Czosnek z założenia nie ma upierdalać mocniej w takim kierunku, jak ludzie dekszą zazwyczaj – leżenie w łóżku, rozpierdol, słuchawki, CEV, itd. Czosnek jest typowo pod bardziej klarowne, mniej odklejone, mniej fizyczne i bardziej psychodeliczne tripy. Wielu może się wydawać, że wręcz osłabia fazę i poniekąd tak jest, wszakże zmniejsza metabolizm do DXO. Chodzi tutaj jednak o zmianę profilu działania. To jest o wiele lepsze do rozrywki, spacerów, czy kontaktów międzyludzkich, a także moim zdaniem zajebiście się po tym tworzy! Wiadomo, wolniej, ale bardziej abstrakcyjnie i w przeciwieństwie do wersji bez czosnku, lepiej się wszystko pamięta i trudniej się odkleić lub zgubić wątek. Aby jednocześnie zmienić profil działania na taki i nie stracić na mocy, trzeba przy czosnku zwiększyć dawkę. Osobiście stosowałem przelicznik mniej więcej w stylu: 300 mg na raz zamieniam w 105 mg, 90 minut przerwy i 300 mg. Pięć minut przed obiema dawkami czosnek, a także dodatkowo mniej więcej w 60-tej minucie przerwy.

Jak dla mnie czosnek + jedna sztuka Aviomarinu to nr 1 ulepszacz fazy w stronę kolorowo-mroczno-tajemniczo-przygodowo-stymulacyjnie-psychodeliczną. Jeśli ktoś chce po prostu "mocniejszego pierdolnięcia w chuj", to powinien zadziałać odwrotnie: zwiększyć konwersję do DXO, blokując drugi enzym poprzez np. czarny pieprz / grejpfrut.

A najlepiej to w ogóle nie ćpać, bo to niezdrowo i wszystko jest hipotetycznym rozważaniem naszych wymyślonych forumowych postaci przecież.

Wpadlem na pomysl zeby polaczyc tabletki aco z sosem czosnkowym
Aco w sosie czisnkiwym
Albo aco w oliwie czosnkowej.. .


A tak serio ciekawy temat. Sporadycznie jadam deksa ale moze bastepnym raz sprawdzse