Negatywne konsekwencje przyjmowania fitokannabinoidów i sposoby im przeciwdziałania.
ODPOWIEDZ
Posty: 207 • Strona 15 z 21
  • 3 / / 0
@Ankaka możliwe, że paliłaś taką odmianę. Są odmiany lecznicze, które powodują po prostu skamienienie ciała. A szybkie bicie serca to chyba najczęstszy bad-trip, jak ktoś już długo pali to potrafi to ogarnąć, ale dla nowicjusza takie coś jest katorgą, wiem bo sam to miałem ale po chemiku. A te szybkie bicie serca, które rozchodzi się po całym ciele jest zawsze dla mnie oznaką, że już nie pale. Ostatnio właśnie jak grubo paliłem, najpierw pełno buhów z bongosa, potem na dworze z lufy i z 20 buh z lufy mnie pokonał, wziąłem buha, wstanąłem i czułem jak serce mi wali, słyszałem to, ale szybko to ogarnąłem, zapomniałem o tym, wiedziałem że to może się w bad-tripa przeistoczyć. Właśnie najgorsze jest rozmyślanie o tym, serce po mj zawsze napierdala bo przecież ciśnienie tętnicze się podnosi.

Co do drżenia rąk, to moim zdaniem jest to przez nagły spadek cukru w organiźmie, dobre gastro i powinno przejść, jednak jak zaczniesz jeść to bania schodzi.

Ja często mam też takie dziwne uczucie jak palę sative, po prostu zaczyna mnie dupa swędzieć, nie mogę siedzieć, nie mogę stać, muszę się ruszać. Chciałbym usiąść ale nie mogę, bo to uczucie w rowie jest strasznie wkurwiające, nie wiem co to jest. Po indice też coś takiego miałem, ale na indice to było 2 razy gorsze. Miałem tak z dwa miesiące, ostatnio mi to zanikło, nie wiem czemu takie coś miałem.
  • 162 / 2 / 0
ankaka pisze:
...
Ja popalałem sobie od czasu do czasu i wszystko było oka ale pewnego razu zajarałem z koleżankami na ławce jointa i zaczełem im opowiadać pewną trochę przykrą historie z mojego życia.
Ja byłem poważny a one się śmiały po chwili wkręciło mi się że umieram serce waliło ciężko mi się oddychało i ogólnie schiza(nie wiem czemu)
Teraz jak jaram zawsze muszę jakoś tak spontanicznie(jeżeli wiesz ocb) nie nastawiam się na jaranie bo wtedy bym się zastanawiał i wspomnienia by wróciły z ''bad tripa''
Poprostu nie myśl o tym , to wszystko to wkrętka dodam że kiedyś jak miałem schize z sercem że strasznie szybko bije to zmierzyłem sobie puls i miałem 80 uderzeń na minute czyli w miarę normalne tętno :D

Tnij cytaty. LMR
  • 44 / / 0
Człowieku za mocno sobie wkręcasz na głowe ten schemat, pomyśl logicznie - inni palą o wiele więcej a Ty od razu masz umierać? Przejdzie wcześniej czy później to tylko kwestia czasu.
Mirror without the reflection.
  • 510 / 52 / 1
Tylko raz w życiu czułem się źle po zielonym.
Miałem kiedyś trochę ziółka, resztki po "wczorajszym" i postanowiłem wyjarać to w bongo. Niestety bongo to miało za duży cybuch i cały czas mi materiał do środka spadał. Po chwili namysłu wziąłem trochę tytoniu z fajka, skręciłem w kulke i dałem w cybuch jako "podstawę". Wszystko jest ok zaczynam jarać, ujarałem się już ładnie po 2 buchu, ale jak zawsze po zielonym włączył mi się tryb żula : "muszą być tam jeszcze jakieś resztki, nic nie może się zmarnować!" więc jaram dalej. Przy trzecim buchu już czułem delikatny posmak tytoniu, przy czwartym już sam tytoń. Skończyłem jarać, biorę fajki, zapalniczkę i chce iść na koncert.
Wstaje - dziwne uczucie w brzuchu, dobra usiąde na 5 minut może minie, włączyłem sobie muzyczkę z telefonu i siedzę. Niestety zaczęło robić się coraz gorzej, chciałem się już zrzygać żeby był spokój (ale jak to rzygać po zielonym? :nuts: ). Czułem się jakbym miał gorączkę, wyszedłem na zewnątrz na ławeczkę (paliłem w garażu), cały spocony i z sinymi ustami, ale to i tak było coraz gorzej. Dobra - nie dam rady iść na żaden koncert, wracam do domu posłuchać muzyki i pograć w coś
Wysiedzieć przy komputerze też nie dałem rady, dopiero jak się położyłem to zaczęło być lepiej. I tak przeleżałem 2 godziny (chyba spałem, bo pamiętam spojrzałem na zegarek i była 20:50, 5 minut później spojrzałem drugi raz i była 21:57 %-D ). Po tych 2 godzinach było mi już lepiej, faza znacznie zeszła ale i tak przyjemnie było sobie troche pograć.

