Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
A co tam u was ?
1.klonazepam - 4mg z rana plus kawa i wiem że ogarnę dzień,Załatwie co trzeba, będe mily, spokojny, gadatliwy, będę "fajniejszy". Czemu najczęściej? Bo najłatwiej dostać (żule,starzy alkoholicy itp), najmniej tabletek trzeba jeść, zawsze jest w aptece, ma miętowy smak i jest najekonomiczniejszy. A na wieczór wystarczy kupić 3-4 piwa i mięśnie się rozluźniają , a ja siedzę z piwem przed debilnym serialem i pale fajkę. Jako opiatowiec odczwam znaczne odprężenie mięśni przy klonie, za co go kocham.
2. alprazolam - tu zagadka, bo na mnie działa dość słabo, dopiero 3-4mg dają poczucie nabenzowania. Jak dla mnie za krótkie działanie, ale bardziej euforyczne. Nie pije do niego, nadaje się na obiad z rodziną, na sen nie działa u mnie.
3. Bromazepam- najcudowniejsze benzo jakie istnieje, szkoda że najdroższe, 18mg i mam cudowny dzień, pluszowe w opór, lepsze niż klony, ale rzadziej mam w ręku, bo drogie, bo nie zawsze w aptece. Humor chyba po tym mam najlepszy
4. Relanium - długo, przyjemnie, stabilnie, ale nieekonomicznie bo paczka 5mg jest na dwa razy. Zresztą, w paczce jest tylko 20tab. Co innego ampułki do jakiegoś opio w jednej pompie=
5. etizolam - nasennie bardzo dobrze działa, ale z racji że przeważnie mam go w spirolu to oprócz tego że się wysypiam to gówno pamiętam, ale nie odpierdalam nic, po prostu śpię jak niemowle. W dawkach dokładnie odmierzonych całkiem fajne, z racji tolerki, nie przymula i działa tak jak sobie życzymy, chcesz spać? pomoże, chcesz wyjść do ludzi? pomoże, chcesz zbić badtripa? pomoże. No i cena, największa zaleta. Na szczęście nie uświadczyłem znacznie rażącgo działania "god mode" / "tryb niewidzialny złodziej w Tesco".
6. lorazepam- na tyle mocne, że w sumie mało przyjemne, 5mg za mało, 7,5mg katastrofa (dzieki niemu kumpel rozbił mi auto). Mocno amnezyjne, drogie, trudno dostępne. Nie lubie, nie używam.
7. Signopam- pierwsze benzo w życiu podjebane babci, duża euforia(bo zero tolerki). Teraz nie używam,bo nie działa w ogóle.
8. Midazolam- dobry do sniffa i do iv, czyli do mixów jak i na sen, szkoda że ciężko wyrwać a opakowania są beznadziejne bo 7,5mgx10 albo 15mgx100, powinno być coś pośrodku.
9. estazolam- jadłem dwa razy, po 5-7tab 2mg i bez sporej ilości alkoholu nic nie poczułem, więc wiecej się za to nie brałem
10. clonazolam RC- Szatan, fajny, ale szatan , no chyba że sie jest zapobiegliwym i albo nas stać na tabletki (strata hajsu) albo sami ładujemy po 1mg w kapsułki, wtedy ma sens, bo cena/jakosść/działanie bardzo spoko, tylko ostatatnio jakoś nie mogę znaleźć w prochu w sklepach RC.
11.Oxazepam- miałem 3-4 opakowania, bardzo słabiutkie, ale do wycyganienia od weterynarza przed sylwestrem, wole sprzedać i kupić pare piw niż to jeść, bo efekt mizerny.
