Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 210 • Strona 3 z 21
  • 840 / 25 / 0
Post wyżej to tak jakbym o sobie słuchał ... Też załuje chyba najbardziej tego ... Pomimo ze i tak się przyznałem ze ćpam bo nie dawałem rady zeby mi pomogli i zapisali na detoks ale to i tak gówno dało wyszedłem i w ten sam dzien ćpałem jeszcze wiecej ! I tak było kilka razy .. pozniej okradanie , wyrzucanie z domu ale i tak wracałem do niego jak tylko się zaleczyłem bo moja matka jest taką osobą która dla mnie by zrobiła wszystko!! a ja głupi choj nie potrafiłem tego docenić i ostatnie pieniądze wyłudzałem od niej na kolejne ćwiary ... no kurwa teraz tego tak żałuje i wiem ze wiecej nigdy tego nie zrobie ! najgorszy mój błąd... ale teraz jak jestem w miare ogarnięty staram się jej to wynagrodzić! Reszte rodziny mam w dupie niech se myślał dalej ze ćpam nawet ale matkę zawsze będe szanował i wiecej do takich akcji się nie posunę..
Chociaż szczerze to nie wiem czemu stracilem wiele przez helupe to i tak nie załuje tego wszystkiego...! I cały czas dzien w dzien myśle ze jakby to fajnie było jakby cofnąć czas i wrócić do początków ćpania i ćpać sobie cały czas.... Dobrze ze mam taka a nie inną sytuacje i nie moge do tego wrócić bo tak to juz dawno bym ćpał albo wgl nie przerywał tego...heroina to najgorsza kurwa świata najgorzej Ci zniszczy życie jak tylko moze a i tak pomimo tego każdy kto się w niej zakochał bedzie kochał ją do końca swoich dni! taka oto kochana ...
Nie ma co tu sie rozwodzić prędzej czy później heroina zjebie kazdemu życie! (pisze o osobie wjebanej a nie o kolesiu co przygrzeje raz na miesiąc ćwiare) nie ma na to mocnych mozesz być pro kozakiem a i tak przy helupie staniesz się zwykłą ciotą! ale pomimo tego i tak będziesz chciał wrócić i bedziesz miał myśli zeby dalej to robić , bedziesz ją nadal kochał najmocniej na świecie ! Kto raz przeżył wjebanie wie o co mi chodzi doskonale...
pzdr!
Uwaga! Użytkownik czarny3211 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1345 / 6 / 0
czarny3211 pisze:
(...) myśle ze jakby to fajnie było jakby cofnąć czas i wrócić do początków ćpania i ćpać sobie cały czas.... Dobrze ze mam taka a nie inną sytuacje i nie moge do tego wrócić bo tak to juz dawno bym ćpał albo wgl nie przerywał tego...
Przecież i tak ciągle ćpasz. I to niemało. Więc nie pierdol.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Bender

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
  • 5 / / 0
To dzień w którym 150mg kody nie daje efektu jak za pierwszym razem, (bez żadnego wyrabiania receptorów czy innego cmokania kota w pompę :old: ) przysypiałem, obraz mi się rozmywał było cieplutko i zajebiście. Ale ok, poznałem czym to pachnie, jakie to przyjemne, dalej nie tykam bo nie działa, nie wzmacniam, dawki nie zwiększam. Pozostaje wierny psychodelikom.
Kurwa czuje się jak by mnie potrącił samochód. Ale żyję :cheesy:
  • 840 / 25 / 0
miumin pisze:
czarny3211 pisze:
(...) myśle ze jakby to fajnie było jakby cofnąć czas i wrócić do początków ćpania i ćpać sobie cały czas.... Dobrze ze mam taka a nie inną sytuacje i nie moge do tego wrócić bo tak to juz dawno bym ćpał albo wgl nie przerywał tego...
Przecież i tak ciągle ćpasz. I to niemało. Więc nie pierdol.
Oto chodzi ze nie ćpam w chwili obecnej pare dni juz nie tykałem niczego! (na syropie jestem)! Przez 7 miechów nie ćpałem teraz przeciez , miałem nie dawno mały wyskok ale to nawet ciągiem nie mozna nazwać z 2tyg se pogrzałem i musiałem przestać ... No i teraz trzymam się spowrotem planu ze raz na 2-3tyg przygrzeje . zobaczymy czy sie uda ...
No i ogolnie tamten post to były takie przemyślenia z połowy życia %-D
Pisałem jak jest naprawde z tym..
Uwaga! Użytkownik czarny3211 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1345 / 6 / 0
Nie wiem, że pisałeś jakoś tam szczerze, ale przecież widzę, że nie jesteś z pierwszej łapanki i wiesz, jak się kończy takie gadanie: "zobaczymy, czy się uda", "tylko dwa tygodnie", "wcześniej miałem długą przerwę" itd... ;)
Pozdro-pozdro, życzę jak najlepiej. Acha, i nie zamierzam nawracać czy mentorzyć, każdy ma swoją głowę.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Bender

