Dzisiaj próba z 75mg IM. Weszło po 2-3 minutach, zaczęło się lekkimi zawrotami głowy, zmuszającymi do położenia się. Później było przez chwilę przyjemnie i kolorowo, ale w pewnym momencie poczyłem się jak zimny trup i miałem przez chwilę jakieś takie trupie klimaty. Fizycznie to sam nie wiem jak się czułem, zbyt byłem oderwany od tego co zostało na ziemi i było moim ciałem. Po jakimś czasie zacząłem do niego wracać i czuć je tak jakbym wchodził w jakieś martwe ciało. Dziwne uczucie. Pokój zaciemniony oświetlony dwiema świeczkami nabierał różowych poświat. Ogólnie wszystko robiło się różowe, kolorowe, jak w kasynie. Aż w pewnym momencie poczułem, że od tych kolorów już nie wyrobię, że to taie sztuczne, czulem się jak w burdelu, gdzie czujesz, że przyjemność która jest twoim udziałem jest sztuczna i nieprawdziwa. Pogłębiały to jakieś trąbki i pętle w Shponglach. Nadmiar przyjemności, która aż przelewała mi się uszami.
Muzyka po DPT jest niesamowita, otacza, nie słyszę źródła dźwiękum jestem w nim zanurzony.
Zaczęło słabnąć po 2,5h
Ogólnie mocne doświadczenie, momentami przyjemne, momentami dziwne, chwilami za mocne. Muszę jeszcze sporo popracować, nim zacznę śmiało surfować po wzburzonych falach psychodeli.

scalone przez macki
.
Mam pytanie, wczoraj rozpuściłem DPT w wodzie do iniekcji (75mg w 1ml). Wszystko było już w strzykawce, ale okazało się, że nie ma czasu na eksperymenty. Czas będzie dopiero w czwartek albo piątek (czyli max. 6 dni). Czy po takim czasie roztwór trzymany w lodówce będzie nadawał się do IM?

Próbował ktoś waporyzacji DPT freebase?

Tak, 50mg podzialalo b. mocno.

Załóżmy, że mam 100mg DPT (HCl) - jak to "przekształcić" do freebase (pytam raczej o jakieś proste metody)? Tracę wtedy sporo materiału? Ktoś umie porównać działanie po waporyzowaniu i przyjęciu doustnym/donosowym (pytam o efekty, róznice w czasie działania znam)? Dzięki.

Prosta metoda, w zasadzie bezstratna:

-wrzucasz dpt do 50ml wody do całkowitego rozpuszczenia i uzyskujesz klarowny roztwór
-dodajesz zasady; NaOH z "kreta" jest naprawdę znakomitej czystości (tylko powybieraj te szare granulki - to aluminium - nie potrzebne do niczego)
-aha - tego kreta daj niewiele, szczyptę dosłownie - dodawaj po kilka "kulek" i intensywnie mieszaj, żeby się nie zgrzało (reakcja egzotermiczna)
-jak już fajnie zmieni barwę na białą, lub szarawą i zacznie walić nieprzyjemnie zapachem stęchłej szmaty od podłogi zmieszanej z odorem chloru basenowego to jest luuuux :D
-teraz tylko jeszcze musisz wyciągnąć to benzyną ekstrakcyjną: zrób to tak:
-wlewasz 50ml benzynki do roztworu (widzisz 2 warstwy) - ogrzewasz to do 50 stopni za pomocą talerza z gorącą wodą, do którego wstawiasz szklankę z roztworem z benzyną.
-mieszasz to jakąś czystą łyżeczką STALOWĄ lub SZKLANĄ
-po 2 minutach ciągłego mieszania wysysasz dokładnie strzykawką benzynę i wlewasz tyle samo nowej benzyny.
-powtarzasz grzanie, mieszanie etc.

Ok, wodną warstwę śmierdzącą szmatą odstawiasz na bok.

Benzynowe ekstrakty łączysz i odparowujesz w szklanym naczyniu żaroodpornym czy czymś w ten deseń; odparowuj na parapecie otwartego okna, nie podgrzewaj - samo odparuje po kilku minutach.

Odparowane naczynie powinno zawierać krystaliczny osad. Zeskrob go żyletką albo innym płaskim ostrzem i zważ. Powinno być go mniejwięcej 90mg (cząsteczki HCl zostały usunięte stąd ubytek w masie - dalej posiadasz ekwiwalent 100mg chlorowodorku - nic nie straciłeś, ewentualnie jakieś tam małe straty przy ekstrakcji).

Jeśli nie zawiera to ALBO: roztwór miał za niskie pH (za mało NaOH), ALBO: niedostatecznie podgrzałeś to przy ekstrachowaniu, ALBO: za krótko mieszałeś, ale bez obaw - wkońcu jeszcze wodnej fazy nie wylałeś (?) - można przeprowadzić wszystko jeszcze raz.

Jeśli towar nie jest sypki, tylko lekko oleisty to otrzymasz prawdopodobnie także lekko oleiste kryształki freebase'u.

Ehhh, NaOH z kreta nie jest zajebistej czystości... Można się tym potruć. Nie lepiej kupić w chemicznym kilo wodorotlenku sodu za 8 zł?