12. Bellergot/luminal - to nie benzo co prawda, ale napisze bo czasem lubie sobie wrzucić, zwłaszcza że bellergot łatwo wyciągnąć "bo to ziołowe leki , babcia mi dała przed snem i działało", bellergot-tani,ale trzeba zjeść ccałe opakowanie a przez atropine mamy wyjebane gały, faza, dziwna, ale grubo ujebująca, zwłaszcza z alko luminal- 100mg x 10tab to mam zawsze po wyjściu z kotem od weterynarza, wrzucam na zjazdy , trzyma bardzo długo, ale euforii w tym nie ma zbyt, dobre do zrobienia z siebie warzywa i oglądania trudnych spraw. Nawet nie trzeba dopijać bo na tyle mocno działa xd
13.Flubromazepam- bardzo fajne benzo, tak samo jak bromek z apteki, jednak apteczny lepszy, a ten nawet w prochu wychodzi dość drogo
14l. Meclonazepam - raz, pamietam ze mi sie podobało
Wiecej nie pamiętam
klonazepamu, na inna 4mg będzie dzialac aktywizująco czy np. jednego zmuli 5mg relanium, a drugi po 20mg będzie miał
zajebiscie euforyczny stan. Mowa oczywiście o osobach z jednakowa tolerka na benzo. Oczywiscie wiec, pisze co jak na mnie
dzialaja (a raczej dzialaly, bo 2 lata temu mialem ostati, ponad roczny ciag na klonazeppiamie i odstawilem cold turkey,
juz z siodmy raz z kolei), obecnie uzywam benzo rekreacyjnie od 2 lat raz na jakis czas
Bromazepam (Lexotan/Sedam)- imo najlepsza benzodiazepina, swietnie działa antydepresyjnie, aktywizująco,
prospolecznie i przeciwlekowo jak również dość mocno i bardzo przyjemnie rozluznia miesnie i to już w dawce 6mg. Dawki
większe niż 12mg zamulają mnie i działanie jest mniej przyjemne niż w dawce 6-9mg. Bardzo dobrze pije mi się do niego
alko, nieważne czy pije piwo, wino czy wodke. Paradoksalnie jestem w stanie bedac pod wpływem bromazepamu wypic sporo
więcej alkoholu niż bez niego, a bania jest dużo przyjemniejsza niż bromazepam solo, nie mowiac już o alko solo. Tylko jak
napisałem- byle nie przesadzic z dawka, dla mnie 6-9mg bromazepamu jest dawka idealna
Diazepam (Relanium/Neorelium)- przyjemnie rozluznia miesnie, mocniej niż bromazepam co nie znaczy jednak, ze
przyjemniej. Dziala na mnie bardzo dobrze przeciwlekowo i prospołecznie. Nie aktywizuje jednak jak bromazepam, mnie
osobiście rozleniwia i wole sobie polezec i poogladac telewizje, posluchac muzyki czy po prostu polezec nic nie robiac ;]
. Ogolnie diazepam jest imo podobny do bromazepamu, zgadzam się osobiście ze stwierdzeniem, które pamiętam kiedyś padlo na
forum, mianowicie, ze bromazepam to taka lepsza wersja diazepamu. Plusem jest dlugi czas działania, na następny dzień ja
czuje dodatkowo przyjemny after-glow. Pic alkoholu do niego nie lubie, zamula mnie wówczas, robie się senny i szybko ide
spac. Za to doskonale laczy się w mixach z opio, szczególnie jeśli mam relanium w ampułkach :diabolic: .
Lorazepam (Lorafen)- dla mnie najdziwniejsze benzo ze wszystkich. Bywa tak, ze wzięte 2,5mg rano powoduje u mnie
euforie (wiadomo jednak, ze nie taka jak przy opio) i ogolnie dużo lepsze samopoczucie, aktywizuje i działa prospołecznie
nawet lepiej niż bromazepam. Innym razem zamula i jedyne co wówczas można zrobić to isc spac- co najfajniejsze w tym
przypadku człowiek- przynajmniej ja budze się po 6-7 godzinach doskonale wyspany i wypoczęty czego nie doswiadczylem
(chyba) po zadnej innej benzodiazepinie. Dziala bardzo dobrze przeciwlekowo i dość mocno rozlunia miesnie. W polaczeniu z
alkoholem to najmocniej amnezyjne benzo. Chociaz u mnie ostatnimi czasy nawet nie, musiałbym wziąć z 10mg i wypic morze
wodki, tak to lubie pic do lorafenu dawce 5-7,5mg i sredniej ilości alkoholu (jak dla mnie, bo potrafie wypic morze
wodki), czyli pol litra na glowe lub kilka piw i "cwiartka" wodki na leb czy 8-15 piw na glowe
Klonazepam - osobiscie druga ulubiona benzodiazepina zaraz obok bromazepamu- szczerze to juz teraz nie wiem, ktora
lubie najbardziej. Zupelnie mnie nie zamula i nie rozleniwia- chyba, ze poloze sie do lozkal, dziala dlugo, znaczy samo
dzialanie wynosi 10-12 godzin u doroslych, ale okres poltrwania robi swoje. Ja mam tak wysoka tolerke przez kilkuletnie
branie benzo, ze teraz czy zjem 4mg czy 20 nie poczuje wiekszej roznicy. Dobrze mi sie pije do tego alko.
