Dział poświęcony licznej grupie pochodnych katynonu, oraz jemu samemu. Podstawą ich budowy jest 2-amino-1-arylopropan-1-on.
Więcej informacji: Beta-ketony w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 68 • Strona 5 z 7
  • 37 / 2 / 0
23 listopada 2022Morfeo pisze:
Spotkałem się z dilerem, który miał masę klientów na bieda-ketony i przestał nimi rzucać po czym tylko futrem/mj rzucał. Mówił, że mu jednak sumienie nie pozwala dawać ketony ludziom. Niestety po jakimś czasie znowu zaczął go sprzedawać, bo jak młodzi zaznali ketony to już futro było za słabe dla nich.

Utylizowałbym ludzi, którzy sprzedają ketony młodym w okresie buntu
U mnie w mieście na odwrót, jeszcze rok dwa temu każdy miał Futro,piguły,mj teraz same ketony i ich magiczne nazyw "kruształ jak uefa" albo "szkło" "kremowy potwór" XD
  • 1174 / 214 / 23
up
Proponuję "zawód w oczach matki", bardziej oddaje klimat
  • 3473 / 529 / 1630
To co sie teraz dzieje w wiekszych miastach to jakaś pomyłka, sam jestem z młodszego "srodowiska". Każda starsza osoba tak 23+ gardzi ketonami, i jak juz to futro MDMA [...]
Świat i podejście się zmieniło. Kiedyś abstrakcją było palenie marihuany, dziś granica została przesunięta dalej, walenie ketonów nikogo już nie dziwi. Chyba największa odraza i strach chroni niektórych przed heroiną i mocniejszymi — ale tylko, tyle, że temat jest o ketonach — więc wracam na ziemię. W każdym razie wszystko się przesunęło, dziś ketoniarze nikogo nie dziwią, kiedyś było u młodzieży tego mniej, dzisiaj wysyp - ale dostępność też jest większa.
Tak wiekszość ludzi z tym zaczyna, na imprezie wali raz drugi potem to już każda impreza zeby byc pewniejszym siebie i tak dalej. Koło sie napędza zostajesz w takim towarzystwie [...]
W ketony się wjebać prosto, ale wyjść już jest problem. To nie alkohol ani marihuana, że wyskakujesz kiedy chcesz. Ludzie wpierw biorą, potem myślą. Największym problemem jest, kiedy już wjebiesz się głęboko i dopiero chcesz z tego bagna wyjść. A młodzi biorą, bo finalnie nie ma nic lepszego, niż "zapomnieć'. A finalnie wkurwia mnie jeszcze jedna rzecz - dlaczego młodzi biorą? Zastanowił się ktoś? Może jednak młodzież ma duże problemy (psychiczne) jest nękana w szkołach, życiu prywatnym, a ucieczką są narkotyki, może stąd ta epidemia - nikt serio na to nie wpadł?
A coś bardziej "wykwintnego" jak na polskie społeczeństwo typu fenyloaminki psychodeliki opiaty? bedzie trudniej
Logiczne, że trudniej heh. Dlatego mamy więcej palących marihuanę, niżeli biorących BK. I jeszcze więcej BK niż biorących opio. Jeżeli nie, prośba, niech ktoś mnie poprawi. Ale czym łatwiejsza dostępność, tym większy odsetek ludzi to bierze. Spójrz na MM marihuanę, akutalnie dostępna na pstryk palca w aptekach. Myślisz, że ilość jaraczy dzięki temu się nie zwiększy? Gdyby BK były dostępne na zawołanie w aptekach albo sklepach, to byśmy mieli dopiero epidemię. :)
https://www.tiktok.com/@hyperreal_talk (ciekawostki o [h] substancjach).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Hajpowe podcasty - kliknij „subskrybuj” i bądź na bieżąco! — https://www.youtube.com/@hyperrealofficialpl
Konkurs na logo Narkopedii - https://hyperreal.info/talk/post3740502.html#p3740502
  • 37 / 2 / 0
up
Co do dostępności psajko to przynajmniej w moim otoczeniu i na pewnych komunikatorach jest nikła, a jak już to grzybki po kosmicznie cenie. Co do opio to albo masz magika, albo jesteś w gronie ale nawet bedąc nie tak łatwo na detal coś ogarnąć. A ketony są wszedzie, tak jak mj. Co do powodów dla których biorą to wiekszość tych "mocno" zjedzonych których znam faktycznie mają/mieli problemy w domu etc
ale to nie jest wcale duża grupa, a duża cześc z osób które biorą to szemrane osoby i ich klienci na imprezach którzy chcą sie lepiej mocniej bawić, albo nawet "pić więcej alko". Ja sam wpadłem w ketony przez cheć zabicia "bad tripa" po mj. Ale mixy tego typu są rzadkością na "typowych" imprezach, a nie faktycznie "cpunskich" imprezach gdzie ludzie nawet nie wiedzą co biorą, tylko dają hajs za lajny a potem odklejenie gadają do sciany.
  • 1174 / 214 / 23
@eukodal
W moim mieście i całym powiecie prawie w ogóle nie ma psajko. Same zielsko, feta i ketony. O dziwo nie jest też tak rozpowszechnione MDMA. Gdzieś dwa lata temu pierwsi dilerzy zaczęli to sprzedawać co było dosyć dziwne. Tak samo jak GBL było sławne w wielu miastach w Polsce to u nas pare razy ktoś to miał (nie zdążyłem spróbować, ale w sumie to dobrze). Pamiętam jeszcze za młodu jak rzucałem prawdziwy mefedron, a nie te gównokryształy z teraz jak się przez miesiąc "zginało z głodu w łóżku próbując spać", gdy się to gówno przypominało człowiekowi, albo jak się wiedziało, że ktoś ma przy sobie to się włączał tryb zwierzęcia "daj trochę". Na szczęście z tego co widziałem to już tak mocnego nie ma i przynajmniej łatwiej zachować godność, bo tak nie ciągnie innych jak do tego z 2010/2011
  • 441 / 277 / 0
Temat bardzo mi bliski, bo sam jestem ofiarą tej epidemii jak i wielu moich znajomych. Mimo tego, że już nie walę i nie jestem w klimacie notorycznie spotykam osoby, które wpierdalają bk. W pracy, na siłowni, a nawet przy stole wigilijnym. Ostatnio nawet mój współlokator z Azedbejdżanu spytał, czy ogarnę mu sztukę "kryształu". Także problem naprawdę istnieje.

