DXM - Wątek ogólny
Moderator: Dysocjanty
What's new in Baltimore?
"And this desert turns to an ocean over me"
Żyć w trudzie, a nie ćpać pić wudzie
Antynarkotykowe reality show
Festyny, kolonie i pogadanki – tak wygląda w Polsce profilaktyka antynarkotykowa. Jerzy Afanasjew rozmawia z dr. Agnieszką Pisarską z Zakładu Zdrowia Publicznego Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.W procesie o narkotyki zaginął dowód. Był nim kot, który je przenosił
Podczas toczącego się w Rosji procesu dotyczącego przemycenia narkotyków do kolonii karnej zaginął kot, który został użyty do tego procederu. Adwokaci twierdzą, że zwierzę zostało podmienione i oskarżają prokuraturę o fałszowanie dowodów.600mg DXM po lekkiej przerwie + 100mg Opipramolu (Który i tak zacząłem spożywać codziennie i całkiem dobrze mi się na tym funkcjonuje)
Boże, przeżycie nie do opisania. Pluszowość, euforia, wizuale, deprywacja sensoryczna, floating, kurwa, wszystko naraz. A do tego cudowne Serotoninowe rozluźnienie, naprawdę przyjemności cielesne to były wspaniałe. Ekstaza, tyle powiem
Jest natomiast jedna rzecz, która mnie frustruję, tudzież martwi. Na fazie i na zjeździe jest taka ogromna motywacja, chęć do wprowadzania zmian w życie, chęć do działania. Wszystko jest takie jasne i klarowne, człowiek dokładnie wie co ma zrobić, aby polepszyć komfort swojego życia. Odczuwam takiego ogromnego kopa, taką motywacje i chęć do zmian na lepsze, jakiej prawie po niczym nie doświadczam tak dosadnie
Oczywiście, niestety bajka się kończy po odespaniu. Jest to narkotyk i nie ma się czemu dziwić. Jednakże mam straszne wewnętrzne poczucie, że to jest coś, że to jest uczucie, którego w życiu potrzebuje. Czy ktoś obeznany w temacie mógłby opisać mechanizm działania, który jest odpowiedzialny za te efekty?
Czy jest coś, co mogłoby dać chociaż namiastkę takiego nastroju, pomogło w rozwoju swojego życia? SSRI, cokolwiek? Szczerze, po wielu zastanowieniach myślę, że byłbym skłonny podążać za takim stanem bycia, jaki daje afterglow na deksie. Naprawdę byłbym gotów oddać się temu mistycznemu powołaniu ku chwale takiego wspaniałego samopoczucia
Zakonnik Wielu Zakonów
Tak zwany Wielozakonnik
Z tytułem Zakonnego Doktorka
Ze swojej jakiejś tam małej wiedzy i tego co zaobserwowałem u siebie oraz wyczytałem mogę polecić codzienny wysiłek fizyczny. DXM najprawdopodobniej poprzez sigma1 oraz NMDA i AMPA zwiększa neuroplastyczność (bdnf i takie tam). Taki sam skutek ma sport, nawet pół godziny dziennie robi dużą różnicę.
Ewentualnie można też spróbować tianeptyny. U mnie dawała marne pozytywne efekty, a za to ogromne schizy. Amitryptylina chyba też działa poprzez ten mechanizm ale jej nigdy nie używałem.
-Moja ulubiona książka? Hmmm... to chyba będzie "opium w rosole"
"Pamiętajcie dzieciaczki! Wszystko dobre, ale tylko na sportowo"
13 listopada 2019SampleTube pisze:Początkowo taki stan dawała mi mianseryna. Później i u niej czar znikł...
Czy jest coś, co mogłoby dać chociaż namiastkę takiego nastroju, pomogło w rozwoju swojego życia? SSRI, cokolwiek? Szczerze, po wielu zastanowieniach myślę, że byłbym skłonny podążać za takim stanem bycia, jaki daje afterglow na deksie. Naprawdę byłbym gotów oddać się temu mistycznemu powołaniu ku chwale takiego wspaniałego samopoczucia![]()
@global108
Na ile przed tripem bierzesz Opipramol i w jakich dawkach? W sumie o grejpfrucie też chciałbym się dowiedzieć
Zakonnik Wielu Zakonów
Tak zwany Wielozakonnik
Z tytułem Zakonnego Doktorka
Na czacie siedzi 120 uczestników Wejdź na czata
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość