Kur**, nie chce mi sie grzebac, gdzies chyba w Szwecji lub Norwegii gosc po zapodaniu ok. 500mg 5-EAPB zostal hospitalizowany, po jakims czasie zmarl, CHYBA (podkreslam - chyba) ze wzgledu na uszkodzenie narzadow wewnetrznych (niewiadomo/niepamietam jakich)... Naprawde, nie chce mi sie grzebac, nie dosyc, ze na jakims zagranicznym forum to czytalem to rowniez gdzies sie natknalem na skandynawsi artykul prasowy opisujacy to zdarzenie... Niestety, to czy BYL LUB NIE pod wplywem innych srodow rekreacyjno-odurzajacych procz 5-E pozostaje niewiadoma...

Poszukaj, gdzies to jest... Pozdro

ED

Bzdura byly czasy gdy na rynku bylo dobre 6-APB, zaczynalem od dawki 125-150mg, przez cala noc dorzucalem co jakies 3-4h 100-120mg, skonczywszy wlasnie na ponad polowie grama... Fakt, to nie byla jednorazowa dawka, ale czulem doskonale, ze bylem daleki od jakichkolwiek zalamek zdrowia psychiczno-fizycznego... Kolejnym faktem jest to, ze przy takim stosowaniu o efektach ubocznych pisac chyba nie musze... !!?? (szczekoscisk, jadlowstret, swiatlowstret, wykrzwiona morda, oczy przez kolejne 24h zupelnie nienaturalne, jakby z kosmosu, brak checi do czegokolwiek)....

Mysle, ze to pokazuje granice pomiedzy kolejnymi "dziecmi" x-APB... Badzmy czujni i rozwazni...

Know Your body, boy, etc, etc...

Zostałem wczoraj poczęstowany bliżej nieokreśloną dawką sypaną na oko, walone po nosie, przemiły darczyńca dawkę określił na ok 40mg. Bardzo dużo nieprzyjemnych skutków ubocznych, chęć na bełta, szczękościsk który trzyma mnie już 15 godzine, oczopląs który również nadal czuje, ale zdecydowanie już mniejszy, spięcia mięśni jak po 3 dniowym maratonie na 5mapb. Musiałem załadować pake kody dla rozluźnienia, bo czułem się fatalnie. Samo działanie substancji nie rekompensuje efektów niepożądanych, empatia na średnim poziomie, euforia również średniawka, leniwo, gadatlwie, tyle. Zasnąłem po wypiciu alkoholu i pół tabsa zolpi. Obudziłem się ze zjazdem -.-''
Nie polecam, pozdrawiam.

Pierdolenie z tymi 500mg ja jestem własnie na 750 mg (które wciągnąłem od wczoraj i jakoś żyje )
choc przyznam że wciagam ja troche w iracjonalnych warunkach - zerwałem z dzeiwczyną i za wszelka cene chce przestać o niej myśleć, wjazd na ciało zauważalne czesto zdarzają cie dusznoci

@up

Pierdolenie... Moze miales farta, moze masz wyzsza tolerancje, ALE ZAZNACZAM, owe wyzej wyminione info w zaden sposob niepotwierdza czy uzytkownik byl pod wplywam innych procz EAPB srodkow... Zalecana otroznosc wysoce wskazana... Comprende...??

Tolerancjia odpada zaczynałem z zerowa (żadnych stymu od jakiegos miesiaca moze wiecej)
Rospisze sie troche bardziej bo w tedy byłem jeszcze ostro wystrzelony. Ogólnie pierwszy sniff (150mg ok) bardzo przyjemny ale i tak bez porównania do "starszych benzofuranów" juz takie 5-APB było dużo przyjemniejsze i do tego nie powodowało tylu skutków ubocznych do których można zaliczyć kłócie w klatce piersiowej, duszności czy zawroty głowy do tego po przerobieniu juz tych 700mg(z czego 100 p.r. sam nie wiem czemu ) w 2 doby bez snu ostro mnie poschizowało chodziłem wykrecony jeszcze ładne 2-3 dni :wall: Niech nikt nie bierze przykładu z mojej głupoty i nie powtarza tego wyczynu :nuts:

Jadl ktos jeszcze? Widze ze opinie sa podzielone

W UK substancja dostaje bana z dniem 10 czerwca, wiec na opinie uzytkownikow zamieszkalych na wyspach nie masz juz co liczyc...

Ehhh...

Link do artykułu, o śmiertelnym przypadku w UK:

http://www.theguardian.com/uk-news/2013 ... brownstock

Czytalem gdzies ten artykul o tych smierciach, ale wedlug mnie to juz kwestia dawki a nie samej substancji.

80mg ledwo coś dało. Trochę polepszony humor i niewielka stymulacja.
To jest takie słabe czy sort lewy?

Pomijając już to że zamawiałem 5-MAPB a dostałem EAPB.. ehh ;]