A morał tej historii jest taki by nigdy nie palić tytoniu z bonga/lufy.
Uwaga! Użytkownik TrzymamSzafe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 162 / 2 / 0
TrzymamSzafe pisze:
I tak przeleżałem 2 godziny (chyba spałem, bo pamiętam spojrzałem na zegarek i była 20:50, 5 minut później spojrzałem drugi raz i była 21:57 %-D ). Po tych 2 godzinach było mi już lepiej, faza znacznie zeszła ale i tak przyjemnie było sobie troche pograć.
Chyba po godzinie :-D
  • 81 / / 0
TrzymamSzafe pisze:
A morał tej historii jest taki by nigdy nie palić tytoniu z bonga/lufy.
Ja nie mam najmniejszych problemów z paleniem tytoniu z bonga, zdarza mi się to zresztą dość często.
  • 600 / 4 / 0
TrzymamSzafe pisze:
A morał tej historii jest taki by nigdy nie palić tytoniu z bonga/lufy.
Pierdolisz...
Doświadczenie to to co osiągasz, kiedy nie osiągasz tego czego się spodziewałeś
  • 2466 / 13 / 0
Mnie ciekawi czy ktoś z was ma akurat tak jak ja po jaraniu.

Mianowicie choć próbowałem różnych dragsów, w wiekszości te medyczne to natomiast po jaraniu mam taki dziwny efekt który polega na tym że nie czuje jak bym się znajdował w swoim ciele. Może to brzmi dla was idiotycznie ale np po małych dawkach czuje się jak bym siedział za sobą a jak bardziej się zjaram to czuje się jak bym siedział w zupełnie innym pomieszczeniu/świecie i sterował sobą zdalnie i widział oczami ,,swojej postaci".
Ćpający kaszlodyn ponad dacz dachami
Wpychając na siłę tjokodin do mordy
Debatujący - Palikot, czy Korwin?
Ooo! Święty kaszlodynie - O! Święta makiwaro
Święty gieblu i święta maczano
  • 984 / 5 / 0
za dużo gier komputerowych i leków Kolego
głupio wyszło...
  • 93 / / 0
White_Power pisze:
Mnie ciekawi czy ktoś z was ma akurat tak jak ja po jaraniu.

Mianowicie choć próbowałem różnych dragsów, w wiekszości te medyczne to natomiast po jaraniu mam taki dziwny efekt który polega na tym że nie czuje jak bym się znajdował w swoim ciele. Może to brzmi dla was idiotycznie ale np po małych dawkach czuje się jak bym siedział za sobą a jak bardziej się zjaram to czuje się jak bym siedział w zupełnie innym pomieszczeniu/świecie i sterował sobą zdalnie i widział oczami ,,swojej postaci".
Miałem tak po kilku moich pierwszych paleniach [ 5 - 10 ]. Czułem się jakbym był we śnie i miał chuj wbity we wszystko co się dzieje :). Niestety potem to ustało i jest tylko cziilll = )
Na jednej z planet układu słonecznego
Siedzę z koleżką, kopcę blunta grubego
Co z tego, że niejeden widzi w tym coś złego
Rada - masz swoje życie, odpierdol się od naszego
ODPOWIEDZ
Posty: 207 • Strona 15 z 21
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.