Jest czyste, jak usuniesz kulki aluminium. Poza tym: uzywasz tego naprawdę szczyptę to raz, a dwa: niepolarny eter naftowy nie wyekstrahuje nieorganicznych zanieczyszczeń z kreta... Nie ma takiej opcji, ale i tak zakładam, że w krecie mamy do czynienia z czystością NaOH powyżej 95% (ODDZIELAJĄC UPRZEDNIO GLIN). Przecież firma robiąca kreta nic nie wymyśla, tylko kupuje ileś ton NaOH, ileś ton Aluminium i to mixuje. Aha - teraz już jest dużo tych kretopodobnych środków: na składzie powinny być tylko dwie substancje - jeśli jest inaczej to już gorzej, ale nie musi być wcale tragicznie... Też bym zaproponował kupno NaOH, ale wypowiedź kolegi wyżej daje wyraźne przesłanki aby stwierdzić u niego totalny blackout w wiedzy chemicznej i w ogóle w ogarnięciu takich spraw (ogarnięty dawno znalazłby w duckduckgo jak to zrobić i by się nie pytał nawet)...

No a druga sprawa to ilość - proszę cię on chce 100mg przekonwertować, niech podjebie z pod kibla kreta i ma za free, zero zachodu.

nie wiem jak to z tym kretem wymysliles, ale ja bym nie polecal nikomu akurat tego stosowac. Za 0,5kg naoh czda, placilem niecale 4zl wiec nie ma sensu sie truc jakims syfem.
Z tych co mialem sortow soli dpt, zawsze byl to sypki proszek, najczesniej bialy czasem kremowy czy wrecz brazowy, nie widzialem nigdy zadnej oleistej formy? Za to koncowy produkt juz w formie freebase, zawsze wychodzil mi oleisto-lepiacy (freebase dpt ma po prostu taka oleista forme i sypkiego krysztalu na wzor soli nie sadze zeby sie dalo otrzymac).
Poczatkowo do konwersji uzywalem naoh i calosc przeprowadzalem bardziej "profesjonalnie", potem jako ze jakiegos na prawde znaczacego spadku wydajnosci nie zauwazylem, zostalem przy metodzie w stylu jak sie robi crack ;) Czyli lyzka, soda (w proporcji okolo 1/4 dpt), jakies 2,5ml wody, podgrzanie, dorzucenie tryptaminy, ewentualne delikatne ogrzanie tego, jak juz wytworzyla sie oleista czesc, schladzalem/zamrazalem lyzke na ktorej ladnie osadzal sie lepki oleisty freebase, pozostaly plyn mozna ewentualnie jeszcze odparowac dla dla lepszej wydajnosci. dpt zeskrobywalem z lyzki odrazu do palenia, bez kombinowania jak to przechowywac itp Jednorazowo robilem tak z ilosciami 50-150mg.

Żaden kret nie ma 95% NaOH. Każdy ma powyżej 30% i tak jest napisane na niektórych opakowaniach. Widziałem też napis "wodorotlenek sodu 70-90%, środki powierzchniowo czynne". Naprawdę chcesz polecać sypanie tego do DPT? Twoje założenie bardzo rzadko zgadza się z rzeczywistością. Może faktycznie eter większości nie wyciągnie, ale coś tam może przejść - a po co się tym truć? W dodatku środki dodawane do kreta z dużym prawdopodobieństwem mogą reagować z tryptaminą. To, że Ty kupiłeś dobrego kreta, nie oznacza że ktoś komu polecasz ten przepis też kupi tego samego. Na rynku jest dużo takich produktów.

Jak ktoś nie umie czegoś zrobić, to poradźmy mu, jak to zrobić poprawnie i bez szkód dla siebie. Jeśli weźmie nie takiego kreta (a one zazwyczaj nie mają na opakowaniu składu ani procentowej zawartości NaOH), to zrobi sobie krzywdę albo swojemu materiałowi. A jeśli nie ma kreta w domu, to zamiast pójść do chemicznego po NaOH, pójdzie do biedronki po kreta który jest droższy od najmniejszego opakowania wodorotlenku sodu.

klejofas - to ty nie potrafisz uzyskać sypkiego kryształu więc nie opowiadaj, że się obiektywnie nie da...

"wiec nie ma sensu sie truc jakims syfem" - brzmi jak laicka gadka 50letniej pani domu o narkotykach (z tym ze tutaj to gadka nieświadomego ćpuna o chemii)

Czesław - nie rozumiesz pewnej rzeczy: to naturalne, że na krecie napisane jest 70% NaOH, ponieważ jest tam jeszcze aluminium (tak tak - to ten środek powierzchniowo czynny). Mi chodziło o czystość SAMEGO NaOH z POWYBIERANYMI granulkami Al... Wtedy z całą pewnością jest to dokładnie to samo co w paczce NaOH z pochu... To nie synteza, lecz ekstrakcja - tutaj czystości czda nie są wymagane... Z resztą i tak się dalej nie sprzeczam bo argument: "Może faktycznie eter większości nie wyciągnie, ale coś tam może przejść" brzmi jak: "może faktycznie trawka jest zdrowsza od alkoholu, ale uzależnia i prowadzi do heroiny".