Substancje stanowiące pochodne kwasu γ-aminomasłowego (w tym gabapentynoidy) – m.in. baklofen i pregabalina.
ODPOWIEDZ
Posty: 2662 • Strona 214 z 267
  • 242 / 88 / 0
Wszyscy tu piszecie ze fenibut w krysztale najlepszy. Będę musial takiego szukać bo to co oferuje sns, revange, oraz allegro to jakaś pomyłka ostatnio. Bardzo to słabe, bardzo. Pomimo dość długich przerw ( 2x miesiac) ostatnie 10 razy to nie przyjemne uczucie strucia. Wygląda się na nacpanego, gada się jak nacpany , trudno się skupić , jest się sennym. Wyst. wręcz osłabienie pewności siebie. Do tego to zjebane uczucie w nogach po 3 godz działania które już nie przeminie.jakby się przebiegło kilka km beż żadnego przygotowania.
Chujowe sorty czy raczej feni juz nie dla mnie? Fakt, w tym roku to zarzucam maks 2x/mies. ale w 2021 było 2x / tydz.
  • 389 / 94 / 4
Senność czy problem ze skupieniem uwagi to dla mnie raczej standardowe objawy, które łatwo jest skontrować kofeiną, ale pozostałe objawy brzmią nietypowo. Chyba nigdy nikt nie zwrócił mi uwagi, że wyglądam na zrobionego nawet przy kosmicznych dawkach rzędu 8g. Osłabienie pewności siebie czasem występowało, ale nie było zbyt silne i do tego trwało bardzo krótko, na zjeździe substancji, a fizycznych efektów ubocznych nie doświadczyłem nigdy.

Bierzesz aktualnie w bardzo rozsądnych odstępach czasowych, a od 2021 już minęło na tyle długo, że tolerancja raczej odpada. Ja bym zapewne spróbował zamówić niewielką ilość jakiegoś sprawdzonego sortu i zobaczył czy tu leży problem, bo nie słyszałem, żeby w przypadku feni występowało pogorszenie działania w czasie (o ile wykluczymy tolerkę), albo limit (bodajże 50?) przyjemnych tripów jak w przypadku DXM. U mnie było wręcz przeciwnie, bo moje pierwsze 10 kontaktów z fenibutem było bardzo rozczarowujące, a z czasem zaczął ma mnie działać bardzo przyjemnie. Tak z ciekawości, w jakim przedziale dawek się teraz poruszasz?
Just a perfect day, you made me forget myself
I thought I was someone else, someone good
  • 59 / 10 / 0
Hej witam was drodzy forumowicze,
w przeciągu roku przetestowałem różne fenibuty w dawkach 10g+ i nie było żadnego działania, zero.
Wczoraj przyszedł do mnie fenibut z sns w kapsułeczkach po 500mg sprawdziłem jest to proch.
Godzina 11 zarzucam 2,5g, godzina 15 jeszcze się nie wkręcił dorzucam 2g po godzinie zaczynam czuć się tak przyjemnie nie wiem ciężko opisać ten stan, postanowiłem do 19 co godzinę dorzucać kapsułeczkę, podsumowując zarzuciłem 6,5g.
O godzinie 20 czułem się napierdolony jak po litrze wódki ale bez napierdolenia, zero euforii, postanowiłem dopić pifkiem, wstałem z łóżka, zaburzona świadomość ruchowa i wzrokowa jakbym był no ostro napity, wziąłem piweczko pierwsze moje w tym dniu, po drodze spotkałem rodzicielkę, która powiedziała coś w stylu "nie pij już dziś więcej".
Wróciłem do pokoju wypiłem nawet nie poł piwa i nastąpił zgon.
Obudziłem się dziś godzina 8.50 trochę zeszła bania, ale nadal jest dość mocno.
Co do efektów dzisiaj, mam jechać kupić coś do pieca i nie czuje nawet trochę pewności siebie jak np. po piwku wręcz przeciwnie, no i ciężko się skupić.
Ale podsumowując co to oznacza.
Znalazłem fenibut który przynajmniej na mnie DZIAŁA.
Teraz będę testował go w mniejszych dawkach i za jakiś czas prawdopodobnie dam znać jak działanie.
Pozdrawiam was serdecznie :D
Uwaga! Użytkownik ziomekzlomek nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 242 / 88 / 0
15 października 2022Hlaskover pisze:
Senność czy problem ze skupieniem uwagi to dla mnie raczej standardowe objawy, które łatwo jest skontrować kofeiną, ale pozostałe objawy brzmią nietypowo. Chyba nigdy nikt nie zwrócił mi uwagi, że wyglądam na zrobionego nawet przy kosmicznych dawkach rzędu 8g. Osłabienie pewności siebie czasem występowało, ale nie było zbyt silne i do tego trwało bardzo krótko, na zjeździe substancji, a fizycznych efektów ubocznych nie doświadczyłem nigdy.

