Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
Spasowałem z DXM, bo nakręcał u mnie ataki paniki. Ostatnim razem zaś ubzdurałem sobie, że lada chwila zatrzyma mi się krążenie. Pogotowie wywiozło mnie na oddalony o 12 kilometrów SOR. EKG wyszło czyste, kazali wypierdalać. 2:00 w nocy, niemiłosiernie zimno. Znalazłem na śmietniku jakieś damskie ciuchy, założyłem na siebie dwa przyciasne golfy i spałem na ulicy. Dobry trip był.
11 sierpnia 2020CATCHaFALL pisze: Ty kurwo już sklej tą pizdę tak samo, bo ani to śmieszne, ani żałosne w twoim wykonaniu.
Ale wracając do tematu uważam że nie jest to wywołane ekscytacją bo zaczynam srać jak wchodzi mi dex po 40 - 60 min strasznie wodnistym gównem i okrutnie jebiącym. Tak przyrównując jak bym był myjką wysokociśnieniową, normalnie słychać z jakim ciśnieniem napierdala w muszle.
I wiem jak to jest że kręci na sranie już przy szykowaniu ściechy amfy albo zaraz po zajebaniu w nocha ale to nie to samo co po dexie.
Ktoś ma jeszcze jakąś teorię?
dexa jadłem przez 9 lat regularnie kilka razy w miesiącu przeważnie. I na początku nie było tego efektu. Nie jestem w stanie sprecyzować kiedy się pojawił jednak nawet po 1.5 rocznej przerwie mój organizm zareagował tak samo.
Przez pewien czas uważałem że to korzystne dla organizmu takie przeczyszczenie kiszek.
Zauważyłem jeszcze jedną prawidłowość mianowicie w plenerze łatwiej okiełznać to mega sranie i ograniczyć je do jednego posiedzenia natomiast w domu jest zazwyczaj kilka podejść do momentu aż już jestem ostro porobiony. Wtedy jak ręką odjął. :scared: :scared: :scared:
wonszgrzybojad pisze:Hehehe Baltimore dobry trip nie ma co.
Ale wracając do tematu uważam że nie jest to wywołane ekscytacją bo zaczynam srać jak wchodzi mi dex po 40 - 60 min strasznie wodnistym gównem i okrutnie jebiącym. Tak przyrównując jak bym był myjką wysokociśnieniową, normalnie słychać z jakim ciśnieniem napierdala w muszle.
I wiem jak to jest że kręci na sranie już przy szykowaniu ściechy amfy albo zaraz po zajebaniu w nocha ale to nie to samo co po dexie.
Ktoś ma jeszcze jakąś teorię?
dexa jadłem przez 9 lat regularnie kilka razy w miesiącu przeważnie. I na początku nie było tego efektu. Nie jestem w stanie sprecyzować kiedy się pojawił jednak nawet po 1.5 rocznej przerwie mój organizm zareagował tak samo.
Przez pewien czas uważałem że to korzystne dla organizmu takie przeczyszczenie kiszek.
Zauważyłem jeszcze jedną prawidłowość mianowicie w plenerze łatwiej okiełznać to mega sranie i ograniczyć je do jednego posiedzenia natomiast w domu jest zazwyczaj kilka podejść do momentu aż już jestem ostro porobiony. Wtedy jak ręką odjął. :scared: :scared: :scared:
SAMURAJOGURT.BLOGSPOT.COM
Pozdrawiam
Edit:
Sprry miałem to napisać w knajpie ale mi się pojechało. Jakieś bezdomne zięby wygoniły mnie ze starego młyna, wiec wracam tutaj z 10 przykazaniami DXM, daje radę?
1. Nie będziesz robił metkatynonu dopóki magia DXM działa.
2. Naukowo zostało potwierdzone iż acodin podawany oralnie nie wywołuje żadnego uszkodzenia mózgu odkleja.
3. pamiętaj aby każda okazje uczcić
4. Czcij każda aptekę z Acodinem
5. Przygotuj wazon na mocz by nie złapało cię gestapo gdy będziesz szedł do toalety.
6. Nie przekładaj posiadania dziewczyny nad dodatkowe paczki Acodinu.
7. Nie kradnij chyba ze wyciągasz przeterminowane leki z kosza w aptece
8. Jeśli znasz odpowiedz pomóż osiągnąć oświecenie bliźniemu swemu
9. Nie pożądaj działki bliźniego swego.
10. No chyba ze odpadł wcześniej od ciebie.
40 acodinow bez tolerancji a ja dalej umieom udawać trzeźwo.
Ps acodin rozluźnia mięśnie gładkie wiec można walnąc kupę i jednocześnie nie móc spuścić z kija.
Kurwa ale DXM jest zjebiste od 6 miesięcy uganiam się za podstawionymi cykloheksyloaminami a pod moim domem stoi prawdziwa studnia z poszerzona świadomością za 11,90
Teraz deksa nie jem już 3 lata, za to mam przejebane z uzależnieniem od kota, które z małymi przerwami trwa od- uwaga- 3 lat (zamiast DXM mi się wgrał). I o dziwo- niedawno zauwałzyłem, że nie zawsze, ale czasami- gdy wrócę do domu z acatarem i zaczynam przygowtowanie sprzętu też zbiera mi się na luźną kupę!
Stwierdzam, zatem wstępnie, że to musi być albo wspomniana ekscytacja albo: organizm myśli: "zaraz znowu będę zatruwany jakąś toksyną w chorych dawkach, no ja juz tak nie mogę". I sra ze strachu.
Nic lepszego nie przychodzi mi do głowy.
"Rutyna to rzecz zgubna "
"Rutyna to rzecz zgubna "
Jadę metrem, ładuje się DXM
Wchodzę na wątek by schować się trochę przed rzeczywostoscia
... a tam ludzie opisują kto zrobił jaka kupę.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.