Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
Eskevar pisze:Byłem na obu częściach hobbita po dexie (dawka 450mg). To co działo się na ekranie było dla mnie magią, tak się wczułem w klimat że aż zapierało mi dech w piersiach (dosłownie ).
Bardzo przyjemnie się ten nastrój po zażyciu skomponował z niewygórowaną fabułą kompensowaną milionem efektów specjalnych. Można było się oddać wczuwaniu w sceny, klatkowaniu i rozjeżdżaniu obrazu, a nawet poszerzaniu jego głębi (momentami wrażenie było podobne jak na filmie 3D), jednocześnie nie mając problemów z śledzeniem napisów i bez ubytków pamięci krótkotrwałej. W sumie podejrzewam, że na 300 mg byłoby jeszcze lepiej, bo przy trzeciej części upojenie już zanikło, pozostawiając po sobie dobry humor, no ale wolałem jednak się hamować. ;)
Fajne doświadczenie. :)
Why can't you let me go?
Włączyć to, albo jakiekolwiek parowozy, wyłączyć głos i Carbon Based Lifeforms. Pasuje do dexa co nie? :) Według mnie nic tak dobrze nie symbolizuje dexa jak te wielkie ciuchcie jadące przez świat.
tam chcemy dotrzeć gdzie nam dotrzeć zabroniono;
Bezużyteczne, śmieszne posiąść tajemnice
Byleby jeszcze raz gorączką tęsknot płonąć
Wczoraj przeżyłem trip, który brzydko mówiąc zamiótł pod dywan wszystkie inne stany osiągnięte tym dyso. Bycie płynącą muzyką, powstającym w euforii wszechświatem czy synestezja "słyszenie fraktalnych kształtów" nagle stały se dziecinną zabawą w piaskownicy :-D
Myślałem, że nie będę miał tego dnia palenia, więc zakupiłem starą dobrą gałkę (co by dodać trochę "roślinnego" klimaciku do deksowego stanu). Palenie na szczęście jak się okazało miałem. Ostatecznie 30g mielonego Prymata, dorzucone 450 mg D, w trakcie filmu jeszcze buchy. Ex Machina. Idealny wybór. Urzekająca minimalistyczna sceneria i jednowątkowość idealnie pasowały, aby zbytnio urobionym nie tracić fabuły i świetnie komponowały się z miksem. Siadłem do filmu już nieźle "przygotowany", nieświadomy co za chwilę ma nadejść. Jazda bez trzymanki zaczęła się, gdy na ekranie pojawił się pierwszy robot. Dodatkowo stan porobienia wyjątkowo mocny, taki miks jak na moją niewielką wagę to bardzo dużo:)
Uczucie bycia robotem (kobietą), totalne zatarcie granicy między świetnie skonstruowanym (i zagranym!) humanoidem a człowiekiem. Momentami odczuwałem większą empatię w stosunku do robotów niż ludzi (taką ludzką uczuciową, więcej niż zwykłe lubienie). Nie wiedziałem "kto jest kto", kto tak naprawdę jest "żywy" a kto "martwy", co w ogóle oznaczają te pojęcia. Absolutne rozmycie tej granicy. Jednoczesne "bycie robotem" i wrażenie że coś jest nie tak w jego sposobie mówienia i poruszania zaskoczyło mnie i "sponiewierało" przeogromnie )
Wisienką na torcie była końcówka filmu. UWAGA SPOJLER! Cały czas byłem po stronie Avy, przez większość czasu miałem wrażenie że ona kurwa jest żywa, byłem nią jako żywą czującą osobą. Gdy w finałowej scenie pokazała dobitnie "jestem tylko programem" mało nie spadłem z krzesła. Jakbym dostał młotkiem po głowie dosłownie :-D Smutek, rozczarowanie, nie mogłem uwierzyć w to co się stało. Bez kitu, strasznie dziwne uczucie. Dziwnie to brzmi jak teraz piszę, a co dopiero jak ktoś z was czyta :-D
KONIEC SPOJLERA!
Po wyłączeniu filmu siedziałem w bezruchu dobre pół godziny, żeby w ogóle na nowo oswoić sie ze swoim człowieczeństwem. Bezapelacyjnie najlepszy (a na pewno najdziwniejszy) mój trip po DXM :-)
Switched my sulph to AJAX.
eso pisze:a kojarzysz "begotten"? obczaj, mysle, ze powinno Cie zainteresowac.lostinwonderland pisze:Polecam Eraserhead do tripu. Surowy, zimny, i dziwaczny.
https://www.youtube.com/watch?v=lHXgNn18z90
Begotten (original) - 1991
Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę.
nevermind....
Ale niestety, tak jak większość lepiej toleruję filmy jednowątkowe, trochę prostsze w fabule. Bardzo fajne i lekkie do oglądania są filmy katastroficzne, dramaty - zwykle towarzyszą nim jakieś tragiczne przeżycia (które podobnie odczuwamy), mamy też bohatera lub kilku w których łatwo możemy się wcielić. W celu drugiego sposobu oglądania filmów polecam wszelkie gatunki science-fiction, cyberpunk, neo-noir, związane z tym tematem filmy psychologiczne, postmodernistyczne, najlepiej filmy o alternatywnej rzeczywistości/świadomości, podróżach w czasie, o kosmosie, filmy, w których bohaterowie mają "blackouty" i nie wiedzą co się dzieje. Jest tego bardzo dużo i starczy na wiele ciekawych rozkmin. Większość filmów obejrzanych wcześniej na trzeźwo nadal jest na deksie bardzo tajemnicza. Kilka bardziej znanych pozycji na początek:
Limitless (2011) + Lucy (2014) - można sobie wyobrazić, że też mamy takie możliwości jak w tych filmach:) (w końcu też mamy w sobie narkotyk)
The Butterfly Effect (2004) - no must-watch na deksie, już się chyba pojawiał w tym temacie, klasyk gatunku
The Thirteenth Floor (1999) j.w., jednak tematyka nieco inna
Looper (2012) - po deksie trochę mnie ten film przerażał:)
Dałbym więcej, jednak większość moich starych filmów się skasowała, teraz pobieram i oglądam nowe, jest ciekawie.
Zapomniałbym o prawie najważniejszym z aspektów Utopii - muzyce, która po prostu tak idealnie działa wraz z deksem. Potęguje to myśl o tym, że twórcy Utopii to dekstronauci.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.