Ma ktoś może doświadczenie z używaniem pseudoefedryny jako dopingu ? Biegam od kilku miesięcy i chciałem z ciekawości zapodać sobie taką „przedtreningówkę” :D

@JoshKowalski
Jebnij sobie 180mg jeżeli nie masz problemów z pikawą. Jak będzie gites to zwiększasz, ale nie jestem fanem przyjmowania stimów do sportu

Ogółem nie przepadam za stymulantami, ale po tygodniu na soku z gumigruszek motywacja do czegokolwiek poza leżeniem na wyrku idzie się jebać psu w dupę, a gówno-projekty na moje studia na mojej prowincjonalnej gówno-uczelni same się nie zrobią, dlatego aby pozbyć się negatywnych skutków jednego narkotyku najlepszą opcją będzie zażycie innego narkotyku i przy okazji pozbycie się ostatnich sprawnych komórek mózgowych i trzustki. Zapodałem sobie 600 mg pseudoefki, minęły 2 godziny i efekt jest bardzo minimalny. Troszkę przypomina mocną kawę, troszkę łatwiej skupić się na jednym zadaniu ale nic poza tym. Czuć lekkie przyjemne mrowienie w głowie, głód lekko zmalał ale czy to warte zapodania takiej ilości ćpańska... Trochę lipa z tą pseudoefką, już lepiej kawa pobudza. 20 zeta psu w dupę, za tyle siana mógłbym se kupić trzustkojeba (browar + syrop z kodą)

pseudoefedryna coś słabiej ostatnio na mnie działa dużo z Was też pisze że słabo działa.

Pamiętam, że około 10 lat temu lecząc się antydepresantami (esci + mianseryna) postanowiłem zacząć ćwiczyć, no ale ogólnie to zamuła byla ze względu na leki. Czytając o kulturystyce trafiłem na ECA (efa,kofa,aspiryna)... Myślę czemu nie. Moim stackiem przedtreningowym była efka 25mg w tyłek, 100 kofeiny, aspiryny chyba 150/200. Nie byłbym sobą gdybym nie dorzucił czegoś dla lepszych efektów i tu frunął salbutamol 4x4mg z ketofitenem raz dziennie by tolerancja na sally nie rosła...
To był najlepszy stack na nastrój, samopoczucie, motywację jaki w życiu dane mi było próbować. Bardzo dobrze wspominam. To także moje jedyne doświadczenie z efedryną.

Nikomu nie polecam takiego połączenia. To niebezpieczne.

Kupiłem ten cały St**erex ES z alledrogo. Jest tam w składzie ekstrakt z liści Ephedry. Z tego co czytałem to te ekstrakty są pozbawione efedryny. Jestem też na selegilinie i dodatkowo ma to w sobie PEA. Jednak po 2.5 kapsułki trochę większej mocy oczekiwałem. Dodam też, że opakowanie niby zaklejone folią na górze, ale w opakowaniu wieczko było odklejone, więc możliwe, że mnie typ wydymał.

@Morfeo, odradzałbym Ci zakupy tego typu środków. Nie ma pewności, że siedzi w nich to co na etykiecie, tym bardziej jeżeli idzie o substancja zakazane. DMAA nadal jest sprzedawana w różnej maści suplach, mimo swojego statusu prawnego. Czy faktycznie jest tam metyloheksamina? No szczerze w to wątpie. Raczej jest to miks innych stymulantów, które mają Cię zboostować. Czy to sprawdzisz? Też prawdopodobnie nie. Napiszesz komentarz, że gówno i nie działa ale nadal będzie to sprzedawane z takim samym składem na etykiecie.
Szkoda Twojej kasy.
Jeżeli idzie o efkę, no to wyjścia jak zwykle dwa:
1. Apteka... nie wiem jakbyś musiał się starać by to wyrwać. Mnie się kiedyś udało ze względu na astmę i rodzinną, która miała ze sto lat, pisała mi wszystko. Bromazepam na sen, selegilinę na nastrój i efedrynę na astmę... zapewne i tak nie wiedziała ocb.
2. Diller SAA. Tu już łatwiej z tym, że cena efki automatycznie wzrasta no i strzałów w cenie jest tylko 10. Tego syropu z efedryną nie stosowałem a jak z przychylnością wypisywanych na niego recept przez lekarzy jest to nie wiem.

Z całej gamy, którą miałem okazję próbować najbliżej efedrynie znajduje się johimbina. Tutaj tylko trzeba sporej ostrożności, bo dawkowanie jest mocno zależne od organizmu ale boost wydaje się być zbliżony + libido jak u królika.

Efrinolu nie ma już w sprzedaży?