75g przerobione w miesięcznym ciągu, czasem robiłem jeden dzień przerwy. Sporo osób mówi że nie nadaje się do ciągów i...mają racje.
Jak na mój gust to taka lżejsza, przyjemniejsza oraz bezprzypałowa aktywizująca wersja benzodiazepin z nutą stymulacji (chociaż mam wątpliwości czy zaleczysz tym zjazd po stymulantach i kaca po alkoholu xP).
Świat widziany przez różowe okulary, nastrój w górę, wszystko jest ok, wszystko ogarniesz, załatwisz, posprzątasz i z przyjemnością wyrzucisz śmieci i pozmywasz mimo że na co dzień nie lubisz tych czynności. Wciąga cholerstwo, bo dni na trzeźwo robią się po prostu szare, nijakie, a świadomość że 2g prochu zrobi Ci kolejny "dobry dzień" jest bardzo pociągająca.
Oczywiście zjazd przyszedł, nie bawiłem się w obniżanie dawek, bo to trzeba jakiegoś ultra samozaparcia i silnej woli żeby z dnia na dzień wrzucać kolejne mniejsze dawki, a ja takiego nie posiadam. Pierwszy dzień był w miarę ok z tym że mało co spałem. Drugi był gorszy, w zasadzie cały dzień przeleżałem w łóżku, czasem przysypiając, czasem gapiąc się w ścianę, ogólnie nic mi się nie chciało. Dobrze sobie dzień wolny na odstawkę przeznaczyć. Wieczorem uśpiłem się już mj, problem że mam ją tylko w formie doustnej więc ciężko dawkować, dawka wyszła zbyt duża. Zjazd z fenibutu + duża dawka THC nie brzmi jak dobry pomysł, najbardziej niepokojąco się zrobiło gdy dostałem halucynacji słuchowych...ale jakoś ogarnąłem, położyłem się i bardzo szybko zasnąłem przy okazji porządnie się wyspałem. Trzeci i czwarty dzień jest już względnie ok, nastrój trochę nijaki, ciśnienie żeby kupić kolejny worek prochu niskie, ale to się na pewno zmieni z czasem. Na razie przerwa, zobaczymy na jak długo.
Dobrze byłoby mieć trochę tego na jakieś bardziej stresujące okazje...ale nie dla byłych benzo-wraków i ludzi z rozwalonymi GABA takie rzeczy, bo pewnie będziesz leciał w ciągu :P

stronę wcześniej pisało sporo o fasoracetamie. Dla mnie to dobre rozwiązanie

Minęło 12 dni odkąd odstawiłem Fenibut cold turkey biorąc 1,5-2,5g dziennie przez ponad 3 miesiące. Przez 5 dni po odstawieniu brałem Diazepam, teraz 2x dziennie biorę Picamilon, po 150mg. Czuję się zupełnie normalnie także od siebie mogę polecić taką kurację komuś kto chce to odstawić i zdecydowanie odradzam branie w ciągu Feni

@Redvvine
Przez 3 miesiące :o Jak z efektami tego, specyfiku? Ja gdy wrzucę to raz na 2 miesiące, to mam niezłe wystrzelenie. Jak na suplement, to wręcz bardzo silne
Jakiej marki używałaś? I najważniejsze pytanie, jakieś problemy gastryczne?

Marka Harmony Concept. Problemów gastrycznych raczej nie miałem, a co do efektów to przez pierwsze 3-4 dni jest petarda, następne 2 tygodnie są po prostu przyjemne a później magia znika i jest coraz gorzej Natomiast z doświadczenia wiem, że już po tygodniowym ciągu odstawka jest nieprzyjemna dlatego ciągu nikomu nigdy nie polecę, 1 może 2 dni w tygodniu to jest IMO najlepsza opcja

Obecnie serwuje proszek z allegro rozpuszczony w butelce w proporcji 5 łyżeczek = 2,5 grama, na pół litra wody. Względnie błyskawicznie pcha na usta uśmiech. Z Side-ów wydaje mi się, że jestem trochę nadpobudliwy i rozbity pod kątem precyzji..
Czekam na dostawę Tryptofanu. Tego w kolorowych buteleczkach/słoikach. Świetnie współpracuje jak już wspominałem.

Próbował ktoś to na odstawkę alkoholu to znaczy na PAWSy bo na odstawienie się nie nadaje. Raz próbowałem zamiast benzo to tylko pogorszyło stan. , podobno ruscy tym leczą właśnie późne objawy odstawienia.

[*] Chciałbym przeprosić za swój poprzedni post.. To diabelstwo jest gorsze od siej z rozpuszczalnikiem. W jednej chwili może łatwo doprowadzić do czyjejś zapaści.. Jeśli to ma tak działać, to zostaje przy piwie. Więcej niż 2-3 nie wypijam, a wyspać udaje mi się bez zawrotów głowy, przypominających o czasie przeszłym..
Nie znalazłem skrótu, ale jeśli paw gwarantuje ci skuteczność imprezy, to zrób wyjątek i nie pij, albo nagraj się z ukrycia po pijaku. Jeśli to nie pomoże, spróbuj spożytkować czas spożywania alkoholu na aktywności pozbawionej błędnej funkcjonalności błędnika..

Dziecko jak fenibut Cię do zapaści doprowadza to zostań przy tym piwie.
A PAWS to tylko skrót od https://en.m.wikipedia.org/wiki/Post-ac ... l_syndrome.

Miałem na myśli niefortunne połączenie z tryptofanem. Dobiłem do granicy racjonalizmu biorąc w zasadzie podwójne środki nasenne.. Piwo też nie dodaje powera, a jedynie wyzbywa się świadomości oceny własnych sił i możliwości. . .