Dział dotyczący grzybów i roślin wykazujących działanie halucynogenne, psychodeliczne lub dysocjacyjne.
Twój ulubiony naturalny psychedelik
ayahuasca (i jej analogi)
25
8%
changa
10
3%
Gałka muszkatołowa
11
3%
Grzyby psylocybinowe
119
38%
iboga
2
1%
Kaktusy meskalinowe
20
6%
Konopie i ich przetwory
60
19%
Muchomor czerwony/plamisty
5
2%
Powojowate
18
6%
Psiankowate (bielunie/lulek/belladonna/mandragora)
2
1%
Szałwia wieszcza
34
11%
Inne
10
3%

Liczba głosów: 316

ODPOWIEDZ
Posty: 168 • Strona 2 z 17
  • 1951 / 14 / 0
Bardziej bym powiedzial, ze ci co maja dostep :/
  • 1587 / 8 / 0
Ja zagłosowałam na changę, Kaktusy i Powojowate.
Nie próbowałam Ayahuasci i ibogi , ale z opisów wydaje się, że byłyby na 1 miejscu.
Czemu w naszym kraju w ogóle nie ma ibogi?
Ostatnio zmieniony 23 sierpnia 2012 przez Romantyczka, łącznie zmieniany 1 raz.
rchiro the best
  • 4022 / 356 / 949
Romantyczka pisze:
Czemu w naszym kraju w ogóle nie ma Ibogi?
A to już trzeba podziękować naszym ustawodawcom.

Moje głosy pojszły na grzyby, powoje i szałwię.
  • 1951 / 14 / 0
Ja zaglosowalem na to samo :D
  • 1587 / 8 / 0
O widzę, że powój jest wysoko ;) A mi się wydawało, że ludzie go nie doceniają.
rchiro the best
  • 1290 / 6 / 0
Ostatnio zmieniony 23 sierpnia 2012 przez SzatanskiSkoczek, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 638 / 10 / 0
Ja zagłosowałem na gałkę muszkatołową amanity i konopie.

Gałka ma w sobie coś magicznego, przy dobrym jakościowo towarze pojawiają się takie specyficzne jakby "flashbacki" z przeszłości, wspomnienia nasycone całym tym niepowtarzalnym klimatem. Otwieram okno, wdycham świeże powietrze i czuje to COŚ, jakiś magiczny ślad, uczucie jakbym kiedyś, w dzieciństwie, innym życiu już wdychał to powietrze, przesycone emocjami i nastrojami które teraz mnie obezwładniają. Podobnie z dźwiękami. gałka sprawia, że muzyka jest przesycona czymś przepięknym, nie do wyrażenia(coś innego niż po innych dragach), wiele zespołów pokochałem w ten spoób i do teraz cieszę się ich muzyką też na trzeźwo, np.:
CocoRosie - Fairy Paradise
Dead Can Dance - The Host Of Seraphim
Ciężko opisać, ale jak czytałem na forum, to już ktoś opisywał podobne wrażenia. Troche podobny stan miałem po ekstrakcie z passiflory (męczennicy) i po mocnym przedawkowaniu syntetycznych kanabinoidów, na wejściu fazy.

Amanity też działają niepowtarzalnie, stanu jaki wywołują ciężko porównać z jakimkolwiek innym narkotykiem. Działają wizyjnie, trochę dysocjacyjnie, czasem przeważa psychodela, ale nic dającego się ująć w ramy klasyfikacji. Dla mnie to oddzielny typ narkotyku :) Ostatnio je jadłem z 4 lata temu i co roku natarczywie pojawiają się w moich snach. Ciężko mi to zrozumieć, raczej nie są to zwykłe pragnienia podświadomości, gdyż o tym grzybku w ogóle nie myśle, a on i tak wytrwale nawiedza mnie w snach :) W tym roku miałem już kilkanaście snów z nim w roli głownej, las i piękne czerwone, nakrapiane kapeluszniki, czułem jego fakturę i mocny kontrast jaki tworzył z leśną ściółką.

Marihuana ma mój głos z uwagi na wszechstronność. Dobre do spotania z przyjaciółmi, medytowania w ciszy czy czytania ksiązek. Przy tym minimalne (szkodliwe)oddziaływanie na ciało i różnorodność doświadczeń. Okropny grzech popełnia nasze społeczeństwo utrudniając dostęp do tego ziółka.

Nie doświadczyłem działania Ayahuaski, meskaliny i ibogi, myślę, że ta pierwsza by mogła coś odmienić w moim głosowaniu.
  • 1587 / 8 / 0
Tak, gałka jest magiczna i baśniowa. Szkoda tylko, że taka ciężka fizycznie :( Ja sobie daję małe dawki do kawy, które może typowej fazy nie dają, ale fajnie poprawiają kreatywność. Czasem jednak pojawi się jakiś skutek uboczny - a to ból głowy, brzucha, lekka duszność. Ale w tym tygodniu czuję się zupełnie dobrze, nie wiem, czy to dzięki DXM , czy dzięki temu, że jem dość dużo suplementów diety (magnez, hepatil, tran, błonnik z ananasem).

