Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1287 • Strona 93 z 129
  • 9 / / 0
Podzielę się swoją przygodą, pewien czas temu zjadłem sobie 90mg z Acodinu, właściwie nie czułem nic specjalnego, dłuższy czas nie dotykałem DXM ponownie, lecz dorwałem Tussidex (2x więcej za nawet niższą cenę), zarzuciłem opakowanie na raz. Nagle przyszedł moment z niewyobrażalnym swędzeniem głowy, zrobiłem się czerwony od ramion w górę, i w takim samym obszarze czułem ten niewyobrażalny świąd, miałem wrażenie jakbym spuchnął na twarzy, czułem lekką dysocjację i ciężkość na żołądku, na tym efekty się kończyły, niestety już się zraziłem
  • 8104 / 898 / 0
05 marca 2018cancadua pisze:
niestety już się zraziłem
Nie zrazaj sie.Wez do DXM np zyrtec - to na swedzenie.Zaladuj 450 mg, odpal psytrance, poloz sie w lozku, max. zaciemniony pokoj, zapal kadzidelko i wtedy zdaj raport. :)
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 755 / 101 / 0
Z tego co czytam to łatwo da sie wywnioskować,że dex to rzecz przez jednych uwielbiana a przed drugich znienawidzona. Mój pierwszy raz z DXM też nie skończył sie za dobrze. Do dnia dzisiejszego się zastanawiam co sie mogło stać,że tak to wszystko się potoczyło,ale od tamtego momentu nie tknąłem już tych śmiesznych cukiereczków chociażby na kaszel. Zraziłem sie zupełnie. Kupiłem 30 tabletek czyli 450mg DXM. Przed zjedzeniem wziąlem jeszcze 2 tableteczki avio na swedzenie. Gdzieś jeszcze wtedy sie dowiedziałem,ze dimenhydrynat wzmacnia działanie Acodinu,ale tego nie wiem nadal jeśli tak nie jest to może ktoś mnie wyprowadzić z błędu. Zarzuciłem to wszystko jakoś po południu. Na początku zupełny luz. Nie odczuwałem nic zbytnio, dopiero potem zaczęło mi sie robić zimno, w łapach jakieś dziwne uczucie. Zaczynałem czuć działanie dexa,ale te było łudząco zbliżone do alkoholu i szczerze mowiąc nie byłem w stanie odróżnić tego stanu od bycia po paru kielichach wódy. Zupełnie mi sie to nie podobało,wiec stwierdzilem ze ide sie myc i poloze sie do lozka bo była wtedy jakos godzina 20/21. Wtedy zaczęły się pierwsze jazdy. Gdy wstałem z fotela pierwsze co od razu odczułem to ten słynny "robo-walk". Ledwo co doszedłem do łazienki jednocześnie nie robiąc sobie przypału przed mamuśką. Zgasiłem swiatło, połozylem sie z nadzieją że może zasne. Nie było mowy o zaśnięciu. W łbie kompletna dysocjacja i uczucie jakbym był rozszczepiony w dwóch światach. Czułem nierówne i przyśpieszone bicie serca. Miałem wrażenie jakby zaraz miało mi wyskoczyć z klatki piersiowej przez co i ja sam zacząłem się nakrecać. Chciałem po prostu zasnąć a nie byłem w stanie sie uspokoić. Okropnie się czułem. W pewnym momencie, w końcu zasnąłem. Spałem bardzo mało i z przerwami. Budziłem się chyba z dwa razy o 2 w nocy potem nad ranem o 6. Miałem zamiar iść na drugi dzień do szkoły bo byłem przekonany,że dex zejdzie ze mnie i ja będe w stanie. No cóż myliłem sie. Gdy wstałem z samego rana i otworzyłem oczy wiedziałem już z góry,że wszystko się zaczyna od nowa. Przyśpieszone bicie serca nie minęło a ja miałem nadal uczucie tego "rozszczepienia". Nie byłem w stanie iść do szkoły,więc powiedziałem dla mamy ze źle się czuje. Mijała godzina za godziną a ja nadal czułem się tak do dupy. Co prawda "robo-walk" lekko zszedł,ale jeszcze miałem problemy z chodzeniem. Jak spojrzałem w lustro to przestraszyłem sam siebie, oczy jak 5 zlotych. Przez brak snu albo i nie. Przysięgam,że wygladały identycznie jak te żaby pepe. Gdy nie byłem już sam w domu, a moja mama wrociła zorientowała sie od razu,ze cos jest nie tak. Możliwe,że w tym momencie opowiadania zrobiłem największy błąd,ale nie byłem psychicznie juz w stanie znieść tego jak sie czułem. Mamuska zawiozła mnie na sor bo ją o to poprosilem(swoją drogą na sorze miałem wrażenie że zaraz omdleje, byłem tak słaby na nogach). Podczepili mnie pod mase kroplówek, chyba cos na zbicie cisnienia nie jestem do konca pewien,ale zrobilem sie natychmiastowo senny. Potem drugi dzień na obserwacje czy wszystko jest ok i wróciłem do domu. Mimo tego,że od całego incydentu minęło juz kilka miesięcy to nadal nie mam pojęcia dlaczego w taki sposób zadziałał na mnie dex i czemu trzymało mnie tak długo. Możliwe,że niepotrzebnie robiłem sobie tylko przypał,ale w tamtym momencie miałem już dosłownie wrażenie,że umieram a nikogo obok mnie wtedy nie bylo zeby mogl mnie uspokoic. Raczej po tym wszystkim odpuszcze już sobie DXM na zawsze, nawet ze względu na psychike. Okropne przeżycie spowodowane chyba przez złe S&S. Co sądzicie o całej akcji bo jestem ciekawy waszego zdania. :heart:
  • 438 / 14 / 0
No cóż moje zdanie jest takie, że niektórzy ludzie po prostu nie powinni tykać używek skoro są tak słabi psychicznie. Wszystko co zacząłeś opisywać to normalna faza po DXM - początki więc i faza najlepsza. No potem zaczęło się standardowo czyli wydyganie oraz próba zaśnięcia... Skoro tak podchodzisz do sprawy to po kiego w ogóle to brałeś? Żeby iść spać? No SOR to już całkowita porażka. Lepiej nie opowiadaj tego ludziom wiedzącym co to DXM bo Cię wyśmieją. DXM to jedna z najłagodniejszych oraz powodująca najmniej konsekwencji używka (oczywiście z tych bardziej poważnych, nie wliczam w to alkoholu - choć jego też nie wszyscy umieją spożywać...). Druga kwestia jest taka, że o ile po DXM miałem różne akcje oraz przypały to nigdy nie wpadłem na pomysł by walić w domu gdzie są moi rodzice :D
  • 3194 / 495 / 1
nie podzielam zdania, ze DXM jest tak bajecznie bezpieczny.
to, ze nam nigdy nic zlego sie nie stalo i nie zlapalismy nigdy paranoi nie oznacza, ze innym po 450 kardio sie nie nakreci. Ponadto mixy moga byc bardzo niebezpieczne. Kiedys w tygodniu moglem zjesc po 3g i bylo w graniacach 'spoko' ale teraz po 600 potrafie czuc sie slaby nastepnego dnia. Gdzie takie objawy to mialem moze za starych czasow po ciągu. Sennosc, słabosc, niskie cisnienie... Ponadto nie idzie sie odlac w czasie trwania fazy.
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 438 / 14 / 0
To, że się nie idzie odlać to żadna nowość. Po drugie jakbyś miał pełny pęcherz to byś się odlał. Znasz jakiś przypadek pękniętego pęcherza po fazie na DXM haha? Czujesz się słaby dzień po i to jest tak niebezpieczne? Stary ty chyba mało wiesz o używkach...
  • 1016 / 96 / 0
Polecam się też dowiedzieć że odżywiając się normalnie, odsypiając i suplementując się odpowiednio nie jesteście skazani na jakąś "pokutę" czyli w praktyce jeszcze większe niszczenie organizmu brakami spowodowanymi ćpaniem bo "tak musi być bo to są używki". A teksty o za słabych psychicznie i wyśmianiu przez jakichś przećpanych meneli to polecam zostawić sobie na okres gdy tak cię pognie że wylądujesz na zamkniętym. Przestańcie już gloryfikować zwraczenie bo to się nudne robi.

