Dział poświęcony harm reduction – metodom mającym na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji zażywania środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 16 • Strona 2 z 2
  • 156 / 59 / 0
Żeby jeszcze ten łeb słuchał... Jeśli sobie powtarzam przed paleniem, że wszystko gra i nie wkręcaj sobie typie, to jest nieco lepiej, jednak kiedy pozwolę sobie na jedno wiadro więcej, to pojawiają się takie "furtki" do opuszczenia świadomości, przy których w ostatnim momencie się zrywam (dosłownie), obawiając się, że stracę kontrolę nad sobą i nie zareaguję w porę, gdyby coś się działo.
  • 1290 / 362 / 0
To pewnie dlatego, że ładowałeś zbyt duże dawki. No i sam mówisz, że cie interesują mocne fazy. Ale niestety mocne fazy THC są szkodliwe i ci się to pogłębi a wtedy tragedia. I nie daj się nabrać, że wszystko ok i że się nie pogarsza bo to się pojawia skokowo. Będziesz miał nagły przeskok i huj wie co ci się porobi i czy w ogóle będziesz dalej mógł żyć.
Najlepiej zażywaj małe ilości albo wcale.
  • 238 / 60 / 2
10 października 2019nezumi1 pisze:
Nie chcę się zajebać czy odurzyć do poziomu zombie, żeby zwalczyć problem. Większe tripy mnie fascynują i chciałbym doświadczyć czegoś nowego, a mam tylko jedno życie i jeden mózg, z którym nie mogę się dogadać. Jeśli nie ma dla mnie realnej pomocy, to się z tym pogodzę, ale jeśli mogę kupić bez recepty jakieś prochy, które ubogacą to doświadczenie, to czemu nie ¯\_(ツ)_/¯
Słyszałem opinie, że ziolo z większą zawartością CBD pomaga, tyle że na pewno wpływa to na minus na intensywność fazy
  • 156 / 59 / 0
Może powinienem zainteresować się grzybami? W sumie od dawna chciałem spróbować. Najbardziej interesują mnie abstrakcyjne rozkminy, zamułka od THC raczej w tym przeszkadza niż pomaga, nie wspominając o tych natręctwach
  • 128 / 18 / 0
Też tak mam z tym jaraniem. Dodatkowo mam duszności, łykam śline jak pojebana( często mam wrażenie, że obkleja mi gardło i że się zaraz udławie) ciało mi drży, miewam też napady lękowe np pewnego zaczęłam się panicznie bać jazdy samochodem (teraz jest lepiej o dziwo). Benzo mi na to nigdy nie pomogło. Nadal pale, ale dużo mniej i w przeciwieństwie do kolegi wyżej unikam Sativy, która wcześniej bardzo lubiłam. Nie palę też zioła z tyksem tylko czyste bo wtedy omijają mnie nieprzyjemne doznania. Jeżeli jednak z jakiegos powodu dopada mnie taka krzywa faza to pije alko nie jakos duzo - lampka wina musującego czy nawet jakis radler działają na mnie cuda.
  • 37 / / 0
coraz więcej osób piszę o problemahc po mery jane. Czy ktoś z Was nie brał RC tylko same twarde dragi przez co może nie dostaje lęków?
ODPOWIEDZ
Posty: 16 • Strona 2 z 2
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.