Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
07 lutego 2018chlorekturbokofeiny pisze: Np mam bardzo dużą skłonność do odklejenia się, i dziwnego toru myślenia, podobny jak podczas lotów, wiadomo że nie ta silny, ale jest.
Jak to u Was z tym jest ?
Problem by był, gdybyś nie zdawał sobie sprawy z tego. Dopóki wiesz, ze tak to działa, to nie ma co się martwić. W ciągach ofc mozna się totalnie zatracić a nawet już nie wrócić.
Łatwo w ten sposób odróżnić od schizofrenii.
A z dzieleniem się przemyśleniami to racja, niewiele jest osób z którymi mogę je szczerze podzielić. Dla większości są to bzdety, dyrdymały, albo : co ty masz w tej głowie. Heh, za to z kumplem który ma schizofrenię się dogaduję jak ulał haha :D
27 stycznia 2018ledzeppelin2 pisze: Ja po takich tripach czasem zarzucałem kodeinę. Niekiedy mieszałem dexa z alko. To dopeiro jest zjazd !! Raz mi tabletki kodeiny na nastepny dzien nie chcialy sie przyjac. Dostałem zimnych potów. Jak weszło to niesamowita ulga.
Nie mieszajcie dexa z alkoholem bo naprawdę nie warto. Brzuch rozpieprza a i odczucie kaca jest jakby dziewicze i oedczuwamy je cholernie mocno.
Co ciekawe, jak dobrze pamiętam swoje regularne branie, to miałem różne niby nieszablonowe przemyślenia, które dziś okazują się jednak idiotyczne. Czyli poniekąd traciłem świadomość, a raczej zdolność rozróżniania, co jest tylko wytworem mojej tymczasowo skrzywionej myśli, a co jest standardowym tokiem rozumowania zdrowego człowieka. Piszę tu o okresach trzeźwości, a nie o tripie czy zjazdach, gdzie wiadomo, co jest słuszne a co nie.
Przez parę dni po tripie wydawało mi się, że diagnozuję u innych różne schorzenia natury psychologicznej, a to była po prostu swego rodzaju obsesja, bo dużo o tym czytałem swego czasu.
08 lutego 2018chlorekturbokofeiny pisze: Od ponad roku nie dekszę, jednak myślenie pozostało, fakt że jestem trochę ,,inny", jednak nie mam żadnych problemów z życiem społecznym.
A z dzieleniem się przemyśleniami to racja, niewiele jest osób z którymi mogę je szczerze podzielić. Dla większości są to bzdety, dyrdymały, albo : co ty masz w tej głowie. Heh, za to z kumplem który ma schizofrenię się dogaduję jak ulał haha :D
14 lutego 2018lol pisze:To jest strasznie niezdrowy mix. Sam DXM jest bardzo niedobry dla organizmu, ale łączenie z alko to juz czysta glupota. Aczkolwiek z kumplem sporo razy takiego mixu probowalismy i bylo dobrze. Nic nam nie dolegalo po tym mixie. Moze jakies rzyganie sie zdarzylo, ale poza tym nic zlego. Zarzucalismy na albo po wracając z imprezy. Ale wtedy naprawde latwo o robienie glupich rzeczy. Bardzo podbija dexa i zdarzyly sie problemy z błędnikiem (mimo ze po alkoholu zaden nie mial problemow z chodzeniem). Lepiej odpuścić, zdecydowanie.27 stycznia 2018ledzeppelin2 pisze: Ja po takich tripach czasem zarzucałem kodeinę. Niekiedy mieszałem dexa z alko. To dopeiro jest zjazd !! Raz mi tabletki kodeiny na nastepny dzien nie chcialy sie przyjac. Dostałem zimnych potów. Jak weszło to niesamowita ulga.
Nie mieszajcie dexa z alkoholem bo naprawdę nie warto. Brzuch rozpieprza a i odczucie kaca jest jakby dziewicze i oedczuwamy je cholernie mocno.
Do tego alko odwadnia.
Mix fajny- jego nastepstwa jak niedbamy o siebie OPŁAKANE.
Z nieprzespana noca, omamami wlacznie.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Juz nie raz tu pisałem, jak budziłem się na wdechu, siadajac na łóżku. Przestałem oddychać. Ale na szczęscie organizm został właściwie zaalarmowany. I włączył tryb awaryjny. Co nie zmienia faktu, że automat oddychania mi się "zalał" deksem i kodą.
A jak dolejecie dodatkowo alko, to tylko spotegujecie i tak juz duze ryzyko
"Rutyna to rzecz zgubna "
Oczywiście pomijając bezpośrednie działaniae na mózg i organizm, to owszem, obecność deksa w moim życiu nadal pozostała w mojej świadomości. Nadal wspominam swoje najlepsze tripy i często porównuje swoje przeżycia z różnymi przemyśleniami i sposobami odczuwania, jakie poznałem podczas tripów. Mimo to nie uważam, aby to była zmiana mojego toku myślenia, myślenie mam jednak trzeźwe i - z braku lepszego określenia - "normalne". Po prostu moje horyzonty są wzbogacone o doświadczenia z deksiarskich czasów :)
Jeszcze muszę wspomnieć o skutkach, które czasem występowały przez kilka dni od zażycia. Bywało tak, że po deksowym tripie jeszcze przez ok. 2 dni miewałem nudności i zawroty głowy. Do tego pojawiało się mrowienie, nadwrażliwość na dźwięk i obraz oraz różne nieprzyjemne myśli, co powodowało stany depresyjne. Zaczęło się to pojawiać dopiero pod koniec mojej kilkuletniej przygody z tą substancją, co było jednym z powodów mojego zakończenia kariery. Ale tak jak mówię trwało tylko kilka dni (chyba nie więcej niż 3), więc nie uznawałbym tego za długotrwały skutek.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.