Substancje stanowiące pochodne kwasu γ-aminomasłowego (w tym gabapentynoidy) – m.in. baklofen i pregabalina.
ODPOWIEDZ
Posty: 2847 • Strona 278 z 285
  • 199 / 59 / 0
Tak ,Twoja argumentacja wydaje sie logiczna .Tylko ,te ceny są dość podejrzane. Ja rozumiem większa ilość itp. Ale jednak tanio .
  • 245 / 28 / 0
Saguaro musi zrobić test. Wsypać grama do czajnika z kamieniem, będzie wiadomo, że z kwaskiem cytrynowym jak kamień zejdzie 😅
  • 8 / 6 / 0
29 lipca 2024Saguaro99 pisze:
Ja też zamawiałem wcześniej 50g i były lux, najlepsze jakie brałem. Więc zamówiłem sobie na zapas, w razie jakby kiedyś przyszło do głowy miłościwie nami panującym zbanować fena, 0,5 kg i tutaj przyszła już chujnia.

Dlaczego mieliby go nagle zbanować? Ps. Odbyłem w weekend trip na fenibucie na szlaku w górach. Rano śniadanie + kawka i 1 g fenia, potem jeszcze zrobiłem sobie przedtreningówkę z kofeiną i nootropami i do tego wrzuciłem kolejne 1 g fenia. Akurat na szczycie dopadł mnie peak i podczas schodzenia i był to jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu, byłem totalnie w swoim świecie z piękną muzyką na słuchawkach, która wchodziła jak masełko w otoczeniu widoków zapierających dech, do tego dołączyła niezmordowana energia do marszu(jestem na codzień bardzo aktywny fizycznie, a fenio dodatkowo czyni ze mnie terminatora xD). No coż , odczułem pełnię szczęscia w życiu w tamtym momencie i zamierzam to jeszcze kiedyś powtórzyć, a póki co będę miał co wspominać (ludzie na szlaku też typa który sobie podśpiewuje pod nosem w euforii zbiegając ze szlaku :D ) Życie jest piękne chłopaczki i dziewczyny, warto szukać takich chwil!
  • 190 / 23 / 0
@GoodFlow Np. dlatego, że działa zbyt dobrze, jak na legalny suplement :) Tak samo jak w 2009 zdelegalizowali Kratom, który w wielu krajach nadal jest legalny i pomaga ludziom wychodzić z ciężkich nałogów. Z czasem próbują zabierać nam coraz więcej wolności (już brali się za receptomaty) masz się truć alkoholem i papierosami, a później leczyć tym co przepiszę Ci lekarz. Cholera wie co im strzeli do łba w przyszłości... Jest to zbyt zajebista substancja, aby mi jej kiedyś zabrakło. Więc jak mam pewniak sort to wolę robić zapasy :D

Co do tripa który opisałeś - piękna sprawa i kumam to w 100% :) Właśnie też tak to odczuwam w zajebistych momentach w życiu, że fenibut pomaga poczuć pełnie szczęścia w jakiejś chwili i właśnie na takie momenty idealnie pasuje. Np. będąc na wakacjach w jakimś wymarzonym miejscu, czy sytuacji, cieszysz się owszem tak czy siak, ale po fenie odczuwasz to na maksa jak się da, zachowując przy tym trzeźwość umysłu i wszystko pamiętasz :)

Kolejna rzecz którą zauważyłem, to gdy prowadzę auto, gdy fen dobrze wejdzie i odpalę sobie ulubioną muzykę na full to czuję się jakbym był w totalnym centrum, jakbym był głównym bohaterem jakiegoś teledysku zwanego życiem. Wręcz narcystycznie w głowie odczuwam, że całe otoczenie które mijam to tylko randomowi smutni statyści a ja tu odgrywam główną rolę :D Wszystkie kompleksy i problemy znikają. Oczywiście to tylko odczucia w środku, na zewnątrz pełna empatia i życzliwość do innych ludzi +100.
Ostatnio zmieniony 29 lipca 2024 przez Saguaro99, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 151 / 9 / 0
Życie jest piękne jak jest się po fenibucie a bez to już potem nie to samo ;)


Powiedzcie mi proszę tylko czy ktoś też miał takie fatalne tiki podczas schodzenia tej cudownej substancji (na drugi dzień) bo chciałabym sobie z nimi inaczej radzić niż pregą bo dalej chce ją odstawić. A tak się nie da żyć.
  • 190 / 23 / 0
@calonex Tak jak pisaliśmy, ja nigdy takich nie doświadczyłem (a zdarzył się tygodniowy ciąg na wysokich dawkach i nagłe odstawienie i było zupełnie bezproblemowo) i nie znam nikogo, kto doświadczyłby tych tików po fenie solo. Słyszałem za to dużo o takich tikach po predze, sam jestem ciekawy, niech inni specjaliści od fena się wypowiedzą.
  • 8 / 6 / 0
29 lipca 2024calonex pisze:
Życie jest piękne jak jest się po fenibucie a bez to już potem nie to samo ;)