Zauważyłem też dziwną zależność. W rozmowie z tymi ludźmi nie czuję żadnych spięć, ani zahamowań. Rozmowa płynie jakoś naturalnie mimo tego, że jestem z natury nieśmiały. Kurwa, jebani ketoniarze
  • 263 / 32 / 0
Jako młoda osoba (mniej niż 25 lat) i jestem hmmm ofiarą tej epidemii? No nie wiem czy mogę siebie nazywać ofiarą skoro sam krusze i wale kryształy heh.

Rzucę trochę świeżości w tym temacie z punktu widzenia młodej osoby.
Więc tak dlaczego w ogóle się chcę próbować czegoś takiego?
Na początku wszyscy palili trawę, norma, ale jeszcze przed 18 urodzinami, już się po nocach waliło bk, i tu ciekawostka wszyscy znajomi którzy palili trawę próbowali też bk ale jeśli uważacie że ktoś chciał cpac bk żeby się popisać to zostanie zweryfikowane w moment.

Pamiętam jak na opuszczonej stacji pkp zaczalem kruszyć właśnie bk na dwie małe linie i pytam się jednego farbowańca czy chce małą bo chwilę wcześniej opowiadał czego to nie ćpał
I mam problemy z pamięcią ale nigdy nie zapomnę jego wyrazu twarzy w tamtym momencie, wyglądał tak jakby prosił żeby nikt go nie ruchał w dupę.

Ale wracając do tematu dlaczego młodzi po to sięgają?

Bo rozpierdala, pewnie feta o bardzo wysokiej czystości może dorównuje albo nawet jest lepsza? Nie wiem, ale jeśli chodzi o dostępność to w mieście fety nie znajdziesz tylko bk, poważnie.

Ale z perspektywy czasu tj. tak 0.5kg przecpanych bk stwierdzam że
Nigdy w życiu bym tego nie spróbował jeśli mógłbym cofnąć czas.

Najgorsze co jest z nimi nie tak to, to że po wielu ciągach człowiek traci tak jakby życie i po prostu jestem jak zombie. I mimo tego że wiem że to mnie zabija, niszczy wszystko co wartościowe, np relację z rodziną
Itp.
To i tak regularnie do nich wracam pamiętam dużo "pierwszych" razów właśnie z bk i zobaczcie że jak zapytacie mnie co jadłem wczoraj na śniadanie to wam nie odpowiem bo sobie nie przypomnę a pamiętam że pod koniec września 2019 jak waliłem bk nad jeziorkiem po południu tj. po 16 a przed 18 to świeciło słońce. Tak te jebane dopalacze wypalają się w głowie normalnie jak gorącym żelazem
  • 29 / 3 / 0
feta to święta używka przy tym kurestwie które nastało w czasach obecnych.

Pamietam ostatnio po sylwestrze kiedy siedziałem i waliłem już tylko ten kryształ dla towarzystwa z jakimiś osobami, to efekty kreski były następujące: NIC XD,(ewentualnie wkurwienie, uczucie gorąca i zatkany nos bo nawet organizm mówi, na chuj walisz skoro nie działa?)

Jednak nie straciłem nadziei całkowitej w mój kraj do którego przyjechałem wtedy na urlop xd. Wiedziałem ze w domu czeka na mnie smakołyk który zawsze działa xd.

Sie wkurwilem, wykąpałem, taxe zamówiłem i uciekłem z tejże kryształowej groty w stronę swojej siedziby.

