Udanie się do psychiatry w celu leczenia agorafobii. ;)
Oj, zdecydowanie dobrze! :)
Jeden nawet zmniejsza dawkowanie stimów.

EDIT: Swoją drogą, nie ma mnie raptem parę dni, a już niektórzy wydają aksjomatycznie brzmiące dźwięki spod ich własnych klawiatur. Panowie, było kilka przykładów wyżej, że nic nie powinno być traktowane jako pewnik; szczególnie nie polecamy ludziom niczego, nie pytając nawet, czy na coś choruje albo czy przyjmuje leki, tak? Zluzujcie trochę, bo widzę, że w tym temacie poleci sporo ostrzeżeń. ;-)

MissPill, wybacz ad personam, ale Ty bierzesz tyle rzeczy, że u Ciebie może wystąpić wszystko. Poza tym czemu bierzez fenylopiracetam, skoro wywołał u Ciebie psychozę?

Apeluję jeszcze raz i ostatni tym razem o dbanie o ład w tym temacie. Jest to temat szczególny i ze szczególnym pietyzmem należy do niego podchodzić. Nie stawiamy teorii absolutnie pewnych! Piszemy rzeczowo i dyskutujemy rzeczowo. Poza tym nie schodzimy na tory boczne. Widzę tutaj dyskusje 3, 4 osób, które przeradzają się w chaos. Przystopujcie i dajcie się wypowiedzieć innym albo założę wam osobny wątek, gdzie będziecie mogli dystkutować ze sobą do woli!

EDIT: Poza tym, jak widzę tutaj tutaj pewne teorie, to mnie krew zalewa, a prostować w tej chwili nie mam czasu. Ludzie, podstawowa psychofarmakologia i biochemia OUN się kłania... :/

Dobra, to ostatni post. Przenieście się gdzie indziej.
Nie lubię dawać ostrzeżeń. Szczególnie, jeżeli dyskusja jest merytoryczna - a ta, jak najbardziej jest - ale będę musiał. ;)

Więc...? ;)
Wydaje mi się, że każdy tak ma.

MissPill czasami już tak ma. :)

Dwie sprawy.

Dobre, w miarę łatwo dostępne rzeczy na:

1. Odbudowę pamięci krótkotrwałej po benzodiazepinach.
2. Odbudowa/wzmocnienie serca po jazdach na stimach/eufo.

loren mialem calkiem podobnie.

wyjscie z Z-drugsa jest przewalone, ale mozna to zlagodzic w miare mozliwosci.

Przede wszystkim musisz sprawdzic ktory Z dziala na ciebie bardziej uzalezniajaco.
Kiedys gdzies trafilem na taka notke chyba na bluelighcie, te leki Zolpidiem , zopiklon , choc bardzo podobne na mnie dzialaly bardzo roznie.
zopiklon odstawka po kilku miesiacach dramat. Zadna redukcja nie pomagala , 2 tygodnie wyjete, jakis koszmar.
Zolpidiem bez zadnego problemu. redukcja dawki 10-7,5 kilka dni , 5 kilka dni , 2,5 , 1,25..0
Zamien na ten ktory sprawia mniej problemu.
Druga opcja 10mg Z ~ 10mg -15mg diazepamu i potem redukcja. W moim przypadku zle podejscie , ale moze komus sie przydac. (jesli chodzi o komponente usypiajaca)

Ogolnie odstawka benzo czy Z moze dawac podobne objawy, to przede wszystkim spory spadek serotoniny pomijajac sam fakt braku gabaA.

Redukcja dawki najlepiej do dlugo dziajacego benzo. I przy ostatnim najtrudniejszym krotku warto siegnac po takie combo i stosowac je przez najblzsze dni /tygodnie wg potrzeby

na sen. Waleriana. solidna dawka *nie pamietam zrodla , ale mozna do duckduckgo wklepac diazepam vs valerian ( gdzies na ncbi serwerach) ma bardzo podobne efekty jak 2mg diazepamu.
mozna do tego dolozyc Trazadon w minimalnej dawce na sen, tylko trzeba uwazac bo kilka pierwszych dni na tym leku moze powodowac bardzo trudny poranek, kompletny nieogar.

