Statystyki: autor: mietowy3 — 3 min temu
Maślan sodu jak najbardziej - podstawaTo jest dużo bardziej skomplikowane.Poporostu nigdy się nie zastanawiałem nad deita w swoim życiu. Teraz chciałbym trochę zdrowiej jeść bo wątroba i jelita już nie te. Skatowalem je przez ostatnie 2-3 lata. Dzięki za poradę @FAMAS1980. Będę śledził wątek. Tym bardziej że z moją źle zrośnięta kostka i neuropatia w drugiej nodze w piłkę już nie pogram. Także zostają mi spacery, zdrowe odżywianie i zero alkoholu.
Co do jelit.
Idz do dupologa i zafunduj sobie kolonoskopię. I jeśli problemy będą się utrzymywac to rób badania co 5-6 lat.
Do stałej suplementacji wprowadź sobie rebutestin forte - maślan sodu. On odżywia jelita i wzmacnia. Jeśli nie masz problemów nerwicowych to do diety dołóż sobie łyżeczkę glutaminy dziennie.
Jeśli chcesz się faktycznie odtruwac to obowiązkowo Wit C i d3k2. Wit C 2-3 gr dziennie w podzielonych dawkach a d3k2 2000j co 12 godzin.
Co do samej redukcji wagi to przepis jest prosty. Deficyt kaloryczny (zacznij od 100kcal i zwiększaj co tydzień o 100kcal aż uzyskasz - 500kcal) i jakiś ruch. Mogą być nawet spacery lub ćwiczenis kalistenistyczne z gumami.
Statystyki: autor: tomalblade — 8 min temu
Pierdol to.Chyba powieszę to na ścianie. Wiesz London, mam Twój wizerunek na tapecie w telefonie od kilku lat. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko?
Nie patrz na innych, niechaj nawet szklane domy mają.
Prędzej czy później i tak sie potłuką.
Statystyki: autor: Vetulani44 — 13 min temu
Statystyki: autor: WujekMorda — 36 min temu
Statystyki: autor: przodownik — dzisiaj
Statystyki: autor: mendzinshan — dzisiaj
Statystyki: autor: Ukurwiony420 — dzisiaj
Statystyki: autor: mietowy3 — dzisiaj
Statystyki: autor: Kwiatnachwile — dzisiaj
Statystyki: autor: przodownik — dzisiaj
Tak, znam takie bon moty i nie tylko takie. Nie do końca się chyba zrozumieliśmy, ale fakt, że ja wyraziłem się mocno skrótami myślowymi.Od tego jest terapia i dobry terapeuta. Jeśli nie jesteś gotowy na rzucenie nałogu to wróć jak będziesz gotowy. A jeśli myślisz, że jesteś gotowy i nie starasz się iic zrobić z głodem to nie jesteś gotowy.
Dziękuje w każdym razie za podjęcie tematu i odniesienie się do mojej wypowiedzi.
Co do samej "nudy" o której wspomniałem, to nie wyraziłem się precyzyjnie. Ja mam prawie 40 lat. Mam za co żyć i za co realizować swoje pasje, jakie by one nie były.
Miałem bardziej na myśli, jak przekonać siebie, do cieszenia się z tych "małych" rzeczy. Bo jak próbowałem to robić, to zawsze wychodziło na to, że próbuję się oszukiwać. To że wstaje rano jako tako zdrowy z łóżka, to być może powód do wdzięczności wobec opatrzności, ale koniec końców to jednak chuj. Chyba, że jestem po prostu niewdzięczny.
Statystyki: autor: Stteetart — dzisiaj
Statystyki: autor: castlecastle — dzisiaj
Statystyki: autor: Vetulani44 — dzisiaj