To ja opiszę psychodeliki, na które zagłosowałam:

changa - trochę za krótko na mnie działała i chciałabym zapalić jeszcze raz, bo wiem, że potrafi zadziałać znacznie mocniej. W każdym bądź razie i tak jest wyjątkowo głęboka jak na 5 minut fazy. Daje taką radość, oczyszczenie. Wyleczyła mnie tymczasowo z pewnej choroby. i bardzo ciekawa wizualnie - Jogurt zmienił się w tygrysa.

Kaktusy meskalinowe - bardzo mocne wizualnie. Cały świat zamienia się w wielką, baśniową, magiczną krainę. Trip meskalinowy był moim przełomowym. Poza tym daje fajny, medytacyjny spokój. (Choć w sumie wszystkie psychodeliki tak mają, ale na tripie Meskalinowym odbyłam pewną ważną rozmowę o medytacji).

Powój - dał mi wiele magicznych, pięknych tripów. Jest taki głęboki i poważny. Wydaje mi się matką pozostałych psychodelików. Poza tym jest też taki złoty i kobiecy. Zabiera mnie do mojej słodkiej, wewnętrznej krainy. Wszystko jest takie idealnie w moim stylu. Poza tym każde wydarzenie stanowi jakąś lekcję. Powój cały czas mnie poucza, ale jest w nim wiele miłości.
rchiro the best
  • 638 / 10 / 0
Romantyczka pisze:
Kaktusy meskalinowe - bardzo mocne wizualnie. Cały świat zamienia się w wielką, baśniową, magiczną krainę. Trip meskalinowy był moim przełomowym. Poza tym daje fajny, medytacyjny spokój. (Choć w sumie wszystkie psychodeliki tak mają, ale na tripie Meskalinowym odbyłam pewną ważną rozmowę o medytacji).
To tak jak ja mam po syntetycznych fenyloetyloaminach, a to zbliżone substancje, wiadomo. Właśnie po 2c-p odczuwam ten medytacyjny spokój, taka wewnętrzną ciszę, bardzo ciężko mnie zdekoncentrować, przestraszyć, zirytować. Czuję się otwarty na świat, przyroda wydaje się przepiękna, sam szum drzew może wprowadzić umysł w ekstaze niewzruszonego trwania(i to przy małych dawkach).
Zauważyłem też lekkie działanie nootropowe tzn. w nałych dawkach lepiej mi mózg funkcjonuje, wydajniej pracuję w różnych programach komputerowych(wymagających wyobraźni), znacznie lepiej mi się pisze e-maila, rozmawia i wszystko gdzie trzeba się uzewnętrzniać, pobudza kreatywność ogólnie.

Gałka jest cięzka fizycznie i to też jest główny powód dla którego jej nie używam zbyt często, bolą wnętrzności przy nadużywaniu niestety. Jest także dostępny w niektórych sklepach etnobotanicznych Kwiat Muszkatołowca, przyjemniejsze w smaku i lagodniejsze dla żołądka, działanie podobne do orzeszków.

Powój jest u mnie w top10 ulubionych substancji, to jednak nie zaznaczył się w mojej świadomości tak wyraźnie, pewnie przez to, że jest sporo substancji działających podobnie, jak LSD czy niektóre tryptaminy. Powój jawi mi się jako dojrzałe doswiadczenie, przypominam sobie swoje miejsce we wszechświecie, sens tego wszystkiego wokół mnie :) Spory minus tej roślinki to uciążliwy dyskomfort fizyczny, który da się częsciowo wyeliminować(ciepła kąpiel, czekolada na wazokonstrykcje)
  • 1587 / 8 / 0
Po 2cp czy TMA6 też odczuwam medytacyjny spokój, ale po np. DOBie jestem lekko podenerwowana. (ale nie na tyle, żeby to było nieprzyjemne). Silny spokój też jest po 4-ho-mecie, powoju (choć po tym drugim robię się bardziej nieśmiała).

Ile ten kwiat muszkatołowca kosztuje?
Wiem, że DXM znacznie łagodzi działanie gałki, ale nie wiem, czy na tyle, by odważyć się na mocniejszego tripa. Wiem, że małe dawki bardzo poprawiają tripa, likwidują ten deksowy chłód.

Mnie w powoju irytuje tylko ten zjazd. Cały dzień przesypiam :( Skoro LSD jest podobne, a lżejsze to musi być cudowne. Ja raz zjadłam jednego kartona, ale działał w stylu tryptamin, nie wyróżniał się zbytnio, był taki lekki i ekstazkowy. Chyba muszę 2 kwasy zjeść, ale to kosztuje aż 60 zł.
rchiro the best
ODPOWIEDZ
Posty: 168 • Strona 2 z 17
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.