Moje życie jest bardzo satysfakcjonujące również gdy nie jestem na fenibucie. Kilka lat temu wapowałem codziennie trawę, zdarzało mi się także brać kryształ , emeczki i inne bajery, które skutecznie porzuciłem. Udało mi się w trzeźwości odnowić pasje, wiarę w Boga i relacje z rodziną i przyjaciółmi. Zregenerowałem się w niesamowity sposób fizycznie a w szczególności psychicznie i duchowo. Bardzo współczuję użytkownikom tego forum, których posty wskazują na to, że borykają się z poważnymi problemami. Trzymam za nich szczerze kciuki bo samemu udało mi się wyjść ze sporego bagna. Na tym etapie jestem w stanie spokojnie napić się czasem niewielkiej ilości alkoholu lub pokolorować sobie raz na jakiś czas dzień szczyptą fenibutu. Na szczęście wraz z dojrzałością po "zmarnowaniu" kilku lat życia, przestałem na co dzień dążyć do osiągnięcia jak największej bomby. Życzę Ci z serca abyś kiedyś poczuła się zwyczajnie i dobrze na trzeźwo.
  • 190 / 23 / 0
@up Potwierdzam, z wiekiem też zacząłem doceniać lekkie, nienachalne polepszacze humoru, zamiast porabiać się do ciężkich stanów mocnymi substancjami jak alkohol czy stymulanty. Jak to bywało za młodu lub jeszcze kilka lat temu.

Możliwie niskie dawki, odstępy i minimalizacja skutków ubocznych to jest to do czego warto "dojrzeć" :)
  • 2192 / 432 / 0
Trzecia w nocy, kolejna noc bez snu. Nogi trochę bolą, czuję nieustanną potrzebę poruszania nimi. Gdyby nie fizyczne objawy, to psychicznie byłoby wcale dobrze, zresztą i tak nie jest źle. Niemal jedyną pozostałością po objawach odstawiennych opioidów jest ta bezsenność, ale jakże upierdliwa ona jest.
Trzeba jednak uświadomić sobie, że objawy odstawienne są ceną, jaką płacimy za tygodnie, miesiące albo lata ucieczki od rzeczywistości, jaką zapewnia zażywanie środków opioidowych; równowaga musi być zachowana zawsze. Leżę zrezygnowany. W końcu nie wytrzymuję tego ciągłego ruszania nogami, wstaję. Idę po jedyny dostępny środek poza opiatami jaki może mi zapewnić spokój, fenibut. Odmierzam 750mg, zalewam wodą, przy okazji przygotowując ciepły napój. Ten drugi spożywam uprzednio, następnie fenibut; ledwie 20 minut później zaczynam czuć ukojenie, jest już lepiej. Nie muszę machać nogami, a sen wychodzi ze strefy rzeczy niemożliwych równie jak ucieczka w odległe krainy innych galaktyk, wreszcie czuję spokój.
Mija jeszcze parę chwil i spokojnie usypiam.


Fenibut niewątpliwie jest moim najlepszym odkryciem nie licząc psychodelików i dysocjantów; zapewnia wszystko, czego okazjonalnie mi potrzeba. Oddala lęki, a sprowadza spokój. Na odstawkę opio działa w moim przypadku nawet efektywniej niż pregabalina, a ma przy tym mniej skutków ubocznych.
W przypadku chęci szybkiego kontaktu ze mną, proszę pisać przez wiadomość prywatną, a nie na maila.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
  • 245 / 28 / 0
Po czym Cię tak przetyralo? Ja tydzień nie spałem, pomógł mi estazolam. Ten feniek nie jest dobrym pomysłem mimo, że pomaga.
Prega Solo jest lipa do odstawki, czlowiek na odstawce jest niedołężny, a po Pradze jest jeszcze bardziej uposledzony, lepiej dać 1/4 citabaxa i na to dać 75 pragi, która załagodzi sajdy citabaxu. Mi pomogło na trampku a już próbowałem wszystkiego.
ODPOWIEDZ
Posty: 2847 • Strona 278 z 285
Artykuły
Newsy
[img]
Rząd zajmie się projektem ustawy podnoszącej stawki akcyzy m.in. na wyroby tytoniowe

Na wtorkowym (1 października) posiedzeniu rządu ministrowie zajmą się m.in. projektem ustawy okołobudżetowej oraz projektem ustawy podnoszącej stawki akcyzy na papierosy i inne wyroby tytoniowe. Podobnie jak w zeszłym tygodniu, posiedzenie rządu rozpocznie się od raportu w sprawie sytuacji powodziowej.

[img]
Przy autostradzie A4 rosły sobie konopie indyjskie

W rejonie autostrady A4 rosły sobie konopie indyjskie. Policjanci z Bochni znaleźli najpierw ścięty krzak, a potem kilka miejsc uprawy.

[img]
Oficjalnie: Kamala Harris popiera federalną legalizację marihuany w USA

Kamala Harris oficjalnie ogłosiła poparcie dla federalnej legalizacji marihuany, wyrażając swoje stanowisko podczas podcastu „All the Smoke”.