Bierzesz aktualnie w bardzo rozsądnych odstępach czasowych, a od 2021 już minęło na tyle długo, że tolerancja raczej odpada. Ja bym zapewne spróbował zamówić niewielką ilość jakiegoś sprawdzonego sortu i zobaczył czy tu leży problem, bo nie słyszałem, żeby w przypadku feni występowało pogorszenie działania w czasie (o ile wykluczymy tolerkę), albo limit (bodajże 50?) przyjemnych tripów jak w przypadku DXM. U mnie było wręcz przeciwnie, bo moje pierwsze 10 kontaktów z fenibutem było bardzo rozczarowujące, a z czasem zaczął ma mnie działać bardzo przyjemnie. Tak z ciekawości, w jakim przedziale dawek się teraz poruszasz?
Nie wysłało mi powiadomienia że odpowiedziałeś, dlatego dopiero teraz odpisuję. Zaczynałem ostrożnie w 2021. Pierwsze 3 mies - 1500 mg. Nast ok 2 mies to już 2000 plus coś na potem , najczęściej 1000. Tak Ok rocznicy z fenim na dzień potrafiło pójść nawet i 6g * SnS, Revange głownie)
Za często to stosowałem i tyle, a stosowalem tak bo zwyczajnie klepał dobrze. Muzy sluchalo sie zajebiscie, gadka luzacka ( ale nie na gadanie z kims nie kumatym tzn. kijem w dupie ), gleboki sen, dało radę na peaku nawet pójść na siłownię. Przestałem tak często uzywac ponieważ wróciły mi zaburzenia związane ze stanami lękowymi ( nie miałem z tym problemu 4 lata, kurwa- teraz widzę fenibut mocno tu nabroił.)
Przerwa jak pisałem była dość konkretna. Przez moment na popularnym portalu nie było ofert sprzedaży.
Powrót po przerwie i lipa na maksa. Serio- ha biorę maks 2000 mg na fazę i występuje właśnie taka chujowa gówno faza z dupy konia.
Pojebany jestem, że dałem fenibutowi jeszcze ok 10 szans. Zawsze mniejsza lub większa kaszana. Jakby mój mozg już tego nie tolerował.

Aha- w 2021 pisałem w którymś z tematów że między innymi " od feni na szczęście się nie uzależniłem. "..
Ja wtedy bylem kilka db miesięcy beż tramadolu, uważałem że jestem cacy a zwyczajnie gdy ja jestem taki z siebie zadowolony, druga subst podkrada się od drugiej strony domu...

2022 paź 23, 14:48 / scalono - surv

Zapomniałem ( ciekawe dlaczego ? ;) ) zr u mnie leci alko. Nie upajam się, ale średnio to minimum 2 piwa / doba. Zimą to ostatnie dwa lata co 3 dzień 200 ml whisky/ wódki. Może to się dołożyło. Benzo , owszem jest . W tym temacie jestem od 10 lat, ale stosuje bardzo doraźnie. Gdyby nie durne amfetaminizowanie się (2015- 2016) bylo by o polowe rzadziej. Nigdy nie wzielem częściej niż raz na tydz.i nie więcej niż ekwiwalent 15mg diazepamu.

2022 paź 25, 18:30 / scalono - surv

Nie
. Nie
Kurde. Wiecie co? Jestem dobrze usytuowanym polioksykomanem. Wysportowany , kasę ma, wygląda, fajny samochód i robota. 2 mieszkania. Duże. Ale no kurwa...
-powrót do tramadolu niedawno. Dziękuję Boże że tolerancja 400 3x tydz dalej robi robotę i zawsze mocno czuje pomimo 5 reg. stosowania (dyscyplina i dojrzalosc a bd z T sie lubic i szamowac dlugoe lata ,) ). To że często jestem na fazie czepliwym chujem to pozostałe pkt .
- podczas przerwy od opio ( na mnie T to działa jak stim idealny...ale chuj w to) był feni. Pokrzywił mnie. Wróciły lęki.
- po powrocie na hype (tiggerowalo mnie to odpuscilem odwiedzanie jesienią 21) rozpisuje się i szukam JEBANEGO FENIBUTA ZEBY JESZCZE BARDZIEJ SIE SPIERDOLIC bo do tego pije rzadko bo rzadko ale od lat bezno stosuje.
....
Do tego po kilku zawodach na ludziach ( także babach) i wyjebane w tworzenie poważnej relacji. Zaburzenia na tle lękowym. Takze moja praca- kasa jest ale bardzo nasila mi ona dołki i lęki. Strata jedynego podwladnego któremu ufałem tak naprawdę. Tera mam klike i wobec tego co się dzieje dookola boje się domagać się tego co dawniej od ludzi. Tych ludzi do roboty kurwa nie ma!!!
Zdrowko..niby cwiczy, db je ale juz drugi lekaz po badaniu "2" średnio doglebnie smieje sie nt moich obaw . bd musial porobic zdj. Tych rzadkich ale jednak strasznych obrazków. Bo sa incydenty ze 3 x w roku ze na klopie idzie sie zdolowac ...;(
. A także i to jest chyba najgorsze -nawyku dania sobie na to wszystko w czajnik. Nawet jeśli się na tym ostatnio ciągle zawodzisz. Ost 2 zakupy zurzyte nieznacznie... poszły w kibel.

