Cóż, jak się przekonam jak jest po 250mg to dam znać.
BTW. @up: wątek o 4-MeO-PCP jest gdzie indziej, ale jadłem i to w ogóle nie działa jak byś się tego spodziewał
Klucze do szyfrowania emaili do mnie (surveilled-hyperreal.info): https://keys.openpgp.org/vks/v1/by-fingerprint/CD9C63559C3FBEC2545C942CD7FE3586C83BF910
Jak Ci zależy na wizualnej stronie tripu to IMO tylko ciemności, ewentualnie można zapalić jakieś niewielkie źródło światła, żeby np. nie zdemolować otoczenia w drodze do kibla - wizualnie jedna z najsilniejszych tryptamin jakie badałem, CEVy i OEVy zalewały mi całe pole widzenia, więc o to nietrudno.
Motoryki DPT nie uwala tak jak dyso, ale najwygodniejsza pozycja dla mnie była i tak leżąca, bo związek działa jednak trochę w stronę sedacji (trochę też mnie zemdliło po sniffie z uwagi na obrzydliwy spływ). No i te charakterystyczne wibracje ogarniające falami całe ciało, coś jak kobiecy orgazm w męskim ciele Przy czymś takim nie da się nie leżeć.
Ale... dawka 275 mg?! Chcesz to sniffem przyjmować? Łoboziu, mi 45 mg solo dało satysfakcjonującego tripa, a nieco większa ilość w miksie z homiptem i difenidyną zafundowała mi badtripowy highway to hell, jakiego dawno nie miałem. Albo ktoś Cię przewalił na sorcie, albo jesteś wyjątkowo mało podatny na DPT.
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
Ale ja nie o tym w sumie chciałem, więc wracając do właściwej tematowi substancji: mniej więcej 2 h od zarzucenia mipta pogoniłem szczurka 30 mg DPT i to była przysłowiowa wisienka na torcie. CEVy z miptowych "kreskówkowo"-geometrycznych fraktali poszły w kierunku dzikich, organicznych (w sensie cech przywodzących na myśl jakieś zwariowane, roślinnoludzkozwierzęce hybrydy - jakieś oczy wyłaniające się z pseudo-kwiatów itp) non-stop przepoczwarzających się kształtów, co jakiś czas morfujących w "tunele" którymi "podróż" kończyła się napotkaniem... nie, złe słowo. Raczej zalaniem horyzontu (o ile można użyć takiego sformułowania mówiąc o obrazach spod zamkniętych powiek) percepcji jasnożółto-purpurowym światłem. Ciepłym, pełnym miłosci... przyjaznym? Miałem nieodparte wrażenie że stykam się z jakąś odrębną świadomością.... Równolegle takie momenty indukowały wzmożony napływ wibracji ogarniających stopniowo całe ciało, które mogę porównać tylko z falami rozkoszy przeżywanych w trakcie jakiegoś niesamowitego orgazmu. Niewątpliwie katalizatorem była muzyka, czyli Expo'70 i Harvestman, solowy projekt Steve'a von Tilla z Neurosis: powoli płynące, transowe drony przetykane kosmicznymi gitarowymi wojażami i syntezatorowymi plamami, w przypadku Harvestman'a wzbogacone o folkowo-psychodeliczne motywy. Olać psajtransy i Shpongli, TO jest muza stworzona pod dalekie psychodeliczne podróże! (tak wiem, rzecz gustu, ale nie byłbym sobą gdybym nie zapropsował)
Zakochałem się w tej tryptaminie. Aż mnie korci żeby dzisiaj zrobić powtórkę z rozrywki, ale już z samym DPT (pewnie będę musiał co najmniej podwoić dawkę). I pierdolę, na dłuższy czas odstawiam biedaketonowe euforyki, nawet pod kątem erotogennych efektów DPT bije na łeb na szyję tę grupę substancji (o oszczędzaniu zdrowia nie wspominając). Libido to już nie tylko płonący konar, to seksualne rozbestwienie biorące w posiadanie każdą cząstkę ciała. Nawet nie trzeba silić się na kosmate myśli, ja doszedłem zaraz po tym jak po prostu skończyłem się odlewać w kiblu - poczułem taką kumulację seksualnej energii w trzewiach, że finałem samego tylko trzymania chwosta była mega erekcja i ejakulacja. Wolę nie myśleć jakbym wziął w obroty moją dziewczynę gdyby była na miejscu (pojechała na weekend do rodziny), chyba ze 3 dni chodziłaby w lekkim rozkroku (pewnie ktoś mnie wpisze po tym wyznaniu na jakieś forumowe zestawienie popaprańców, ale chuj z tym, musiałem podzielić się "dobrą nowiną" )
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
Poczatek to byl dla mnie totalny kataklizm. Bolalo mnie gardlo, splyw mnie tak obrzydzal ze niedobrze mi bylo, do tego wszystkiego jeszcze taki scisk jelit i pecherza mialem ze niewiedzialem sam czy mi sie chce czy nie chce.
