lepsze, mysle ze warto w to wierzyc i czekac, chociaz i tak pewnie przyjdzie w najmniej spodziewanej chwili.
positively unethical.
  • 381 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fasolkaaa »
Ja na nikogo nie czekam. Chyba, że już mam a jeszcze o tym nie wiem. Ciaglę myślę i im więcej myślę tym mniej wiem. Jedno wiem napewno. Do ćpania napewno wrócę.
"MDMA intrigued me because everyone I asked, who had used it, answered the question, 'What's it like?' in the same way: 'I don't know.' 'What happened?' 'Nothing.' And now I understand those answers. I too think nothing happened. But something seemed changed."

Alexander Shulgin, PiHKAL
  • 3 / / 0
Nieprzeczytany post autor: castaway »
keidys tak sobie rozmyslalem, ze scislym umyslom zyje sie wiele prosciej ale nie z powodu ze maja poukanczane polibudy i zarabiaja po 10k, ale dlatego ze sa mniej wrazliwi doslownie na wszystko, a wiec im bardziej zwierzeca masz osobowosc tym lepiej
nie chce dokonywac jakichs podzialow, lecz wiekszosc kumpli ktorych nie stracilem z powodu ich zwiazkow z kobietami sa wlasnie humanistami, przypadek ?
myslenie jednak boli, ano i artysci cierpiec musza : [
*blame
@Fasolkaaa - usmiechnij sie, nawet sztucznie, chociazby dlatego ze znam Cie z 2 postow a juz nei jestes dla mnie nikim..3m
ODPOWIEDZ
Posty: 112 • Strona 10 z 12
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.