A mi się ostatnio coś pokiełbasiło z fenylkiem. Jak wcześniej brałem i czułem, że mam chęć działać... Tak teraz czuję rozdrażnienie, wkurwienie wręcz, i tyle tego.
Stosuję max 2x50mg dziennie. Podkreślam, MAX. Do tego dobrze się odżywiam, biorę citotrop.
Ktoś coś podpowie, dlaczego taki wtf zawitał ?

[mention]Pfersho[/mention] hmm dziwne... na fenylo dość szybko rośnie tolerka i prędzej przestałbyś czuć działanie niż to co opisujesz.

A jak nie weźmiesz fenylo to jest normalnie czy też wkurwiony?

Albo spróbój bez CDP choliny. Ja miksowałem fenylopiracetam z oxiracetamem, aniracetamem i bupropionem - wtedy cdp była mi obowiązkowo potrzebna. Ale przy takiej małej dawce jak 50 mg możliwe, że wystarczy tylko zjeść jakieś jajka rano czy tam na obiad.

Temat jest taki, że chooj mnie strzela, gdy jestem pod 'wpływem'. Dużo rzeczy mnie drażni.
Jestem zdrowym na umyśle człowiekiem, a fenka zacząłem brać, bo dużo się uczę, a do tego chciałbym spróbować w mojej 28 letniej życiowej karierze czegoś nowego.
Ponadto zapomniałem dodać, że biorę go 3x w tygodniu, LOL.
Trzy jajeczka wcinam na śniadanie, jeżeli to jest istotne [emoji14]
Zakupiłem dzisiaj bacope i różeniec. Może na to się przerzucić? Albo może mix?
Jakieś sugestie? Czy może fenyl nie jest dla mnie? Hmmm.. Ale jeżeli nie, to why...

Prosta odpowiedz. Musisz zwiekszyc dawke bo to co bierzesz to dawka dla malego chlopca. Na fenylo tolerka zapieprza. Wg mnie 2x50 to mala dawka ale dobrze ze zaczales od takiej, niz wyjebac w komsos . Jak pamietam, to bralem tego 2x100, 3x100. Zwieksz i odczujesz znow dzialanie. Fenylo nadaje sie do stosowania doraznie, przez tydzien . Nie da sie na nim jechac non stop.Jezeli tak chcesz, to zainteresuj sie prl 83, noopeptem czy zwyklym Piracetamem.
Inna sprawa, ze troche juz sie mogl oswoic i nie robi sensacji co nie znaczy ze nie dziala. Moze ciagle oczekujesz tego dzialania i stad rozdraznienie.

Chciałem zapytać o mixy z dragami. Słyszałem, że stymulanty podbija, więc rozumiem że można wziąć fenyl a potem iść na impreze. A jak to jest z benzo i mj? Bezpieczne? Czy jak wiem, że będę coś brał to lepiej w ten dzień nie brać racetamu?

Dobry nootrop, powoduje uczucie lekkości w płacie czołowym, a ja mam więcej ochoty i energii do działania, dobra alternatywa dla odstawienia modafinilu czy Adrafinilu.

Ja phenylo teraz na odpalenie rano wrzucam tak co dwa dni. W sumie kiedy wstaje to wrzucam, bo na 3 zmiany robie.
Sprawdza się idealnie

Bezpieczne ale zepsujesz działanie racetamu. Benzo/mj i racetamy działają antagonistycznie. Przypuszczam też że efekt dysocjacyjny THC może być osłabiony. Benzo raczej zadziała jak powinno, ew. może być mniej sedacji.

Uch, dużo czasu minęło, odkąd założyłem (kompletnie nastukany, co nie trudno wyczuć %-D ) ten temat. Postanowiłem podzielić się z wami pierwszym wrażeniem z użycia fenylopiracetamu poprzez... waporyzację z e-peta. W tym miejscu uczulam, że Moskiewska Akademia Nauk raczej nie rozważała tego sposobu podania, więc nikogo do podobnych eksperymentów nie zachęcam, przeciwnie, odradzam. ;-)

Mając w pamięci, jak vaporyzacja zwiększała biodostępność noopeptu, postanowiłem spróbować tego numeru z fenylopiracetamem. Na samą substancję średnia tolerancja, przy czym jestem na nią ogólnie wrażliwy. 100mg to dla mnie za dużo, najlepiej działa 75mg + 75mg oralnie w jakimś trzy-czterogodzinnym odstępie. Trzy tygodnie temu odstawiona fluoksetyna. Na codzień 2x 10mg NSI 189 + pół paczki kurkumy z pieprzem. Dziś także sporo zielonej herbaty i dwa energy-drinki. Humor przyzwoity, za to brak motywacji do wykonania zaplanowanych na dziś zadań. :-D Zaczynamy:

W 1,5ml liquidu (6mg nikotyny/ml) rozpuszczono ok. 50mg F-piracetamu, wymieszano igłą. Wrzucono na ruszt moda, 35 W. Już po kilku buchach wyczuwalna zmiana percepcji. Smak liquidu jakby trochę kwaśnawy. Wyostrzona percepcja obrazu i dźwięku, przyspieszony puls (za mocno jak na codzienny użytek zdecydowanie). Nastrój podniesiony, ale stonowany, jak zwykle po tej substancji. Po plecach przechodzą lekkie dreszcze. Widać lekkie drżenie dłoni (normalnie po podaniu oralnym nie występuje u mnie). Motywacja podniesiona. Teraz popalam już po trochu. Reasumując, działanie jest o wiele silniejsze (biorąc pod uwagę zaaplikowaną dawkę), ale wjazd na somatykę, układ krwionośny może być nie warty tej oszczędności.

Pozdrówka. :-)

Ciekawe, doprawdy ciekawe, mnie po kilku dniach miks fenylopiracetamu z DMAE w dawkach ok. 200mg/d doprowadził do dziwnych ultrarealistycznych koszmarów, a potem powodował objawy psychotyczne podczas codziennego funkcjonowania. Za silny wpływ na dopaminę, totalny rozpindol.