Alprazolam - przez kilkuletnie branie w ciagach wszelkich benzo alpra nie dziala na mnie wcale. Przeciwlekowo na
pewno, ale zadnego innego dzialania nie czuje. A 4 lata temu juz1mg pieknie mnie robil, smutno mi z tego powodu. Obecnie
nie wazne czy zjem 2 czy 20mg nie czuje zadnego dzialania oprocz przeciwlekowego
Midazolam (Dormicum) - jedyne benzo oprocz klorazepatu dipotasowego rozpuszczalne w wodzie. Swietnie sprawdza sie
w miksach z opio, oczywiscie w jednej pompce. Nalezy uwazac na dawke tutaj, 7,5mg juz robi nawet osoby ze srednia tolerka.
Tabsy maja 7,5 albo 15mg. Jak wezmiecie za duzo to po prostu zasniecie. W polaczeniu z opio moze to byc bardzo
niebezpieczne
Medazepam- moje pierwsze benzo, mama uzywala. Mialem wtedy z 16 lat. Zupelny brak dzialania
Oxazepam- slabe dzialanie jak dla mnie
Lormetazepam (Noctofer 0,5 i 1mg) - benzo typowo nasenne, kiedys dzialalo, obecnie nie probowalem
Estazolam - w wieku 18 lat mnie robilo fajnie, obecnie nawet tego nie zalatwiam, bo musialbym zjesc pol paczki
tego i nie wiadomo czy bym cos poczul
Klorazepat dipotasowy (Tranxene/Cloranxen) - dobre na odstawke benzo, chociaz dawki kolo 50mg da sie poczuc
Bromazepam- mały kontakt. Parę razy podpierdolony SEDAM 6mg. Faktycznie miło rozluźnia z połączeniem z mocnym drinem. Idealny na posiadówkę w domu w grupie nawet nie kumatych osób. Z kawą działa antydepresyjnie i pobudzająco. Momentami miałem ataki lekkiej empatii.
estazolam. Mało też- lata 2010-2012 te tabsy zajebiście kładły mnie spac po starych dobrych B-K. metylon, metetron, brefedron, bufedron etc. 2mg bardzo fajnie niwelowało wazo przy xxx-NBO-xxx bez zabijania efektów danej fenki. Bardzo lubiłem zajebac tak 8-10mg bez tolerki a kiedy robiło się ciężko wypic 2-3 mocne kawki i zapalic mocnej sativy. Miks w 2013: koda 300mg + 4mg estazolamu + paka metkata zajebiście na mnie zadziałała. Ale to przy zerowej tolerce. Prócz efektu na sennego nie widzę w niej nic ciekawego
diazepam- oooo raz na przedawkowaniu fety. 60mg ustawiło mnie do pionu a spalone mj i piwonasiliło ten efekt. To było u gościa, który popełnił samobójstwo. Działało na mnie bardzo przeciwlękowo i rozluźniająco. Ale nie działa pobudzająco. Jedyne benzo po którym mam rano po obudzenia taką 20-30 min watę z mózgu :) Dobre dla osób, które miały długie ciągi alkoholowe
lorazepam- najdziwniejsze i najbardziej amnezyjne benzo jakie może byc 2,5-5mg + 3-4 piwa i budzisz się na SOR'rze z cewnikiem w kutasie 200km od domu. Sam po 5mg i mocnym drinie obudziłem się nagi we wannie . To chyba najsilniejsza na rynku polskim benzodiazepina na senna. Nie wiem jak to można brac w ciągach...
klonazepam Tak samo jak z alprą tylko mniejsze dawki i jedyne benzo po którym komin tytoniu bym spalił. No i długi czas działania zmniejsza efekt wjebania się. Miałem raz 35 dniowy ciąg to zauważyłem, że robię z siebie strasznego debila/idiotę, gdyż puszczają mi po tej benzynie wszystkie opory. Brak efektów odstawienia bez redukcji- tylko padały pytania" co Ty nagle taki dziwny się zrobiłeś". Ale wyjśc po długim ciągu na klonie to ponoc trudno. ^_^ . Idealny na zjazdy razem z kodeiną.
Midazolam parę razy 7,5mg z mocnym drinami i tylko miło grało się w CS'a. Osobno rekreacyjnych zastosowań ono chyba nie ma. Ale grzejniki polecają strzały z midazolem i np. morfiną.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.