Więcej informacji: Powoje w Narkopedii [H]yperreala
Psychedelein z języka greckiego ψυχή (psyche, "umysł") i δηλείν (delein, "ukazywać, objawiać"), czyli w wolnym tłumaczeniu "objawiający umysł".
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
Wcześniej jadłem powój z wielu źródeł i najlepiej działał kupiony na bazarze pewniej firmy, której nazwę już podawałem niejednokrotnie, jednak nie chce im robić nadmiernej reklamy, bo jeszcze mi wykupicie. Ten zawsze działał przyzwoicie, bardzo mocno euforycznie, praktycznie przy zerowych mdłościach. Tak jak wspominał Kuba zjedzenie czegoś lekkostrawnego, gdy czujemy zbliżające się mdłości, znacznie pomaga.
Może to nie akurat do tego wątku, ale próbowaliście uprawiać wilca w ogrodzie, w celu nabycia jak największej ilości nasion? Ja wysiewałem 3sezony z rzędu i nigdy nasiona nie dojrzewały, nie wiem czym to jest spowodowane.
Do wilca zawsze będę czuł sentyment, bo to drugi psychodelik po marihuanie, z którym miałem do czynienia.
TwojDzielnicowy pisze:Ja wysiewałem 3sezony z rzędu i nigdy nasiona nie dojrzewały, nie wiem czym to jest spowodowane.
Jak to nie dojrzewały? Tj, zaczęły się tworzyć nasiona i co się potem z nimi działo? Ja mam 20g swojskiego powoju, ale nie sądzę, żeby miał działać.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
Pierwszy sezon nie zdążyły się nawet utworzyć zalążki nasion, gdyż za późno wysiałem. Z tego co pamiętam to chyba dopiero jakoś pod koniec maja.
Przez dwa kolejne sezony wysiewałem w marcu/kwietniu do doniczek i na początku maja pikowałem do ziemi, lub też niektóre zostawiałem w doniczkach. Ładnie pięły się dosłownie po wszystkim, w okół czego mogły by się okręcić. Czy to pergola, czy zwykła tyczka. Zaczynały kwitnąć po upływie jakiś 2-2,5miesiąca. Kwitły dość obficie, ale po opadnięciu kwiatów, i wytworzeniu się tych takich torebek, w których znajdują się nasiona. Wszystkie opadały. Próbowałem w różnej glebie, z różnym nasłonecznieniem w ciągu dnia i zawsze to samo. Albo mam zajebistego pecha do tych roślin, albo po prostu aztecki bóg Xochipilli twierdzi, że nie jestem jeszcze gotowy, by spróbować odbyć podróż z własnoręcznie wyhodowanych nasion :-)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.