Poza tym. Dziurawiec , spora dawka standaryzowanego wyciagu lub nalewki.. (ok 1500mg +) to slaby , ale jednak inhibitor MAO. Juz po 1-2 dniach zalącza sie naprawde niezly nastroj i czuc ze wreszcie glowa zaczyna pracowac na odpowiednim poziomie. Swietna sprawa bo wlasnie po odstawce benzo/Z potzreba takiego powiewu optymizu.
(uwaga tutaj jesli ktos stosuje trazadon - minimalne szanse ale jednak moze wplynac na dawke itp. mozliwosc ZS wiec trazadon jesli juz to minimalna dawka).
dziurawiec podstawa i swietnie sprawuje sie tutaj, nie mowie o herbatkach bo tez raczej nic nie wnosza, konkretne leki, wyciagi.

Mozecie sie smiac, ze to ziolka, ja tez kiedys daleki bylbym od stwierdzenia ze dziurawiec cos mi pomoze, ale faktycznie dziala i nie jest to placebo.
Opcjonalnie dla bardziej ogarnietych selegilina. Rowniez przez tydzien dwa zwlaszcza jesli chodzi o facetow dobrym lekiem jest Pronoran w minimalnej dawce.
Pronoran raczej do uzytku tymczasowego, natomiast minimalne dawki selegiliny wydaja sie byc bardzo pomocne w dopingu mozgu.

Jesli zachowamy odpowiedni odstep miedzy dziurawcem a 5htp na noc dobre combo oprocz waleriany to 100-150mg 5htp , najlepiej w formie instant (na mnie ta najlepiej dziala)
po tabasch SR czulem sie spiacy dalej rano.
5htp + ZMA , (cynk magnez) jesli uda nam sie zasnac , to poprawi to jakosc snu oraz ma to jakis wplyw na libido. Rowniez tribulus terrestris dolaczony moze dac ciekawy efekt.

Generalnie zauwazylem, ze leki suplementy, czy ziola, ktore maja wplyw na inhibicje MAO (zwlaszcza maoB) daja u mnie pozytywny efekt, czuc wyraznie swego rodzaju "odmulenie" , wieksza koncentracje , motywacje, szybkosc podejmowania decyzji i jednak sporo podniesiony nastroj. Polecam jak ktos wlasnie konczy jakies bezno, ktore zmniejszaja mozliwosci kognitywne . U meskiej czesci forum warto zajac sie redukcja prolaktyny oraz powrotem do naturalnego poziomu testosteronu, ktory w trakcie leczenia benzodiazepinami ulega zmniejszeniu.

I jeszcze jedna ciekawa sprawa. Dieta niskoweglowodanowa, wysokotluszczowa .
Nie twierdze ze jest to dobry sposob odzywiania, ale krotkoterminowo powoduje poprawe samopoczucia, niezly nastroj, zdaje sie ze dieta bogata w tluszcze jako zrodlo energii powoduje zwiekszenie poziomu GABA , wyrazna poprawe cery i zdecydowanie wiecej energii. Pierwsze 2 dni sa dziwne , ale potem jest fajnie. Czulem sie super na tym. Mysle, ze
kazdy musi sprawdzic na sobie. Napewno rezygnacja z cukrow prostych, fruktozy , czy nauczenie sie jak z nich nie korzystac bedzie pomocne.

mam nadzieje, ze ktos przetestuje moje combo i da znac jak to na niego wplywa.
reszta o nootropach juz dawno zostala powiedziana w tym watku wiec nie ma sensu do tego wracac.

[mention]MissPill[/mention][mention]FarmieGolda[/mention]
Warny za całokształt w tym temacie, doradzanie i układanie stacków lub supli dla innych, patrząc pod siebie/sianie dezinformacji/ogólny bałagan.

Niby jestem na urlopie, ale będę tu zaglądał, a ostrzegać ostrzegałem, misiaki. ;)

Jakby co, to jestem od teraz dyspozycyjny w miarę, odnosząc się stricte do tematu.

Nic chyba nie dostałem. Zresztą, mam nowego mejla.