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
  • 1160 / 132 / 0
U mnie jedynym dniem kiedy przeklinalem opioidy bylo wzięcie 1000mg Tramalu rano i pójście do pracy. To byla najwieksza dawka jaka wzialem kiedykolwiek i głos mi sie zapadł wtedy i ręce trzęsły i narobilem sobie przypalu w pracy. A poza tym to wychwalam kazdy dzien na opio :D
  • 2878 / 20 / 0
Chyba dzień w którym nadszedł pierwszy skręt powinien tu dominować, a jednak...

U mnie było wiele takich momentów, np. na odwyku, po dawkowaniu radosnego miksu T+M+F czy przy depresji na przymusowej abście z braku materiału czy hajsu, chociażby na pakę antka, którą się by przeklęło raz jeszcze i to mocniej, bo niedogrzanie gorsze niż w ogóle niezaleczenie pokusy - wielu potwierdzi.
Na opio często w sumie rzucałem nieczułe słówka, nawet częściej niż czułe, heh, ale te powyżej wymienione były najostrzejsze, poniekąd.

edit: pozwoliłem sobie poprawić literówkę w temacie. | idk
And I guess that I just don't know.
*                       *                      *
Kiedy spoglądam wstecz, widzę siebie pozostającego za mną daleko w tyle.
  • 49 / 1 / 0
@idk U mnie dzień, w którym nadszedł ten pierwszy skręt był właśnie tym dniem, w którym zrozumiałam, w co się wpakowałam i właśnie wtedy przeklęłam opio... I może wjebana nie jestem tak jak co poniektórzy tutaj ale nie bagatelizuje tego, bo od bagatelizowania się właśnie zaczyna, a potem często jest już za późno. Oczywiście nie mówię całkiem pewna siebie, że już nigdy nie wezmę... Jeszcze nie teraz. Ale to zdanie stało się moją mantrą i sobie je wpajam.
  • 1345 / 6 / 0
Na dzien dzisiejszy uważam, że nigdy raczej nie przeklnę opio. Żaden narkotyk nie dał mi tyle dobrego przy tak relatywnie niskich kosztach.
Opio dają mi spokój i dystans za cenę braku ambicji i spierdolenia sobie pewnych sfer życia, przy czym biorąc inne rzeczy i tak nie miałem wiele większych ambicji czy osiągnięć, a i te-tam sfery życia dupcyć się zaczęły na długo przed odkryciem opiatów. Ponadto przy braniu innych substancji lub na trzeźwo załapywałem się na różne niemiłe psychiczne wkrętki, których opio nie powodują (pomijam skręta). Nie ma drugiej takiej grupy substancji.

Dziękuję.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Bender

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
  • 73 / 2 / 0
@miumin, lepiej bym tego nie ujęła, mam bardzo podobne zdanie z tego co czytam. Wiele osób próbowało mnie wyrwać z nałogu, twierdząc, że marnuję sobie życie itd, wiadomo jakie ma się podejście do heroinistów. Ale nikt nie potrafi zrozumieć tego, że Mi jest chyba lepiej w takim życiu, pomimo całego gówna które za sobą niesie. Próbuję odganiać te myśli, przecież to takie nieracjonalne i złe, jak ja w ogóle mogę twierdzić, że życie w nałogu może być w jakiś sposób lepsze od życia "normalnego" człowieka... I mimo, że czasami chciałabym pożyć jak taki normalny człowiek, albo inaczej - chciałabym poczuć jak to jest żyć nie myśląc ciągle o ćpaniu - to w pewnym momencie mojego życia opio dały mi tak wiele, że w końcu stwierdzam, że niczego nie żałuję. Codziennie ponoszę konsekwencje swojego ćpania, ale i tak nie żałuję. Opio mocno mi pomogły w swerze psychicznej. Owszem, spierdoliły mi bardzo, naprawdę bardzo dużo w życiu, ale i tak bardziej odczuwam chyba tą ulgę, którą mi dały w pewnym jego momencie. Bo opio są jak taki toksyczny związek - wiesz, że przynosi wiele cierpienia, ale i tak kochasz. Mogłabym dużo na ten temat napisać, ale nie chcę żeby moje słowa były odebrane jako wychwalanie tej grupy narkotyków bądź namawianie kogokolwiek do spróbowania. Pzdr.
heroina spłynęła kanałami
tego dnia gdy wszystkie tamy popękały
ODPOWIEDZ
Posty: 210 • Strona 3 z 21
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.