Tylko czekać na tryimfualny powrót amfetaminy I koki ( bo pewnie do 3 mies i T bd mulił ) który dla niszczenia się niczym milord przerabiam na krakusa.

A TEN GLUPI CHUJ DALEJ PROBUJE SIE ZALATWIĆ

Czas się leczyć....

No i nagle, przy -entym edicie posta, przypomina Ci się nagle zr stimu przecież były.. paka medikinet , ta największą dawka po dobrej znajomosci z lekarzem od magii.., te dwa dazy aby ,( . Ale to akurat dało mi wene. Może mam ADHD?
  • 1070 / 133 / 0
Człowieku, wytrzeźwiej jakoś w miarę i dopiero pisz.
  • 1 / / 0
Jak się nazywała substancja, która zerowała tolerkę na fenibut? Ostatnio o tym czytałam i oczywiście musiałam zapomnieć.

Generalnie substancja jako jedna z niewielu dostępnych na rynku w przyjemny sposób poprawia mi zdolność koncentracji i motywacji do pracy, ciekawe czy jest jakiś dobry, podobny zamiennik.
  • 204 / 25 / 0
Pewnie chodzi Ci o fasoracetam albo homotauryne ale ja bym na Twoim miejscu spróbował niskich dawek dxm, generalnie po tym tolerka powinna spadać.
Ktoś próbwał dexa w kontekscie fenibutu/pregabaliny/baklofenu?
  • 59 / 10 / 0
Siema,
tak się zastanawiam czy macie tak jak ja.
Fenek jednorazowo działa ale w ciągu też, tzn. inaczej niż jednorazowo po jakimś czasie ale jak zrobię np. tydzień ciągu to cały czas czuje taki dopaminowy rush, chęć do działania, wyjebka na wszystko i lekki wkurw no i oczywiście elegancko wyłącza moje lęki.
Jest duża chęć na dorzutki ale jak się nie przesadzi to nie zauważyłem większych objawów przy odstawce.
Z minusów to pojebane realistyczne sny ale podczas dnia fenek + kawka = mogę zapierdalać od rana do wieczora.
Spoko sprawa też tak macie? Czy całkowicie was nie ''klepie'' po jakimś czasie?
Uwaga! Użytkownik ziomekzlomek nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 389 / 94 / 4
Może przy braniu w ciągu efekty nie zanikają całkowicie, ale słabną i są na tyle okrojone, że stosowanie fenka w ten sposób jest dla mnie pozbawione sensu. Już nawet przy stosowaniu go 3 razy w tygodniu tolerancja rosła mi na tyle szybko, że zrezygnowałem tej częstotliwości na rzecz brania raz w tygodniu. Przy częstym braniu znika u mnie praktycznie całkowicie euforia a motywacja, zwiększona chęć do aktywności, pobudzenie i obniżenie lęku są znacząco słabsze. Biorąc pod uwagę jak szybko rośnie u mnie tolerka, wolę zostawiać sobie feni na specjalne okazje, nie ryzykując, że nie zadziała na mnie gdy akurat będę potrzebował działania przeciwlękowego. Chęć na dorzutę czasem się pojawi ale nigdy tego nie robię bo wiem, że efekty jakie w takiej sytuacji uzyskam raczej nie będą tego warte.

Ale z kolei śpi mi się po feni doskonale. Mam problem z bezsennością, zarówno z zapadnięciem w sen i wybudzaniem się w środku nocy. do tego praktycznie codziennie miewam koszmary. Natomiast po fenibucie mogę spokojnie przespać całą noc bez żadnych snów, porządnie wypocząć i się zregenerować.
Just a perfect day, you made me forget myself
I thought I was someone else, someone good
  • 183 / 27 / 0
Tolerka mam wrażenie rośnie delikatnie nawet przy używaniu raz w tygodniu. Po czasie czuję dalej, że działa i stymuluje, ale działanie motywacyjne i euforyczne to już nie to samo co na początku. Po dwóch tygodniach zaś czuć już lekko wyraźniej, więc może przy braniu raz na tydzień co jakiś czas trzeba zrobić sobie przerwę na miesiąc.
ODPOWIEDZ
Posty: 2662 • Strona 214 z 267
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.