Heterocykliczne substancje modulujące potencjał neurotransmisji GABA, będące pochodnymi dwuazepiny – np. diazepam, czy klonazepam.
Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 258 • Strona 24 z 26
  • 1160 / 132 / 0
Odklejam się już od rzeczywistości coraz bardziejm biorę 2 g Tramalu dziennie i różne benzo Bromazepam, relanium, lorazepam w dużych ilościach i mam schizy. Wydawało mi się że z kimś gadałem , wydawało mi się że coś robiłem w nocy kazałem mojej kobiecie żeby nakarmila kury rano lol coś się z bania mi źle dzieje dlatego przestaje
  • 70 / 4 / 0
21 marca 2019Vratislav pisze:
@simer44 alternatywa jest tylko jedna - klonazepam. Tani, mocny, dobry.
nie wiem czy taki mocny skoro ja bez tolerki zarzucam i zero działania przeciwlekowego :cojest:
  • 1174 / 215 / 23
Zaleplon = bieda, lekko rozluznia, trzeba duzo zjesc
zopiklon = super na dlugi regenerujacy sen, uspokojenie, nagle subiektywnie zycie staje sie proste
zolpidem = dobry jak masz zasnac na lawce w srodku Warszawy przy ruchliwej ulicy w dzien o ile zamkniesz oczy i poczekasz, dziala krotko ale mocno, dobre dzialanie rekreacyjne przez pierwsze razy ale potem haluny sa slabe i nudne

alprazolam = dobry na leki, uspokaja, dziala w miare dlugo i zbija cisnienie jak przesadzicie ze stymulantem
Bromazepam = nie pamietam za gowniaka cala paczka poszla i chyba 2 dni mi zeszly jak przez mgle
lorazepam = w miare usypia w wiekszej dawce, widac ze sie go bralo, spowolnienie ruchow
Lormetazepam = malo znany, trudno dostepny, tylko usypial i to lekko

Leki z pierwszej grupy odczuwam mocno przy malych dawkach a leki z drugiej dosyc slabo nawet przy duzych. Wole zdecydowanie pierwsza grupe i uwielbiam te nieprzespane koszmarne noce po odstawieniu, super sprawa
  • 19 / 1 / 0
Powiem od razu wrzucałem jedynie alpre i zolpidem (alpre znam duuuuzo lepiej)
Może ktoś porównać alpre do dizepamu?
Które z benzo najlepsze zależy mi na relaxie/czilu.
  • 389 / 94 / 4
klorazepat - bardzo słabe benzo. Powoduje lekkie rozluźnienie i to w zasadzie wszystko.
etizolam - bardzo miło wspominam. Świat po eti stawał się jakby bajkowy/cukierkowy. Dźwięki zdawały się przytłumione a obraz jakby zza szyby. Niestety po epizodzie z mocniejszymi benzodiazepinami bezpowrotnie stracił swoją magię i jedynie zamula.
alprazolam - doskonale sprawdza się do tłumienia napadów lęku. Jeżeli chodzi o zastosowanie rekreacyjne to moim zdaniem jest nieco przereklamowany. Charakteryzuje się dość intensywną sedacją i lekko usypia.
Flubromazepam - działa delikatnie, lekko relaksuje i nie usypia. Nie powodował silnej chęci na dorzucanie ani amnezji (no chyba, że w naprawdę kosmicznych dawkach).
Flunitrazolam - mocno zamula i doskonale sprawdza się do usypiania. Dobrze wspominam miksy ze stymulantami.
Hydroksyfenazepam - zero potencjału rekreacyjnego a i do zwalczania lęku sprawdza się słabo bo poczucie trzeźwości może prowadzić do przypałów. Zdecydowanie najmniej ciekawe benzo z jakim miałem do czynienia.
klonazepam - najbardziej otwierające na ludzi z aptecznych benzo. Potrafi dodać energii na cały dzień i znacząco ułatwia zajmowanie się stresującymi obowiązkami. Efektowi rozluźnienia towarzyszy charakterystyczna euforia niespotykana przy innych benzo. Niestety jest zdradliwy i czasem pojawia się po nim złudne uczucie trzeźwości, co skutkuje przypałowymi akcjami.
Klonazolam - klonazepam na sterydach. Bardzo intensywne działanie. Nie ma sobie równych pod względem euforii i sedacji. Bardzo duże ryzyko zerwanego filmu i niekontrolowanego dorzucania. Jedyne benzo w przypadku, którego byłem bardzo blisko popadnięcia w uzależnienie fizyczne.
Jeżeli chodzi o Z-drugs:
zolpidem - bardzo silne działanie hipnotyczne i amnezyjne. Początkowo pojawiały się ciekawe visuale (zaburzenia postrzegania odległości, poruszające się wzory, wyginanie się przedmiotów, delikatne falowanie), jednak tolerancja na nie rośnie w szybkim tempie. Ciśnienie na dorzutki jest niesamowite a człowiek zachowuje się jak kompletny wariat. Po niczym innym nie narobiłem tyle głupot co po zolpi.
zopiklon - zolpidem okrojony z efektów wizualnych.
Just a perfect day, you made me forget myself
I thought I was someone else, someone good
  • 172 / 20 / 0
21 marca 2019Vratislav pisze:
@simer44 alternatywa jest tylko jedna - klonazepam. Tani, mocny, dobry.
Idźcie w pizdu z tymi klonami
Zaczniesz od 2 mg a za dwa dni pusta paczka, ostatnio straciłem po tym miłość życia a rok temu przyjaciela co był jak brat XDDD brałem każdy drag, wszystko kurwa a tylko klony mnie tak dojechaly, rozjebaly mi pół życia a brałem je 3 razy w życiu XDD
Pierdole tego szatana

