Łączysz? Doradź!
patrz: Reguły działu i Spis treści
Regulamin forum
  1. Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
  2. Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
  3. Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
ODPOWIEDZ
Posty: 105 • Strona 5 z 11
  • 79 / 3 / 0
Właśnie ja aktualnie przyjmuję wenlę z kwasem walproinowym i perazyną na sen, a jako że powoli schodzę z wenli myślę o jakimś fajnym dyso. Z tego co ludzie tu piszą prognozy są dla mnie dobre...
  • 394 / 5 / 0
Właśnie ostatnio naszła mnie ochota na deksa, jak to jest z łączeniem go z wenlafaksyną ( 300 mg ) i trazodonem ( 150mg ) ?
Bo zespołu serotoninowego się nie obawiam jestem lekomanem i żarłem przez 2 lata po 4-6 leków antydepresyjnych w maksymalnych dawkach np 450 mg wenlafaksyny i 200 mg amitryptyliny i 90 mg mianseryny i inne i po prostu nie ma szans,że on u mnie wystąpi , ale jak to jest z działaniem , czy przedłużają faze ? , czy wzmacniają ? podobno słyszałem,że trazodonu z DXM nie można łączyć bo wątroba dostaje mocno po dupie, i jak to jest z uśpieniem się pod koniec działania nero np chlorprotiksenem ? a i najważniejsze jak z łączeniem deksa z benzo , np klorazepanem czy alprą ?
,,Niezapomniana faza przed oczami gwiazdy... odpływasz jakbyś wciągnął naraz wiadro Szałwi 5 minut poza światem lecz czas tu nie gra roli miej pewność,że powrót do rzeczywistości napewno zaboli.''
  • 3 / / 0
Ja wczoraj testowałem blotter kwasu + 600mg DXM, na co dzień biorę trazodon w dawce 150 mg/doba. Mając na celu odpowiednie przygotowanie się do testów odstawiłem lek na 48h zanim przystąpiłem do badań. Żadnych negatywnych objawów nie zaobserwowałem, na necie widziałem jednak opinie o rzekomej szkodliwości dla wątroby miksu trazodom + DXM, dlatego odradzałbym stosowanie obu rzeczy na raz.
  • 692 / 69 / 0
Jakos nie odciagneliscie mnie od kwestii przyjmowania SSRI + wenlafaksyna i aplrazolam rano 0.5mg. Do tego wrzucalem jeszce dzis u-47, Teraz mam ochote na 15omg DXM (nigdy go nie probowalem, wiec dzialam w zamysle "szto to to ia jak dziala?" Po konsumpcji zdam raport w tym temacie

EDIT: Hmm lacznie wzialem 210mg, waga 60kg = 3.5mg/kg, minelo 1,5h i nie czuje (jeszcze) zadnego z efektow opisanych w 1wszym plateau. Dziwne... moze To alpra przyjeta rano zniszczyla potencjalny high? Albo U-47. tez okolo 12; wenlafaksyna 226? Nie wiem, czekam dalej :zzz:
BKiHKAL - Beta Ketones I Have Known And Loved: Fuck You α-PVP %-D
  • 692 / 69 / 0
Jako iz nie moge juz edytowac posta, prosze moderatora o scalenie.
EDIT2: WOW! Po jakims blizej nieokreslonym mi czasie wstalem od komputera, i poczulem sie jakbym byl pijany. Lekko sie chodzi, a wlasciwie to buja. Czuje lekkie odklejenie ale do MXE wiele brakuje. Interesujacy jest fakt, ze kazdym drobnym szczegolem czlowiek zaczyna sie interesowac. Podoba mi sie to, przypominaja sie lzejsze dawki MXE, ale tez czasy dziecinstwa gdy wszystko bylo do odkrycia. Pojawiaja sie rowniez cevy w postaci losowych geometrycznych ksztaltow, ale jakby to okreslic "niekolorowe".
Mimo wszystko nie dostalem ZS podczas laczenia z wenlafaksyna (225mg), DXM nie nasilil tez depresyjnego dzialania U-47700, dorzuconego przed chwila ok 3h po zarzucenia tusi.
BKiHKAL - Beta Ketones I Have Known And Loved: Fuck You α-PVP %-D
  • 263 / 38 / 0
Co sądzicie o połączeniu DXM z Moklobemidem (iMAO) w celu podbicia dexowego efektu SRI? Chodzi mi tu o małą dawkę 75 mg DXM (to dla mnie 1 plateau) oraz 150-300 moklo. Przy takich małych dawkach chyba nic złego nie powinno się stać?
You're an addict. So be addicted. Just be addicted to something else. Choose the ones you love. Choose your future. CHOOSE LIFE !!!
  • 103 / 3 / 0
Jaką dawkę DXM do Anafranilu 40mg.
Mam szatański metabolizm, wszystko mocno klepie więc wolę się zapytać bardziej doświadczonych czy 3mg/kg przy Anafranilu niesie jakieś ryzyko, w sumie klomipramina też ma wychwyt zwrotny serotoniny jak SSRI.
Co bez recki na swędzenie, starczy cetyryzyna?
  • 2430 / 573 / 155
Ja po połączeniu sertraliny, DXM, kodeiny i yerby nabawiłam się tak ostrego zespołu serotoninowego, że już ledwo kontaktowałam i rzygałam każdym mililitrem płynów, drżąc ze skurczami mięśni i gorączką 40+. Serdecznie NIE polecam.
Uwaga! Użytkownik taurinnn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 574 / 176 / 0
Od miesiąca eksperymentuję sobie z DXM+bupropionem i efekty są co najmniej ciekawe. W takim miksie efekty uboczne DXM praktycznie całkowicie znikają (zawroty głowy, uderzenia gorąca/zimna, wymiotowanie, światłowstręt i ogólny kac następnego dnia), a za to trip znacznie wydłuża się i z brudnego, i męczącego robi się klarowny ze świetnym after-glowem. Nie znika oczywiście robo-chód, spadek IQ o połowę i utrata umiejętności mówienia i pisania. Do tego pojawia się efekt uboczny w postaci pieniącej się śliny i uczucia jakbym właśnie skończył żuć miętową gumę do żucia, oraz wzdęć. No i jeszcze przy większych dawkach DXM pojawia się uczucie "nadciągajacej zagłady" (tylko taki mały szczegół, heh).