I nie wrzucajcie dyso/psychodelików jak macie się martwić "przypałem przed mamuśką", serio tak ciężko znaleźć komfortowe miejsce i bez stresu i paranoi się bawić chociaż parę godzin? Wiele bad tripów właśnie bierze się z idiotycznego wyboru miejsca i czasu na ćpanie.
The child is grown
The dream is gone
  • 3194 / 495 / 1
Kalafon, weź... gdzie ja niby wspominam, że ćpanie dexa grozi wybuchem pęcherza?! @_@

Poza tym, prawdą jest że 1/3 po pierwszym razie się zrazi na zawsze, druga część się podjara (może dobrze dobrali dawkę i poczytali trochę) a ostatnie 33% stwierdzi, że nic ciekawego i może kiedyś wróci, ale nie widzą potencjału/ nie tego szukali.

I dla przyziemnych lludzi, co to innych uzywek poza alkoholem w zyciu nie próbowali- dex będzie koszmarnie ciężki dla głowy w dawkach >450 %-D Przerośnie. Panika. Help. Nigdy więcej. "Jak przejdzie, to zacznę znowu chodzić do kościoła, panie bozee"
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 438 / 14 / 0
Nie zgodzę się z tym co napisałeś. Ludzie lubiący się w alkoholu, mj oraz innych speedujących używkach faktycznie mogą uznać, że to nie dla nich zamuła itp. Natomiast osoba, która dość często przebywa sama w domu i impreza to nie jest jej jedyny sposób na spędzanie czasu, z pewnością to polubi.

Co do tego, że można się przestraszyć... to chyba nie znasz ludzkiej psychiki. Na początku są modły, a jak wszystko wróci do normalności to zaczyna korcić. Wiesz ile razy ja się modliłem i obiecywałem sobie, że drugi raz już nie przeżyję takiego koszmaru? haha
  • 24 / / 0
ja przed 30 min 600 DXM czego mogę się spodziewać to pierwszy Raz z DXM
ODPOWIEDZ
Posty: 1287 • Strona 93 z 129
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.