Chociaż działanie mega przyjemne, jedyne benzo poprawiające humor ewidentnie
  • 510 / 13 / 0
Co człowiek, to i reakcja. Niesamowite cukierki.

Moje doświadczenie trochę się różni:

"Klasyczne" benzo:
  • alprazolam - w żadnych dawkach nie ruszał. Pomógł nieco przy odstawce flualpry po rocznym ciągu. Właściwości anksjolitycznych nie uświadczono.
    Modów proszę o scalenie. Mały update.

    alprazolam - wykazuje działanie anksjolityczne i prospoleczne. Telemedycyna to coś pięknego. 15 minut bez jakiejkolwiek dyskusji i papierów. Po kilkumiesięcznej pauzie, powyższe działanie jest wyczuwalne.
  • klonazepam - towarzyszył mi 1,5 roku. Odstawiony na zimno. Sądzę, że mam styki popalone po ciągu GBL 1L w miesiąc dawno temu. Żadne benzo mnie dotąd nie pokarało. Co nie oznacza, że nie uzależniają! Sądzę, że niedługo wróci do jadłospisu. Optymalny udział anksjolityczności, miorelaksacji i tego niepowtarzalnego klonowego "glow" %-D.
  • lorazepam - badania prowadzone dość krótko. Sympatyczne benzo, ale wykazywało tendencje do szarpania pamięci. Sądzę, że w moim wypadku % pocięły by taśmę.
  • Midazolam - gloria Dormicum! Szatan wśród diabłów. Jego działanie jest książkowe u wszystkich. Nasennie, uspokająco. Krótkotrwale.
    7,5 - 15 mg sniff. Ewentualnie i.v. dla kablo-instalatorów.
    Uwaga! Zgodnie z ulotką - gwałtowne podanie powoduje intensywne spowolnienie oddechu i osłabienie pracy mięśnia sercowego, skutkujące wyczuwalnym spadkiem tętna.
    Oralnie nie opłaca się - biodostępność ok 33%, w stosunku do bodaj 80-90% per nos i i.v. Jedyne benzo wodorozcieńczalne.
  • Bromazepam - miło wspominam, w póżniejszym stopniu upodlenia - jadłem je raczej dla smaku.
RC-benzo:
  • Flualprazolam - postrach [H], ze względu na okrutną komponentę zależności. To prawda. Po nim odczułem najdokuczliwsze skutki odstawienne (oczywiście C.T, źródła wyschły, paczki utknęły), które - w moim, odosobnionym przypadku - były dość łaskawe, tydzień bez snu po rocznym ciągu.
    Niemniej, gdybym miał dostęp - wróciłbym bez wahania!
    Bezkonkurencyjnie prospołeczne, iluzja trzeźwości na tyle skuteczna, że nie zamazywała zbytnio IQ. Cudowny nastrój, z najgorszego - choćby - dnia. To był piękny rok :)
  • Klonazolam - taki wykastrowany brat powyższej, o podobnym stopniu zdolności do budowania zależności. Ostatnio znalazłem sto lat temu zgubiony pakiet 60 x 0,5mg. Miło porobił na odstawce krzyży (to nie jest właściwa droga odstawienia). Głównie anksjolitycznie i podziurawił pamięć. Zjadłem w 9 dni. Odstawiłem bez jakiegokolwiek problemu. Być może wpływ na charakter doświadczenia miało morze wypitego wówczas wina? %-D Poszło dobrych 20 10 butelek.
    Opisywane na sucho doświadczenia są przerażające, nawet dla mnie :)
  • Flunitrazolam - nie poczułem, w jakiś znaczący sposób. Jedzony, jak cukierki, zabijał skręta po flualprze.
  • etizolam - pierwsze RC-benzo. Wspomnienia mam dość sympatyczne. Miał coś z charakteru klona:). Relatywnie łagodne i pogodne benzo. Oczywiście poleciałem na nim rok. Ech, czasy prochu :)
  • Flubromazepam - wyraźniej siadające na motorykę od powyższych, baaardzo długi okres półtrwania, który spowodował kumulację i wymazanie tygodnia życia. Chodziłem wówczas do dość odpowiedzialnej pracy - podwójne stanowisko kierownicze. Jakim cudem nie poleciałem, nie wiem %-D. Jak się wybroniłem, nie wiem. Potrafiłem w ciągu 5 minut, trzykrotnie zawołać tego samego pracownika, pytając o to samo i równie przejęcie reagować %-D. Według relacji świadków. Świetny na odstawki krótkodziałających, relatywnie mocnych benzo.
    Uwaga na procenty! Okrutna synergia - zniszczyłem dwa wesela. Oświadczyłem się teściowej i zaorałem imprezę wymyśloną jako integracja z pracownikami. W każdym wypadku, znikałem nagle.
Więcej grzechów - uczciwie - nie pamiętam.
Żyjcie w zdrowiu!