Potem przeszlo, muzyke i zmienilem. OEVy to to co na LSD doswiadczylem - miganie wszystkiego w rytm muzyki, chmurki na niebie albo rozpikselowane albo jakies takie niedoskonale, zaburzenia odelglosci, wszystko mialo inny rozmiar niz na trzezwo mialo (duzy monitor wydaje sie teraz ultra maly), kolory oczywiscie poprawione.
Na poczatku zalowalem, nie wiem czemu. Zle mi bylo. Przeszlo i teraz jest mi doskonale. A to dopiero pierwsza godzina :D
Ale gardlo boli do teraz
=Edit 19:41
Dobra efekty zeszły chyba więc zdam relacje całe teraz.
Podane o godzinie 16:50 sniffem na dwie dziurki w wadze w gdzieś 50-60mg. Znieczuliło nos, od razu zatkały się zatoki które były przez dłuższy czas potem zatkane, ale wspomogłem się otrivinkiem.
Po jakichś 20, 30minutach były pierwsze efekty, ale tez zaczela sie udręka. Siedziałem na balkonie i spływ strasznie obrzydliwy był. Nie wiem czy to była wkręta ale czegokolwiek uzywalem do pozbycia sie tego posmaku smakowało tak samo. Zaczynalo mi sie robic niedobrze, gardlo mnie mega bolalo od tego. :retarded:
Potem ultra skurcze czułem, nie umiałem znaleźć wygodnej pozycji. Zimno, ciepło dziwnie było.
OEVy dość intesywne w postaci latajacych w kolkach jakichs ladnych robaczkow. Widzialem w chmurkach jakies napisy ulozone, ale nie potrafilem odczytać. Kolory cieplutkie i przyjemne. Gdy patrzylem w sufit to wszystko migalo w rytm muzyki.
Muzykę potrafiłem słuchać na maksymalnej glosnosci, wokal wydawal sie cichszy niz zawsze. Normalnie na trzezwo slucham na ok 40%, podczas gdy na tripie mialem na 100%.
Poza tym, to dziwne wrażenia dot. swojego ciala w stylu, czulem sie duzo wyzszy, konczyny rozciagniete sie wydawaly.
Przyjemnie było bardzo, jednak muszę poczytać o innych metodach, bardziej przyjemnych niż ten sniff. ;-)
Polecam.
Listen man, we are the night
Raise them now, bongs and knives
Biore:
notatka znaleziona po tripie
- byłem dziś w krainie wiecznych hajów i kwas powiedział mi że nie chodzi o to by być tu jak najdłużej tylko jak najkrócej, bo przychodząc tu często będę musiał zostawić cząstkę duszy jak schizofrenicy
Aplikowałeś niedługo po posiłku? Zauważyłem u siebie, że jak dłużej odczekam i przysniffuję mając relatywnie pusty żołądek, to nie uświadczam mdłości, co najwyżej lekki ucisk w brzuchu - ale nie bardziej intensywny niż po innych tryptaminach. A w miksie z 4-Ho-MiPTem to już kompletnie nic nie czułem z tych dolegliwości...
Z innych ROA to myślę nad IM, na marginesie byłoby to moje pierwsze samodzielne kłucie się w życiu. Lub per oral - mam ekstrakt z czerwonej koniczny, przy okazji chyba bym ostatecznie rozwiał wątpliwości czy to ostatnie jest iMAO czy nie :)
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
W sumie to nie pamiętam, ale wydaje mi się że na pusto byłem bo potem głód mnie niezły złapał. Zbierało mi się na wymioty chyba bardziej z powodu tego, że czułem (albo mi się tak wkręciło tylko) ten ohydny smak cały czas.
Powtórkę zrobię za pare miesięcy oral z iMAO (Moklar). Dzień po DPT wzięła mnie choroba i ostry ból gardła. :(
Listen man, we are the night
Raise them now, bongs and knives
Biore:
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.