Trzeba tylko uważać na dawkowanie, bo już wyraźnie czuć działanie 75mg DXM na podkładzie 150mg wellbutrinu wziętego gdzieś 2-3 godziny przed pierwszą dawką DXM. Do tego dobrze działa dorzucanie jak poprzednia dawka już się załaduje czyli tak 2-3h po zarzuceniu, albo branie gdzieś po 60mg co 2 godziny aż do osiągnięcia pożądanych efektów. Zmniejsza to znacznie mdłości.

Lubię też popijać dawki małymi ilościami piwa (jedno lub dwa na cały trip, pite na początku, a nie na końcu tripa tak żeby serotogeniczne efekty alkoholu i DXM się nie nakładały), bo dobrze maskuje smak tabletek i do tego agoniści gabaA chronią przed uszkodzeniami mózgu powodowanymi przez antagonistów NMDA (Olney's lesions). Pewno moja wątroba nie jest z tego zadowolona, ale wolę ją sobie niszczyć niż mózg.

Najwięcej ile wziąłem to 420mg rozłożone w czasie 12 godzin (90+60+120+150). Miałem zaplanowaną jeszcze ostatnią dawkę 180mg, ale z niej zrezygnowałem bo było już bardzo bardzo mocno (nie wiedziałem już gdzie mam ręce a gdzie nogi i w którą stronę płynie czas oraz ile to 2+2) i zapaliłem gdzieś 1/3 lufki mj co wystrzeliło mnie na orbitę, czyli na plateau sigma. Jedyne do czego mogę to porównać to scena "open your eye"z Doctora Strange'a dziejąca się przy otwartych oczach z zachowaniem poczucia tego kim jestem i możliwością podejmowania jakiś decyzji, a nie rozpłynięciem się we fraktalach jak to się dzieje np. przy dużych dawkach LSD. Następnego dnia byłem tylko trochę zmęczony, a jeszcze następnego (czyli dzisiaj) czuję się całkowicie normalnie, albo i nawet lepiej niż normalnie.

W okolicach sylwestra przez 3 dni brałem po gdzieś 200-300mg DXM na dzień, a czwartego dnia (sylwester) już nie brałem DXM, a za to wypiłem 3 piwa i po północy zapaliłem troszeczkę mj co uruchomiło mi sigmę. Czułem że jestem wszędzie, w każdym miejscu i czasie. Czułem że wszystko jest zbudowane z energii/miłości/boga/światła i to ja tym jestem. Byłem niczym przed początkiem czasu i świata, po czym z tej nicości stworzyłem świat. Cofnąłem się do początku mojego życia. Widziałem przez ściany, a jak patrzyłem na cokolwiek to miałem uczucie że tak na prawdę mam zamknięte oczy i wyobrażam sobie wszystko to co widzę (co nie jest wcale nie jest tak dalekie od prawdy, bo przecież nie widzę zewnętrznego świata, tylko obraz świata który tworzy mój umysł na podstawie sygnałów z zewnątrz). Czułem uczucia innych ludzi tak jakbym sam je czuł i kochałem wszystko, i wszystkich jakbym był Chrystusem. Niczego nie potrzebowałem i mogłem żyć o chlebie i wodzie. Efekt ten powoli ustępował gdzieś przez 2 dni. Mówię o tym jak się czułem i jakim uczuciem darzyłem innych, widzenie przez ściany i inne schizofreniczne halucynacje ustąpiły po kilku godzinach.

