Dyskusja na temat roślin z rodziny powojowatych, wykazujących działanie psychoaktywne.
Więcej informacji: Powoje w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 27 • Strona 2 z 3
  • 484 / / 0
Planuje zjeść te LSA i sprawdzić moc tego, licząc na jakieś wizualia czy oevy... 10g na 1raz porobiło by ładnie myślę :)
mj, hash, Grzyby, LSD, amfetamina,meta-amfetamina,Krysztal, kokaina, salvia, DXM, Benzo, Tramal, kodeina, klony, Dopalacze, Piguły(Extazy), efedryna, mefedron
  • 425 / 4 / 0
LSA jadłem tylko raz jeszcze za czasów dobrych Druids Fantasy i chce ci powiedzieć Felek, że przynajmniej jak dla mnie wizualia są mało ważne w tym specyfiku. IMHO bardziej działa to to euforycznie-psychicznie-rozkminogennie:) Jeżeli się mylę niech ktoś mnie poprawi:P
  • 265 / 2 / 0
poniekąd masz racje, ale przy dużych dawkach nasion wizuale (przy najmniej u mnie) również występują - fraktale i geometryczne kształty na ścianach, zmiana postrzegania barw i rozmazujące się kolory, ruchome obrazy wszystko to wizualnie bardzo interesujące i można się tego spodziewac :)
http://psychedelein.blogspot.com/
Psychedelein z języka greckiego ψυχή (psyche, "umysł") i δηλείν (delein, "ukazywać, objawiać"), czyli w wolnym tłumaczeniu "objawiający umysł".
  • 2129 / 26 / 0
Kapsułki Druid's Fantasy tak działały. Nie wiem dlaczego, ale były słabsze niż nasiona. Po powoju hawajskim bądź wilcu były także wizuale- najczęściej pod postacią oddychania, falowania i poruszania się przedmiotów, zmian kolorów, zaburzeń odległości.
  • 273 / / 0
LSA jest mało stabilne, stąd w druidach pewnie były tylko niektóre, trwalsze pochodne lizerginowe, które jednak miały inny profil działania.
  • 23 / 1 / 0
co do LSA mam mieszane uczucia.... zmiksowalem 10 g nasion z MG oczy jak 5 zl... lekka gadatliwosc do tego 2 g palenia poszly spodziewalem sie o wiele wiecej szkoda zachodu a jak juz bluzgalem na tripa to mnie uderzylo ale od zlej strony zlapalem bada strasznie wolny pols balem sie zasnac ;/ myslalem ze zdechne......
Wszyscy jesteśmy pomyleni, ale tego, kto umie analizować swoje urojenia, nazywa się filozofem.
  • 1387 / 2 / 0
Nie trzeba było bluzgać.
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 2518 / 27 / 0
Ja mam od roku ponad 30g nasion Heavanly Blue z MO i jakoś mnie nie ciągnie, by je ponownie spożyć :kotz: Ostry ból brzucha przez niemal cały trip, zero euforii, lekkie wizuale, ogólnie nie za ciekawie.

Wcześniej jadłem powój z wielu źródeł i najlepiej działał kupiony na bazarze pewniej firmy, której nazwę już podawałem niejednokrotnie, jednak nie chce im robić nadmiernej reklamy, bo jeszcze mi wykupicie. Ten zawsze działał przyzwoicie, bardzo mocno euforycznie, praktycznie przy zerowych mdłościach. Tak jak wspominał Kuba zjedzenie czegoś lekkostrawnego, gdy czujemy zbliżające się mdłości, znacznie pomaga.

Może to nie akurat do tego wątku, ale próbowaliście uprawiać wilca w ogrodzie, w celu nabycia jak największej ilości nasion? Ja wysiewałem 3sezony z rzędu i nigdy nasiona nie dojrzewały, nie wiem czym to jest spowodowane.

Do wilca zawsze będę czuł sentyment, bo to drugi psychodelik po marihuanie, z którym miałem do czynienia.
  • 1387 / 2 / 0
Legutko? :D
TwojDzielnicowy pisze:
Ja wysiewałem 3sezony z rzędu i nigdy nasiona nie dojrzewały, nie wiem czym to jest spowodowane.

Jak to nie dojrzewały? Tj, zaczęły się tworzyć nasiona i co się potem z nimi działo? Ja mam 20g swojskiego powoju, ale nie sądzę, żeby miał działać.
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 2518 / 27 / 0
Nie Rekwiat :-D Legutko też działał, ale słabiej i mocniej wykręcał bebechy.

Pierwszy sezon nie zdążyły się nawet utworzyć zalążki nasion, gdyż za późno wysiałem. Z tego co pamiętam to chyba dopiero jakoś pod koniec maja.

Przez dwa kolejne sezony wysiewałem w marcu/kwietniu do doniczek i na początku maja pikowałem do ziemi, lub też niektóre zostawiałem w doniczkach. Ładnie pięły się dosłownie po wszystkim, w okół czego mogły by się okręcić. Czy to pergola, czy zwykła tyczka. Zaczynały kwitnąć po upływie jakiś 2-2,5miesiąca. Kwitły dość obficie, ale po opadnięciu kwiatów, i wytworzeniu się tych takich torebek, w których znajdują się nasiona. Wszystkie opadały. Próbowałem w różnej glebie, z różnym nasłonecznieniem w ciągu dnia i zawsze to samo. Albo mam zajebistego pecha do tych roślin, albo po prostu aztecki bóg Xochipilli twierdzi, że nie jestem jeszcze gotowy, by spróbować odbyć podróż z własnoręcznie wyhodowanych nasion :-)
ODPOWIEDZ
Posty: 27 • Strona 2 z 3
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.