Po odespaniu nocy sylwestrowej, poszedłem otworzyć pakę (w końcu bez kaca, bo jebac ten alkohol tylko zamula… pierwszy sylwester można powiedzieć na trzeźwo) i zacząłem kreślić sobie fete. Tak sobie wyobrażam „fazę” po stymulantach - clearhead, euforia, gonitwa myśli, totalna inflacja ego, chęć socjalizacji (im dalej w kreślenie sie bawisz to kopie jak lekka dawka MDMA , czuć kiedy sie rozmawia z kimś przy tejże substancji) ,ŻADNEGO kurwa przeglądania tysiąca zakładek z jebanym porno (fun fact, za gimnazjum jak sie waliło uliczna berbeluche to były fapy, pewnie chodzi o stosunek l-amph do D-amph, ale tez nigdy to nie było tak silne jak po „kamyczku”)

Motywacja, niczego się kurwa nie boje, (a po 3cmc/kamyku/chyjwiecotojest potrafię się zlęknąć bo usłyszę jakiś dźwięk w domu, albo drzwi do pokoju się otworzą, X kurwa DE.

Za stary chyba już jestem, pamietam 4cmc gold z pasjonata tak robil w gimnazjum ze to hit - i ja mam takie wyobrażenie bomby po ketonie, a teraz?
Dzieciaki walą dysforyczne gowno, które tylko zmienia w zwierze, tłumi całkowicie emocje, i ten czas zapierdala jak pojebany….

Dlatego kiedy ktoś mi mówi „kurwa kryształ lepszy chociaż kopie a nie jak feta”, aż mnie kurwa skręca wewnętrznie. LUDZIE, na pewno BIEDA-KETONY znacznie podnoszą tolerancje na inne dragi, lecz to ze was te inne dragi nie robią wcale to nie problem tolerancji tylko czystości tychże substancji. Stąd te gadki na redditach itd. „Why coke doesnt work? Bla bla”, „feta nie działa”

Zresztą szanuje amfe za to takze ze nigdy nie wybiła mnie z mojej rutyny, która o dziwo daje mi najwiecej w życiu neuroprzekaźników - silka, robienie hajsu, relacje, praca itd.

Na fecie zawsze mogłem iść do pracy, czy na siłownie XD, poczytać książkę, artykuły naukowe, Wikipedię, reddita i hypka chłonąłem jak pojebany xd. Rzadko tak mi sie zdarzyło zajebac binge w środku tygodnia na amfie, ale jak już się zdarzyło, to zawsze udało sie dojść do pracy, pracować jak człowiek, wrócić zjesc i pójść spać, a potem zrobić swoje i feels good Man.

A teraz? Jestem gdzie jestem, brak dostępu do świetego graala, i właśnie drugie L4 bo leżę jak dziwka po nocce na krysztale który nawet nie kopie. (I zawsze ta rozkmina, po chuj ja to waliłem) No cóż, dobrze jest mieć to forum. Na zjeździe to jak jakas bezpieczna przystań kurwa xd, taka rozkmine złapałem.
  • 81 / 35 / 0
@mondrynarkus337
poniektóre ,,kryształy'' działają identycznie i równie produktywnie jak ten Twój ,,graal'',
jak nie lepiej bo wejście w DOBRYM ketonie to czysta przyjemność
a to, że towarzystwo w którym się obracasz to gwoździe bez łebka to już inna bajka,
przyjebałbyś dobrego dajmy na to 3MMC, to byś prędko zmienił zdanie

nie wrzucaj wszystkich substancji z grupy β-ketonów do jednego worka,
bo każda z kolei działa odmiennie i duże znaczenie w aktywności ma czystość materiału
a tą prześmiewczą pogardę to wypluj na tych, którzy Ciebie tą chujowizną częstują,
bo to tylko pokazuję jak głęboko w ich cipki są jebani przez dilera ;)

równie dobrze mogę wypierdolić Ci tu rozprawkę, jak CHUJOWA jest ta Twoja królewna,
nie biorąc kompletnie pod uwagę, że mogło być jej tam jakieś 30%, czy że była od zgrzańca,
który ma dwie lewe ręce i zwoje przepalone czymś na poziomie tego co sam gotuję,
patrząc na to jak się nad nią spuszczasz, pewnie wyjebałbym Ci tym ciśnienie

konkluzja tego wszystkiego jest taka, że Twoi kumple, w sumie to koleżanki,
tylko że z penisem, to kiepy, wpierdalają to, na co zasługują i mogą sobie pozwolić

masz dostać konkreta, dostaniesz konkreta> masz dostać śmieci, dostaniesz śmieci ;)
choć preferuję, to nie obstaję za b-k, DOBRA feta, to DOBRA feta, trochę obiektywności
Uwaga! Użytkownik bigfkinglizzy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 345 / 102 / 0
Ja się spotkałem z taką sytuacją że pewna osoba tak zachwalała "kryształ" bo nie ma po nim zjazdów (samemu nie wiedząc co to za substancja ) , a jednocześnie mówiąc jaki mefedron i amfa są szkodliwe , najbardziej mnie dziwi ten mef bo jednak to określenie "kryształ" oznaczało w tym przypadku ketony typu 3cmc xddd
Uwaga! Użytkownik ListyDoMDMA nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 68 • Strona 5 z 7
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.