scalono - ss
Powyższy post jest subiektywnym spostrzeżeniem z doświadczeń sennych usera.
Przed zastosowaniem, skontaktuj się z grabarzem i opłać kwaterę.
...since 2006
  • 99 / 32 / 0
Dla mnie lękowca, absolutnie:

1. alprazolam, alprazolam i jeszcze raz alprazolam. i nie że mam haj jakiś mega, jak często mówię: 'gasi mi wewnętrzny pożar', najlepszy do mixów i jakiś pojebany głupi sentyment do wyglądu opakowania Xanaxu od pfizera

2. klonazepam - poprzez zajebiste t1/2 porównywalne z diazepamem, komponuje się b.dobrze z metadonem

3. diazepam - nawet lepsze t1/2 od klona, no ale wiadomo, wiele słabszy, ale idealny środek do schodzenia, nie zliczę już ile razy mnie rolki ratowały, bo poleciałem za mocno z czymś

4. lorazepam/midazolam/Bromazepam - trochę już tak z braku laku, bo dla jakiegoś lekarza rolki są straszne i wolą przepisać 'sedamik' czy dormicum

5. estazolam/temazepam/oksazepam/Klorazepan/nitrazepam - praktycznie niewyczuwalne dla mnie

Z pewnością spróbowałbym flunitrazepam, słynny rohypnol, a RCkom nigdy nie ufałem.
Degustator wytworów firmy Molteni Farmaceutici
  • 189 / 19 / 0
Moje porównania z dosiwadczen
zolpidem- spoko sam na sen ale polacz a alko to speeda dostaniesz. Ogolnie polaczdnie fajne
Relanium-co tu dużo gadac. Jest kozak jak duzo wezmiesz. Luz, euforia itp ale dziala następne 5 dni i jak zombie chodzisz
Midazolam - sztos ale 15 min zabawy maks 20, bedziesz dorzucal to poranek coraz cięższy mimo ze krótko dziala
estazolam-kozak na sen, do zabawy sie nie nadaje chyba ze nie znam miksu jakiegoś.
Ogolnie do zabawy glwonie rolki Ale trzeba miec świadomośc ze potem zombie przez 4 dni sie jest
Najlepiej mj i nic więcej :P
  • 915 / 232 / 0
Ostatnio tylko dwie benzodiazepinki, Relanium i Bromazepam, niby nie mocne, a jednak w odpowiedniej ilosci dają rade. Bromek działa krótko, łatwo z niego zejść po dłuższym braniu, rolki działają mocno na ciało, doskonale mieszają się z opio każdego typu, działają długo, i po ciągu na większych dawkach jest fatalne zejście.
ODPOWIEDZ
Posty: 258 • Strona 24 z 26
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.