Więcej informacji: Dysocjanty w Narkopedii [H]yperreala
Bożyszcze niedojebów, biblia degeneratów.
CosmoDo pisze:Przed zadaniem pytania skonsultuj się ze sobą"
DextrometorphaniHBr pisze:z całej mojej kariery dxm'owej jedyna sytuacja która faktycznie była dziwna, mowiłam na okrętke że "chcę do domu" mimo że kojarzylam miejce w którym byłam (mój dom). Tak poza tym tripowałam wiele razy z ludźmi i jakos nigdy nie słyszałam że mi odpierdala za bardzo :rolleyes:
może pan Qlimax cos powie :P
:-D
Nie no nie mam Ci nic do zarzucenia. Tripa bardzo dobrze wspominam :-)
Pamiętasz jak rano zastanawialiśmy się dlaczego wersalka dobry kawałek od łóżka na którym noc spędziliśmy była cała mokra bodajże od cocacoli?? Najlepsze, że nie mogliśmy sobie przypomnieć by któreś z nas tam wędrowało z piciem :huh:
Ja po DXM czułam się wspaniale, ale żadnych wizuali, ani żadnych podróży do innych światów poza moimi snami i wyborażeniami, co jest już na porządku dziennym i nocnym, ani żadnych wkręt. Po Metoksytaminie tak samo.
wydaje mi się, że na nie w ogóle to wszystko nie działa jak powinno, ale nie mniej wysuwa mi się tu taki wniosek, że to, jak kobiety na to reagują nie jest kwestią samej płci, tylko ich psychiki. Czyli równie dobrze wszyscy moglibyśmy być tej samej płci, a efekty działania dysocjantów jak i wielu innych substancji byłyby tak samo różne.
Bożyszcze niedojebów, biblia degeneratów.
CosmoDo pisze:Przed zadaniem pytania skonsultuj się ze sobą"
moria pisze:Co do tego zdebilnienia o którym wspominaliście- w moim wypadku wygladało to tak: ja nadekszona, koleżanka trzeźwa, zaczęłam jej opowiadać jakieś dziwne rzeczy, cały czas mówiłam co czuję itd, szłyśmy przez miasto, potem do sklepu i takie tam... ona cały czas mówiła do mnie jak do osoby upośledzonej, ja byłam tego doskonale świadoma i było mi z tym dobrze
moria pisze: co do CEVów- miałam tylko przy pierwszych tripach, OEVy- zawsze się jakieś trafią, mniejsze czy większe, czasem nawet zbiorowe :-D W ogóle mam przekonanie (z tego co piszecie, bo nigdy nie deksiłam z facetem) że DXM u kobiet wywołuje częściej psychozy, a po facetach wszystko bardziej spływa :D
Rozmowy acreal
Teraz (prawie 2 dychy na karku) wolał bym dziewczynę nie pijącą i nie palącą.Tym bardziej ćpanie odpada, no chyba że bardzo bardzo rzadko.
Kiedy sie upasze nie zbyt duza iloscia dexa , dajmy na to do 225 mg, skopce co nieco widze swiat przez pryzmat kobiety, zaobserwowalem to na wlasnej . Wszystkie ruchy takie same , ziewy po wiekszym przyplywie emocji , mentalna gadka sie trzyma . Oczywiscie koieta musi byc trzezwa . Pozdrawiam . ; D
sweet eighteen,mam coś wkuć na następny dzień,wiec logiczne ze biorę na raz listek ciuckow na kaszel i kładę się do wyra-potem bawiłam się dłońmi,bo tak pięknie światło przez nie prześwitywało...i rytmicznie sobie recytowałam[dłonie do taktu]:"i-dzie ta-tus,bo-imy sie ta-tusia etc.etc."
wiec coś jest w stwierdzeniu ze można na fazie cofnąć się o kilka lat.
Od 3 lat nie ruszałam badziewia. Ach, była kiedyś metoksetamina. Chyba nawet udało mi się po niej nie zwymiotować (no ale wzięłam do nosa)... za to zwymiotowałam następnego dnia, na ostatnich resztkach fazy. Dysocjanty mnie nie lubią. A ja nie lubię ich, bo tego typu faza wcale mnie jakoś bardzo nie kręci, za to dolegliwości fizyczne wkurwiające. :/
Ktos przede mna poruszyl ciekawy temat, odnosnie odczuwania innej plci niz w rzeczywistosci - to niezwykly aspekt depersonalizacji, choc ja mam odwrotnie, czesto czulam sie mezczyzna. Calkiem egzotyczne doznanie, zdarzalo mi sie tez przeskakiwac mentalnie na konkretne osoby, ale zawsze trwalo to momentami, predzej porownalabym to do spakowanej informacji na temat obecnych odczuc osoby, z ktora mialam ten osobliwy eee, kontakt. Tlumacze to troche kulawo, ale po tych momentach mialam o roznych osobach mysli, ktore nigdy nie przyszlyby mi do glowy i nigdy nie moglabym wyciagnac takich wnioskow, jakie wyciagalam bez tego. A musze przyznac, ze okazywaly sie bardzo trafne. Depersonalizacja robi co chce i nigdy nie mialam wplywu na to o kim mysle, czy kim zdaje mi sie, ze jestem przez chwile, przewaznie nie byl to nikt specjalnie wazny w moim zyciu. Bez dorabiania do tego ideologii - samo doswiadczenie odbieralam zawsze jako nieoczekiwane i bardzo silne.
Zeby zbytnio nie odbiegac od tematu przypomne, ze jestem kobietom. ;-)
Co do dziecinnego zachowania kobiet, a w zasadzie dziewczyn po DXM, to sporo sie tego naogladalam, bo kilka moich kolezanek probowalo z lepszym i gorszym skutkiem, hehe. Wiele razy musialam robic za babysitter, odprowadzac do domu, uspokajac, nosic rzeczy, zeby nie zostaly zgubione, tlumaczyc przed rodzicami. Trzeba sie nauczyc obslugiwac DXM i odrozniac dziecieca radosc po malych dawkach od zdebilenia.
Bożyszcze niedojebów, biblia degeneratów.
CosmoDo pisze:Przed zadaniem pytania skonsultuj się ze sobą"
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.