Przed bożym narodzeniem, też brałem w podobny sposób jak w okolicach sylwestra, ale trip był znacznie łagodniejszy i dział się bardziej przy zamkniętych oczach, a nie przy otwartych. Zostały przedstawione mi wszystkie sekrety świata, tzn. jak mogło powstać coś z niczego, jak działa dualizm, czas itp. Wszystko oczywiście zapomniałem po wytrzeźwieniu. Następnego dnia after-glow był w formie poprawionego samopoczucia, a nie miłości do całego świata jak to miało miejsce w sylwestra.

Jak zarzuci się od razu dużą dawkę DXM albo weźmie zbyt dużą dorzutkę to robi się trochę nieprzyjemnie. DXM i bupropion oba zwiększają poziom noradrenaliny i antagonizują receptory nikotynowe więc raz zdarzył mi się bad trip jak ogarnęło mnie ogromne uczucie "nadciągającej zagłady" (sense of impending doom) i byłem na 100% pewien że umieram. Nie wiedziałem dlaczego i jak, ale po prostu czułem to w każdym kawałku mojego ciała. Trochę takie uczucie jak w Harrym Potterze dementorzy gdzieś się pojawiali i powietrze robiło się zimne, a rośliny więdły same z siebie.

W czasie tego miesiąca podjąłem trochę radykalnych, ale myślę że pozytywnych decyzji życiowych, bo zdałem sobie sprawę jak bezsensownie żyję i cały czas truje się narkotykami zamiast coś ze sobą zrobić. Dzięki tak mocnej i długiej dysocjacji można powiedzieć że zrobiłem sobie rachunek sumienia i przestałem się okłamywać, i wszystkiego unikać jak to robiłem przez całe życie. Paradoksalnie depresja w dużej mierze ustąpiła; hppd znacznie osłabło; ciągły strach, lęki, fobia społeczna i anhedonia także znacznie zmalały. Jedynie trochę pamięć krótkotrwała ucierpiała, ale nie bardzo mocno. Zraniłem też dość bardzo ludzi w moim życiu bo miałem przez jakiś czas całkowicie wyjebane na to co mówię i byłem zdecydowanie zbyt szczery.

Prawdę mówiąc to miałem podobne przemyślenia po pierwszej sigmie, mimo to przez miesiąc nadal mocno eksperymentowałem, więc trochę kiepsko z zamienianiem ćpunowskich teoretycznych przemyśleń na praktyczne zmiany w życiu, ale no cóż, taki urok bycia ćpunem. Zobaczymy może jednak coś ze sobą zrobię. Albo może i nie, czas pokaże.
____________________________________________________________________________________________________________________Ḑ̵̢̨̨̧̧̡̛̛̯̤̪̫̣̺̘̲̤̺͇͖͉̪̟̻̥̗͕̯̗͇̞͙̭͈̺̯̺̝͓͚͎̻̦̭̮͎͚̪̺̟͖̼̙̥̤̳͙͖̥̱͙̲̹̘͍̺͎̜̜͈̥̩͕̺̬̺͍̲̥̙̱͇͇̱̦̤̠̼̰͋̽̈̇̈̓̒̂̑̍͋̓̐̿͂̑͆̆̀̽̀̓̔̉̇̈̉̎̃̄̍̒͋̽̄̆̿̒̑͛̈́͆̎̃̾̒͋̅̄̍͑̀̑̔́̏̓̏̔̏̊́̐̂̏͆́͒̌̌̏̊̎͑̈́̋̕͘̚̕̕̕̕͘̕͘̚͜͠ͅͅX̷̡̧̨̧̡̨̧̨̨̡͚̝̘̺͔͔̙̭̰̺̥͖͎̘̣͍̼̖͚̖̱̲̱͕̤̤̱̘̻͚̩̞̳͓͎͙͉̪̻̱̜͕͚̪̱̭͙̤̪̝͈̪̳͈̙͇͍̙̠͈̣̥͙̬̝͖̺͚̙͎̤̟͉̯̮̻͚͈̫̮͕̤̲̪̖͖̹̓̀̏̾͗̈́̇̓̐̔̃̇͒͊͌̀͐̾͆̏̀͜͜͝͝͝͠͝ͅͅͅM̷̧̛͍͍̘̠͕̯̫̮͕̩̦̳̦͚̺̘̤̟̗͇͓͇͙̞̖̰̹̪̠͐̉̆̽͛̊̔̄̿͆̃̈́͆̓̍̇͜͜͝͝
  • 270 / 13 / 0
Moklobemid i DXM? Małe dawki?
Uwaga! Użytkownik DrYale nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 105 • Strona 5 z 11
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
HyperTuba dodaj film
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.